Jak Wasze piwne zainteresowania postrzegane są przez otoczenie?

[zythum]

Zdecydowanie pozytywnie. Nie wszyscy to rozumieją ale pozytywnie traktują to, że ma się jakieś zainteresowanie które traktuje się poważnie.
Ci którzy są spoza forum często proszą mnie o radę jakie piwo kupić i gdzie na piwo iść. Dzięki temu ludzie z pracy ode mnie chodzą do Browarmii i Bierhalle czy Antykwariatu a nie gdziepopadnie na jakiegoś Żywca czy Tyskie.

[adam16]

A można wiedzieć kto ???

Kolega Czes.

[grzech]

Moja żona uważa mnie za stukniętego.

[e-prezes]

ja jestem wdzięczny, że moja rodzina nie ma mnie za to dość
grono moich przyjaciół spoza browar.biz początkowo sceptycznie do tego podchodziło, ale się przyzwyczaja, zwłaszcza odkąd pojawiam się w mediach.

[kishar]

Postrzeganie przez moje otoczenie mojej piwnej pasji jest podobne jak przedmówców i jest pozytywne choć nieraz można wyczuć lekka ironię. Ale z jednego jestem zadowolony, że sporo osób udało mi się przekonać do piwa innego niż przemysłowe a kilka osób zostało nawet fanami Lwówka czy też Hebana
A co do piwowarstwa domowego to zajmuje się od niedawna, i w tym przypadku mam do czynienia głównie najpierw ze zdziwieniem a potem zaciekawieniem.
A co domu to z pasją próbowania piwa wszyscy się pogodzili i przyzwyczaili i nawet mama jak gdzieś jest to z podróży coś mi zawsze przywiezie, w przypadku warzenia narazie akceptuje ale patrzy na to przeciętnie, pogorszyło się to po tym jak z pszeniczniaka wydobywały się niezbyt przyjemne zapachy.

[ergie]

Ponieważ piwne maniactwo jest moim najmiej dziwnym maniactwem nikt na nie nie zwraca właściwie uwagi. Brdziej ludzi frapuje co ja widzę ciekawego w starych budynkach remiz strażackich, strażackich starych samochodach i sikawkach parowych

[Chris]

U mnie w domku 2 lata temu z racji wieku były lekkie dymy ze strony matki...nie do warzenie,tylko do picia tego piwka.Teraz już pełen looz....a znajomi lgną jak muchy do mojego piwka.

[Bombadil13]

Ostatnio bardzo zaskoczyło mnie gdy brat mojej koleżanki przywózł mi 30 butelek po niemieckich piwach, bym mógł sobie etykiety podklejać
Czyli "otoczenie" zaczyna brać czynny udział w moim zbieractwie.
A i warzenie piwa odbywa się grupowo

[bolek1970]

Eee Dreamer, nie wiedziałem , że warzysz.. i nic mi nie przywizłeś na spróbowanie ???
Troche wkurzony jestem. Wiesz jak tu cienko z browarnictwem domowym ?
No nic, szansa na drugi raz.
pozdrawiam Łódz.

[mr-perez]

Mój szef dopytuje się o moje kolejne piwo.

A ja nawet szefa nie mam...

[adam16]

A ja nawet szefa nie mam...

Ja już tego szefa też nie mam. Teraz mam szefową.