Piwo a seks

[Radegast]

A Ty Marusia nie...?

[Marusia]

Ja do SG....
Przynajmniej do tej pory tak myślałam

[Radegast]

Wracając do tematu.

Piwo jest raczej lepsze po niz przed, bo w środe będąc na piwku
(już dość mocno czułem w głowie ilość tych piw) spotkałem niebywale śliczną kobietę i ....
nawet rozmawiać mi się z nią nie chciało

[Simon]

Czy macie jakieś przemyślenia po SG - dotyczące relacji: seks - piwo ?
Np " na drugi dzień widziałem na niebie piękną, dojrzałą niewiastę", albo:
" zauważyłem, że po wypiciu 7 piwa zaczyna przyglądać mi się z lubieżnością psina..."

[Marusia]

Widzę, że kolega Simon baaarrdzooo przywiązany jest do tego tematu

[maryhh]

z tego co mi wiadomo to największe objawy seksu, bynajmniej nie po piwie, przejawiał Paco, który z wszelką cenę chciał "pokryć" Łajkę. Nie należy zapominać o wszystkich kejtrach Waldusia-tubylca w głupiej czapce, które też nieźle szarżowały.

[Marusia]

"Objawy seksu" uuhuhu ahaha ihihi
ciekawe określenie

[Simon]

...jeszcze ciekawsze same objawy....hihi huha ihihi

[Marusia]

Czy ja wiem , czy są takie śmieszne????

[Simon]

....u psów ? - bardzo !

[Marusia]

Ciekawe, jak psy postrzegają "objawy seksu" u ludzi

[sensor]

Podejrzewam że podobnie jak ludzie u psów.

[Simon]

zoofilia !

[Marusia]

No wiesz, Simon, my tu rozprawiamy o seksie między psami, a nie...

[Radegast]

Ponoć na wsiach zoofilia jest zjawiskiem raczej nie rzadkim.