przy piwie o ptakach

[jacer]

Byłem na Stawach Milickich choć częściej wybieram się w okolice Rudy Sułowskiej.

Piękne miejsca rekreacyjnie i ptakowo, ale ich status wciąż jest dziwny. Szlaki turystyczne przebiegające w okolicach stawów często obsadzone tabliczkami "zakaz wstępu'. Można łatwo dostać mandat. Ja ograniczam się do obserwacji z miejsc ogólnie dostępnych.

No, bo to jest wszystko ścisły rezerwat i obręb chodowlany. Pozwolenie na wejscie mozna dostać chyba nawet we Wrocku, trza by poszukać informację na stronach. W Rudzie Milickiej jest placówka Uniwerku i tam też chyba sie da coś załatwić.

Osobiście wole rejony Rudy Milickiej i Stawna, bardziej urokliwie.

[JAckson]

Dziś wyjazd na zalew Mietków.
Niski stan wody, ptaków mało i zimno.
Zaobserwowano jedną lodówkę Podejrzenie mewy żółtonogiej i szlachara, ale niestety mewa była bardzo daleko i potem zniknęła, a potencjalny szlachar widziany był tylko w locie
Reszta dość pospolita (prócz stada śniegół)
Potem szybka penetracja okolicznych pól w poszukiwaniu ciekawych drapieżników. Niestety z kilkudziesięciu myszołowów żaden nie był włochaty.
Po tym wymarznięciu świetnie smakuje Einbecker Ur-Bock Dunkel

[JAckson]

Parę dni spędzony przy ujściu Wisły zaowocowało 6 nowymi dla mnie gatunkami.
Szlachar, uhla, edredon, ogorzałka, biegus morski oraz alczyk.
Okolica Wyspy Sobieszewskiej wygląda naprawdę 'ptakonośnie'. Może jeszcze kiedyś uda się tu wrócić. (latem lany Kormoran zaraz przy rondzie za mostem pontonowym, ale zimą jedynie szklankę udało się odkupić )

[kot_z_cheshire]

Przepraszam, ale nie mogę się powstrzymać...Nie wiem dlaczego, ale tytuł tego tematu zawsze mnie bawi...

[Bombadil13]

Przepraszam, ale nie mogę się powstrzymać...Nie wiem dlaczego, ale tytuł tego tematu zawsze mnie bawi...

No patrz! Ja właśnie przed chwilą też się roześmiałem

[skandal]

Przedwczoraj byłem nad stawami między Goczałkowicami Zdrój a Zb. Goczałkowickim i na tamie zbiornika. Wszystkie stawy i zbiornik zamarznięte jedynie bez lodu Wisła i fragmenty przy przepustach gdzie płynie woda. Ogólnie gatunków mało. Z ciekawszych 4 młodociane bieliki, 25 czapli białych i 12 ślepowronów na lodzie. Dodatkowo podejrzenie dzięcioła zielonosiwego ale niestety tylko w locie i to przez chwile, a szkoda bo byłby to dla mnie nowy gatunek.

Ostatnio stwierdziłem żę chyba wracam do ptaków. Trzeba ruszyć dupsko i pozaliczać te 25 gat które się gnieżdżą w Polsce a których nie widziałem i dobić do 300. Pozatym znalazłem fajne forum www.forum.przyroda.org sporo wiadomości i co najważńiejsze info o nowościach terenowych. Jak wróce do domu to musze popatrzeć co dokładnie mi zostało do zaliczenia i w teren!!!

[alnus]

Przepraszam, ale nie mogę się powstrzymać...Nie wiem dlaczego, ale tytuł tego tematu zawsze mnie bawi...

Tytuł też mnie bawi. Jakoś tak mi się kojarzy z męskim ekshibicjonizmem. Ale zajrzałem kiedyś z ciekawości i zobaczyłem że koledzy jednak o ornitologii Żeby nie zaśmiecać tematu mam pytanie o jakiś fajny atlas , przewodnik do rozpoznawania ptaków dla laików i amatorów Kiedyś miałem w ręku "Ptaki Polski" Sokołowskiego - o ile dobrze pamiętam nazwiski, ale było to stare poszarzałe wydanie. Czy coś dostępnego w księgarniach można początkującemu "podglądaczowi" polecić ? Mieszkam w sumie parę km w lini prostej od Goczałkowic i kupę ptactwa przylatuje wprost na moje podwórko, a ja nawet nie potrafię nazwać co to jest.

[skandal]

Szczerze mówiąc to kupowanie przewodników do oznaczania gatunków zakończyłem na rysunkowym autorstwa Jonssona w polskiej wersji bo jest świetny. Tak koło 1996r widziałem pierwszy raz jakąś obcojęzyczną wersję i był to wtedy jeden z najlepszych przewodników. Później ukazała się polska wersja. Pewnie gdzieś możńa kupić bo napewno są wznowienia. Polecam Ci tą książkę.

[skandal]

Jackson - widze żę w dobrym momencie się w UW pojawiłeś farciarzu Co Ci jeszcze zostało do zaliczenia z polskich lęgowych i regularnie przelotnych?

[JAckson]

Jackson - widze żę w dobrym momencie się w UW pojawiłeś farciarzu Co Ci jeszcze zostało do zaliczenia z polskich lęgowych i regularnie przelotnych?

Zostało mi jeszcze sporo do zaobserwowania - na szczęście
Widziałem dopiero jakieś 200 gatunków. Brakuje mi jeszcze nawet kilku stosunkowo popularnych, ale ja podchodzę do tego spokojnie. NA razie na wieść o rzadkim ptaku nie rzucam wszystkiego i nie jadę na drugi koniec Polski
Widzę, że Ty masz około 275 gatunków. Gratuluję i namawiam do dalszych obserwacji. Może kiedyś spotkamy się gdzieś w terenie, wyhaczymy jakiś rarytasik i pójdziemy potem na piwo

Co do przewodników to z polskojęzycznych chyba wciąż najciekawszym jest wspomniana książka Larsa Jonssona 'Ptaki Europy i Obszaru Śródziemnomorskiego'.
Dość ciekawą pozycją wg mnie jest 'Rozpoznawanie Ptaków' (Peter Hayman i Rob Hume). Mały format, dobre rysunki, za to mało tekstu, brak nazw łacińskich i opisu niektórych rzadszych gatunków
Moja pierwsza książka to 'Jaki to ptak' P.H. Barthela. Książka dobra raczej na początek. Mało ilustracji, ale dość ciekawe opisy głosów i siedlisk (oczywiście na początek).

Natomiast prawdopodobnie najlepszym przewodnikiem terenowym jest wciąż tylko w wersji angielskiej Collins Bird Guide Larsa Svenssona. Planuję zakupić niebawem.

[alnus]

Mam "Jaki to ptak", ale ilustracje są jak dla mnie za mało czytelne. Po pierwsze drop jest tam wielkości czajki - zupełny brak skali, a po drugie niby są strzałki wskazujące na cechy haraktereystyczne, ale obok są dwa ptaki niemal identyczne i jakoś trudno wyłapać różnice między samymi rysunkami, a co dopiero w naturze.

[JAckson]

Mam "Jaki to ptak", ale ilustracje są jak dla mnie za mało czytelne. Po pierwsze drop jest tam wielkości czajki - zupełny brak skali, a po drugie niby są strzałki wskazujące na cechy haraktereystyczne, ale obok są dwa ptaki niemal identyczne i jakoś trudno wyłapać różnice między samymi rysunkami, a co dopiero w naturze.

Zgadza się. To jest książka dla początkujących obserwatorów raczej popularnych gatunków, które mają wyraźne, odróżniające je od innych cechy.
Oserwacja i nauka np. takich brodzących jest w większości przypadków praktycznie niemożliwa.

Co do skali to ja porównywałem podane wielkości z jakimś znanym mi ptakiem. Przyznaję, że na początku sprawiało mi to sporą trudność.

[skandal]

Niestety już nawet nie pamiętam ile mam zaliczonych, jak mówiłem ostatnio przez dłuższy czas przestało mnie to interesować. Musze jeszcze przeliczyć odzielnie widziane w Polsce i wszystkie, razem z zagranicą.
Przyjedz w czerwcu do Trójmiasta to zaliczysz znów pare gatunków

[JAckson]

Wróciłem z porannego szybkiego wypadu na pobliskie rozlewiska Widawy. Pogoda piekna.
Stado kilkuset gęsi zbożowych i trochę białoczelnych nie dawało się łatwo podchodzić i po dwóch poderwaniach odleciało. Niestety nie było wśród nich bernikli białolicych (kilka dni temu widzianych przez innych obserwatorów). Na szczęście skończył się oficjalny sezon na tłuczenie do gęsi przez "łikendowych mocarzy" dla których wszystko co lata i gęga to 'gąska'.

Piękne stadko szczygłów, sporo bażantów, myszołowów i jeden niezidentyfikowany mały sokół.

[alnus]

Mój ogródek zaczął regularnie odwiedzać myszołów. Ciekawie wygląda przy tym stadko sójek, próbujące go przegonić, podczas gdy on siedzi sobie spokojnie na gałęzi przez dobry kwadrans. Z drugiego okna z kolei, widzę dość regularnie polowanie pustułki na mazurki, które masowo zamieszkują każdą szczelinę w moim dachu.