Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Lacriferno
Dzisiaj po powrocie z pracy zaobserwowałem zatrzęsienie sikor modrych w pobliżu domu. Zdziwiło mnie to nieco, bo jak dotąd widywałem pojedyńcze sztuki i to dość rzadko, w przeciwieństwie do bogatek. Mam wobec tego pytanko do lepiej zorientowanych, czy może to jest jakiś okres migracji?
Sikory nie wędrują w takiej formie jak inne gatunki wróblaków. One bardziej koczują i posówają się na południe kiedy nadchodzi ostrzejsza zima i zaczyna brakować pokarmu. Chociaż może tak jak w przypadku samic i młodych osobników bogatki, które wędrują dość zauważalnie w kierunkach południowych, modraszki też mają taki okres wędrówki. A ich przelot jest mało zauważalny bo ma właśnie taką formę jak napisałem wyżej, jest bardziej przeciągnięty w czasie i nie odbywa się na otwartych przestrzeniach.
Ta "twoja" grupa mogła być taką powracającą, przeszukującą teren pod kątem pokarmu.
We Wrocławiu w ciągu ostatnich kilku dni widuję intensywne przeloty gęsi. Zazwyczaj gęgawy. Być może też i inne, ale z samochodu w czasie jazdy słabo widać
Otwierając garaż rano słyszałem i widziałem gęgawy. Nad parkingiem koło pracy to samo. Jednym (dwoma) słowem - tabuny gęsi
Ja się jutro szykuje na wizyte na Półwyspie Helskim. Szkoda że dziś nie wyszło bo wczoraj u nas była mgła a dzis świetna pogoda i mogę sobie wyobrazić co sie tam dziś dzieje pod względem ptaków. Pewnie wszystko tak ruszyło że ciężko będzie wszystko wypatrzeć. Jak się pogoda utrzyma będzie pięknie.
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Wczoraj zanotowałem pierwsze podlaskie czajki. Ponadto z wczesnowiosennej kakofonii udało mi sie wyowić trznadle oraz coś jeszcze (ale to pozostanie narazie tajemnicą). Choć najciekawsze było pojawienie się dzięcioła czarnego koło mej chałupy. Bębnił cały dzień w olszynach, pokrzykując od czasu do czasu. A w nocy słychać było przelatujące gęsi.
A teraz wiosna pełną gębą. U mnie na wsi pojawił się bocian. W pracy śpiewają zięby, słychać drozda, plączą się pliszki, gruchają grzywacze. Najciekawszą obserwacją była śpiewajaca sójka. Zwykle drze toto dzioba paskudnie. Nie wiedziałem, że potrafi wydobywać z siebie także inne dźwięki.
Przez ostatnie trzy dni na obserwacji ptaków spędziłem w sumie ponad 10 godzin.
Odkryłem (dzięki internetowi ) świetne miejsce blisko domu (~4km) na sezonowym rozlewisku rzeki Widawy.
Ciekawostkami dla mnie były gęsi zbożowe i białoczelne, ohar, różańce, siewki złote oraz dwie rybitwy wielkodziobe.
Ciekawe widowisko zrobił młody bielik który swoim przylotem spłoszył ponad tysiąc ptaków. NIc jednak nie upolował. NAd tą latającą zgrają pojawiły się jeszcze przelatujące cztery żórawie. Bielika wygoniły kruki
Ostatnio nad moją chałupą kręciły się żurawie. Najpierw spory klucz nabierał wysokości i krążył po okolicy. Później mini kluczyk (3 szt.) przeleciały niziutko. udejąc sę na zachód. Może były już u siebie.
W środę zrobiłem sobie wypad na wspomniane już rozlewisko Widawy. Wody coraz mniej, ale błoto spore
Po drodze przeleciały mi nad głową jemiołuszki (~30).
Gęsi już nie było. Tylko 9 zbożowych przeleciało dwa razy.
Brodzących za to sporo wciąż. Tym razem dzięki temu, że spotkałem człowieka z lunetą (sam mam tylko lornetkę) mogłem przypatrzyć się biegusom zmiennym oraz brodźcom śniadym. Dodatkowo sporo gniazdujących już czajek i krwawodziobów.
Stadko mew śmieszek i jedna młodociana mewa białogłowa która przyleciała, usiadła na chwilę i poleciała dalej.
Nad okolicznymi łąkami tokujące kszyki oraz 11 żórawi.
Ponoć były także bekasiki, ale nie stwierdziłem.
Od około tygodnia widuję jaskółki dymówki.
Ostatnia zmiana dokonana przez JAckson; 2006-04-21, 07:34.
W sobotę i niedzielę znowu zrobiłem objazd terenu. Najblizsze rozlewisko coraz mniejsze. Gęsi brak, mew brak. Pozostało ~10 płaskonosów oraz kwokacze, krwawodzioby i czajki.
Na szczęście na okolicznej zalanej łące siedzą kszyki i bekasiki (te ostatnie to dla mnie nowa obserwacja).
Na 90% widziałem trzmielojada i kobuza, ale sobie nie zaliczam tych obserwacji, bo muszę mieć pewność.
Wczoraj pojechałem trochę dalej od domu nad rozlewiska Widawy. Obecnie jest tam taka miniBiebrza Kszyki bez przerwy śmigające nad głową, żurawie, drogi zalane wodą itp. Musze zakupić gumowce.
Grupy 2-3 'ptakowe' gęsi gęgaw i zbożowych w locie.
Pierwszy raz w tym roku słyszałem rokitniczkę i brzęczkę.
Ostatnia zmiana dokonana przez JAckson; 2006-04-24, 09:40.
Wczoraj moja szybka, późnopopołudniowa wycieczka rowerowa ograniczyła się głównie do poszukiwania kieszonkowego atlasu ptaków który zgubiłem prawdopodobnie w sobotę :/ Chyba zapomniałem zapiąć kiszeni w której miałem ksiązkę i pewnie przy przełażeniu gdzieś przez powalone drzewa wysunęła mi się z niej. Miałem nadzieję na odnalezienie książki, bo podejrzane miejsce zdażenia było zewsząd zalane wodą. NIestety, tzw. d.pa zimna.
W ferworze poszukiwań nad głową przeleciała mi para gęgaw i trochę żurawi po okolicy się szwędało.
I znowu o zmroku 'chyba' widziałem kobuza polującego na nietoperze....
Zamierzam na pocieszenie kupić stosunkowo tanią lunetę Celestron Ultima 80 (niestety nie ED).
Ostatnia zmiana dokonana przez JAckson; 2006-04-25, 08:05.
Comment