Jak Wasze piwne zainteresowania postrzegane są przez otoczenie?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Titus_Fox
    Porucznik Browarny Tester
    • 2005.10
    • 400

    #16
    Ja sukcesywnie przekonuję matkę, że warzenie piwa i składowanie sprzętu na 52 m^2 da się zrobić. Pomaga w tym fakt, że siostra wyjechała na letni semestr, więc jej pokój zapchałem wszelkimi możliwymi utensyliami, trzymam w nim zawsze uchylone okno i piwko fermentuje zawsze przy zamkniętych drzwiach. To w pewien sposób załatwiło problem rzekomego "smrodu na cały dom", jaki roztaczać się miał w związku z moją działalnością. Gdy gotowałem pszeniczniaka, zdarzył się takowy niemiły incydent, w efekcie którego 1.5 l brzeczki w sposób nagły znalazło się w kuchni zamiast w garnku. Poprzez - powiedzmy szczerze - nieodpowiedzialne eksperymenty z gatunku "don't try this at home", zafundowałem sobie 4 godziny czyszczenia kuchni na czworaka, w kucki zmywania wszelkich możliwych powierzchni z zasychającej szybko brzeczki, oraz wykańczającej ramiona pracy, próbującej zniwelować efekt redekoracji ścian, które niezbyt dobrze przyjęły nową farbę natryskową. Sądziłem, że to zamknie już definitywnie ten biznes, utwierdzając starszą w przekonaniu, że warzenie piwa w domu to nieodpowiedzialna zabawa, która zakończyć się może tylko w jeden sposób. Zadziwiająco - mamuśka chłodno przyjęła informację o zmaltretowaniu 3 m^2 białej ściany, a że nie było żadnych innych oznak katastrofy - pozwoliła mi kontynuować. Wydaje się, że jedyną jej obiekcją w tym momencie są wszędobylskie pudła z przesyłek, w których składuję butelki, surowce i sprzęt. Ostatnio nawet zrobiliśmy porządek w piwnicy, abym miał miejsce na leżakowanie piwek. Trochę się o nie boję, bo włamy do piwnic to nie pierwszyzna, ale cóż zrobić - nie mam już miejsca w domu.

    Ciekawa za to historia zdarzyła się podczas degustacji przez kuzyna i jego żonę mojego pierwszego wyrobu - Coopersowego Lagera. Piwo oczywiście gazowane na cukrze, bez cichej fermentacji, a zatem o sporej zawartości drożdży w butelce, do tego wszystkiego - w butelce Carlsberga. Pewnego popołudnia kuzyn wróćił do domu z prezentem ode mnie, schował go na należne miejsce, a tymczasem żonka postanowiła, że do kolacji wypiją sobie właśnie piwko. Bezwiednie sięgnęła po butelkę ode mnie, a że technikę uniknięcia zmąceń w piwie przekazałem tylko kuzynowi, przelała piwo jak ma w zwyczaju z każdym sklepowym, przez co w kuflach pomętniało momentalnie. Do tego wszystkiego ona w ogóle nie wiedziała, iż piwo to może nie pochodzić z browaru, który używa tych charakterystycznych butelek, dlatego popijając po łyczku była całkowicie zdumiona, jak strasznie zepsuł się w lodówce ten stary, widać leżący tam od wieków, Carslberg

    Obecnie poziom świadomości rodzinki stale się podnosi, a i uznanie dla moich wyrobów przysparza coraz więcej fanów tej działalności tak w familii, jak i wśród znajomych...
    którzy dopiero co przyzwyczaili się do faktu, że samodzielnie przygotowuję różnorakie sushi

    Comment

    • Marusia
      Marszałek Browarów Rzemieślniczych
      🍼🍼
      • 2001.02
      • 20221

      #17
      Ja ze swojego hobby zrobiłam wizytówkę swojej osoby w zakresie kontaktów służbowych. Klienci dostają ode mnie często po buteleczce, z pewnością jestem jedynym niezależnym doradcą kredytowym we Wrocku warzącym piwo i rozdającym je klientom Działa o tyle dobrze, że wzbudza zainteresowanie i nie pozwala o mnie zapomnieć

      P.S. Kurcze, co ja tu takie sekrety udanego biznesu zdradzam, zamiast książkę pisać

      P.P.S. Dla osób chcących wykorzystać moją koncepcję na wszelki wypadek podpowiem, że nie wręczam piwa na pierwszym spotkaniu
      www.warsztatpiwowarski.pl
      www.festiwaldobregopiwa.pl

      www.wrowar.com.pl



      Comment

      • Krzysiu
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2001.02
        • 14936

        #18
        Znamiennym jest, że najwięcej do powiedzenia mąją ci, co najmniej zrobili.

        Comment

        • Marusia
          Marszałek Browarów Rzemieślniczych
          🍼🍼
          • 2001.02
          • 20221

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
          Znamiennym jest, że najwięcej do powiedzenia mąją ci, co najmniej zrobili.
          Ale dlaczego akurat pod moim postem się wpisaleś? Wstawaj lewą nogą gdzie indziej
          www.warsztatpiwowarski.pl
          www.festiwaldobregopiwa.pl

          www.wrowar.com.pl



          Comment

          • joelka
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2005.03
            • 817

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
            Znamiennym jest, że najwięcej do powiedzenia mąją ci, co najmniej zrobili.
            Ale po co te dogryzki? Przecież chyba każdy może się wygadać publicznie jak jest postrzegany ze swoim warzeniem. Ile trzeba piw zrobić żeby móc powiedzieć, że się warzy?

            Comment

            • Marusia
              Marszałek Browarów Rzemieślniczych
              🍼🍼
              • 2001.02
              • 20221

              #21
              Cicho, bo będę musiała nas przechmielić
              www.warsztatpiwowarski.pl
              www.festiwaldobregopiwa.pl

              www.wrowar.com.pl



              Comment

              • Krzysiu
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.02
                • 14936

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia
                Ale dlaczego akurat pod moim postem się wpisaleś? ...
                Moje wypowiedzi są poprzedzone zazwyczaj kilkugodzinnym namysłem. Bardzo żałuję, że tak niefortunnie się złożyły nasze myśli

                Comment

                • bury_wilk
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2004.01
                  • 2655

                  #23
                  Ja z reguły spotykam się z zainteresowaniem. Większość osób chce dostać jakąś testową buteleczkę i większości z tej większości smakuje. Muszę powiedzieć, ża nawet ni emiałem opkazji odczuć, że jestem "jakiś dziwny".
                  W domu tez jest ok, mimo, że żona tak do końca tej pasji nie popiera.
                  Lubię kiedy się zieleni
                  Lubię jak się piwo pieni...

                  ...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!

                  Comment

                  • JAckson
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    🍼🍼
                    • 2004.05
                    • 6123

                    #24
                    W sprawach piwowarstwa domowego to doświadczenie mam mizerne, ale paru osobom już udowodniłem, że domowy wyrób piwa jest możliwy. Jedną osobę udało mi się zainteresować tym tematem na tyle, że pierwsze piwo ma owa osoba już w butelkach.

                    Co do zainteresowania piwnym tematem to częściowo przejąłem je od ojca który także, odkąd pamietam lubiał testować nietypowe piwa, zbierać trochę etykiet i szkła.
                    Obecnie to ja zazwyczaj częstuję go ciekawostkami piwnymi.

                    Nigdy specjalnie nikogo nie namawiałem na zmianę upodobań piwnych. Pytania zazwyczaj wypływały od samych zaciekawionych. Zazwyczaj przychodząc na jakąś imprezę z własnym piwem oraz kuflem wzudzam zainteresowanie (czasem pewnie także politownie) i parę osób poszerzyło swoje horyzonty piwne. Fakt, że nie wyglądam na stereotypowego piwosza (w stylu: rozwinięty mięsień piwny, broda itp.) jest też ważnym elementem.

                    Ciekawe obserwacje mają miejsce w sklepach w których kupuję piwo. Zazwyczaj wybieram piwo którego z ludzi stojących obok nikt nawet nie bierze pod uwagę. A już jak moja żona wybiera dla siebie to jest dopiero ciekawostka Czasem obserwuję kontem oka reakcje ludzi które są jak wiadomo różne. Czasem zdarzało mi się słyszeć doradztwo "doświadczonych" spijaczy w stylu: 'nie bierzcie Łomży - tam w browarze szczury pływają w piwie' itp
                    MM961
                    4:-)

                    Comment

                    • Dreamer
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2003.05
                      • 1576

                      #25
                      Pełen sukces. Polecanie znajomym dobrego nie masowego piwa (czasem obdarowywanie znajomych butelką jakiegoś Żywego czy Noteckiego, w ramach charytatywnej akcji picia dobrego piwa ) odnotowuje same pozytywne rezultaty. Można przy tym obserwować ciekawą przemianę postaw koleżeństwa zajmującego się dotąd spijaniem masówki: od niedowierzania, poprzez zainteresowanie po silną chęć powrotu.
                      Zresztą uwagi te dotyczą nie tylko znajomych, ale także mojej kobiety (która tylko do pszeniczniaków jakoś przekonać się nie może ).
                      Warzeniem własnego piwa też udało mi się zarazić parę osób, które dotąd nie wiedziały, że można samemu zrobić sobie piwo.

                      Wszelkie piwne szaleństwa zostały przez rodzinę właściwie zaakceptowane (o, np. zbaczanie z trasy wyjazdu wakacyjnego 100 km po, to żeby zajrzeć do jakiegoś browaru), a wciąż podejrzany uśmiech na twarzy mojej kobiety gości wówczas, kiedy zabierając się za wypicie jakegoś nowego piwa najpierw organizuję mu sesję zdjęciową Wtedy budzę litość.
                      Blog: Piwna Brytania

                      Comment

                      • Shlangbaum
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2005.03
                        • 5828

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                        Znamiennym jest, że najwięcej do powiedzenia mąją ci, co najmniej zrobili.
                        Jest to związane z tym, że Wy, którzy macie po kilkadziesiąt warek za sobą (a Ty setkę) znani jesteście pewnie od dawna jako ludzie z "Teleexpresowej Loży Ludzi Pozytywnie Zakręconych" a my, którzy zaczynamy często jesteśmy szokiem dla otoczenia...

                        Krakowski Konkurs Piw Domowych !

                        Comment

                        • Pinio74
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2003.10
                          • 3881

                          #27
                          Żona nie do końca jest przekonana, ale zbytnio nie protestuje. Moje kapsle leżą sobie spokojnie w segregatorze i nie wadzą nikomu. Jeżeli chodzi o znajomych, to co raz częściej przywożą mi z podróży jakieś ciekawe piwa.
                          BIRRARE HUMANUM EST

                          Comment

                          • adam16
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2001.02
                            • 9865

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Shlangbaum
                            Jest to związane z tym, że Wy, którzy macie po kilkadziesiąt warek za sobą (a Ty setkę) znani jesteście pewnie od dawna jako ludzie z "Teleexpresowej Loży Ludzi Pozytywnie Zakręconych" a my, którzy zaczynamy często jesteśmy szokiem dla otoczenia...
                            No jeden z forumowiczów był już pokazany w Teleexspresie i zasiada w Loży Piwnej
                            Browar Hajduki.
                            adam16@browar.biz
                            Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                            Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

                            Comment

                            • sibarh
                              Generał Wszelkich Fermentacji
                              🥛🥛🥛
                              • 2005.01
                              • 10387

                              #29
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika adam16
                              No jeden z forumowiczów był już pokazany w Teleexspresie i zasiada w Loży Piwnej
                              A można wiedzieć kto ???
                              2800 nowe piwa opisałem na forum
                              Moja "kolekcja" wypitych piw zagranicznych na koniec maja 2023 r. liczy 12 810 piw z 180 krajów
                              Kolekcja jest na stronie https://sites.google.com/view/sibarh-galeria/galeria

                              Comment

                              • iron
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                🍼🍼
                                • 2002.08
                                • 6771

                                #30
                                Jak Wasze piwne zainteresowania postrzegane są przez otoczenie?


                                Powiem szczerze - wisi mi to.

                                Ale skoro tak się wszyscy wywnętrzniają, to i ja coś skrobnę...
                                O Asi chyba pisać nie muszę Mama moja narzeka jak warzymy u niej w domu (to akuraty dziś będzie) na zapach, ale gotowy produkt chwali, podobnie jak cała rodzina. Sąsiedzi (a mamy ich niemało, cóż taki blok) pewnie mają nas za degeneratów patrząc jak prawie non stop przetaczamy się w te i nazad z pustymi lub pełnymi butelkami. Niektórzy robili duże oczy jak się dowiadywali, że to piwo zrobione w domu. Ale to ich problem

                                A jeśli idzie o kolekcjonerstwo - to zadziwiająco dobrze przyjęła ten fakt Mama Asi- nawet wie ile daliśmy za poszczególne kolektybilia H&S i nawet nie skomentowała.
                                Moja Mama komentowała - była zdziwiona jak można tyle dać za coś takiego, ale ona zawsze jest niezadowolona, więc nie ma się czym przejmować Tata przyjął to z godnością
                                Ostatnia zmiana dokonana przez iron; 2006-02-28, 13:02.
                                bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                                Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                                Rock, Honor, Ojczyzna

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X