Oto fragment pewnej książki:
[...]Wszystko zgadza się przez kilka dni, aż któregoś wieczoru wydaje się, że jest tylko 27 klocków, ale po krótkim poszukiwaniu brakujący klocek znajduje się pod dywanem. Odtąd mama musi starannie przeszukiwać pokój, aby się upewnić, że liczba klocków nie uległa zmianie. Pewnego dnie wydaje się, że jednak klocków ubyło. Po przeliczeniu jest ich tylko 26. Ale staranne śledztwo wykazało, że okno było otwarte, a za oknem leżały dwa wyrzucone klocki. Innego dnia po przeliczeniu okazuje się, że jest ich aż 30! Wywołuje to poważną konsternację, ale w końcu mama przypomina sobie, że u Piotrusia był swawolny Dyzio, który przyniósł swoje klocki i musiał widocznie dwa z nich zostawić u Piotrusia.[...]
Do wygrania są trzy piwa.
Jedno za podanie nazwiska Piotrusia.
Drugie za tytuł książki i autora.
Do trzeciego pytanie zostanie podane po odgadnięciu dwóch pierwszych.
[...]Wszystko zgadza się przez kilka dni, aż któregoś wieczoru wydaje się, że jest tylko 27 klocków, ale po krótkim poszukiwaniu brakujący klocek znajduje się pod dywanem. Odtąd mama musi starannie przeszukiwać pokój, aby się upewnić, że liczba klocków nie uległa zmianie. Pewnego dnie wydaje się, że jednak klocków ubyło. Po przeliczeniu jest ich tylko 26. Ale staranne śledztwo wykazało, że okno było otwarte, a za oknem leżały dwa wyrzucone klocki. Innego dnia po przeliczeniu okazuje się, że jest ich aż 30! Wywołuje to poważną konsternację, ale w końcu mama przypomina sobie, że u Piotrusia był swawolny Dyzio, który przyniósł swoje klocki i musiał widocznie dwa z nich zostawić u Piotrusia.[...]
Do wygrania są trzy piwa.
Jedno za podanie nazwiska Piotrusia.
Drugie za tytuł książki i autora.
Do trzeciego pytanie zostanie podane po odgadnięciu dwóch pierwszych.
Comment