przy pwie o... KOTACH :))) !

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • enduro
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2006.03
    • 59

    przy pwie o... KOTACH :))) !

    Chciałbym porozmawiać z Wami o tych niesamowitych stworzeniach jak często widywanych w domu.
    Chciałbym poruszyć kilka ważnych tematów na temat szczególnie kastracji (sterylizacji także), o żywieniu oraz zachowaniu kotów.


    Po pierwsze ode mnie:
    O kastracji. Chciałym powiedzieć, że kastracja nie występuje tylko u samców. Poprawnie mówiąc, kastracja to wycięcie narządów rozrodczych. U kotek też przeprowadza się właśnie kastrację. Potocznie mówi się sterylizacja, ale fachowo sterylizacja to już bardzo przestarzały zabieg i bardzo rzadko wykonywany.
    Dla ludzi, dla których kastracja to coś okrutnego dla zwierzęcia - puknijcie się w głowę.
    Popatrzcie to z tej strony. Ze strony ludzi i zwierząt. Jeśli chodzi o ludzi, to kastracja eliminuje znaczenie i przykry zapach a także agresję u samców. U samic kastracja powoduje permamentne zaprzestania ruji, która też jest groźna gdy przemienia się w permamentną, jest męcząca dla kotki. Poza tym kastracja to moralnie bardzo dobry zabieg, który nie pozwala na powiększanie się populacji kociej, której jest o kilkakrotnie za dużo w Polsce (popatrzcie na przepełnione schroniska, na koty umierające na ulicach).
    To taki zalążek dyskusji. Mam nadzieje, że ktoś się włączy i wypowie się choćby ogólnie w temacie kotów - w jakiejś kwestii. Pozdrawiam


    Zapraszam do dyskusji.
  • kot_z_cheshire
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2005.11
    • 2201

    #2
    Tak nie do końca się jeszcze ustosunkowałam do tego tematu....Ale przemyślę
    Młode koty mają adhd, niestety.
    Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
    Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
    Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.

    Comment

    • enduro
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2006.03
      • 59

      #3


      nie no, ja sie interesuje kotami i wiem co nie co na ich temat
      Szczegolnie temat kastracji zwierzat domowych, bez licencji hodowlanej jest dla mnie wazny.
      I myslenie typu "kotka musi miec choc raz mlode, to dla zdrowa" oraz " jakie one sa male ja chce kociaki"
      rece mi opadaja, ten egoizm....

      Co od zywienia... Whiskak i Kitekat. Jak czesto spotykany w sklepach niestety jest jedną z najgorszych mozliwosci zywienia kotow. W reklamach i na opakowaniu niby takie ladne, ale w rzeczywistosci ta karma to 90% wypelniaczy, ktore nie sa przyswajane przez organizm, a TYLKO 4% MIESA, a KOT TO ZWIERZECIE MIESOZERNE. chcialbym tez wielu ludzi uswiadomic w tym temacie, ze sa karmy o wiele lepsze, nieznane szerszej "publice" ale bardzo latwo taka nabyc i jest o wiele zdrowsza

      dalej zapraszam do dyskusji na rozne tematy

      Comment

      • zbysia
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2004.09
        • 907

        #4
        Ja zdecydowałem się na kastrację kotki po odchowaniu przeze mnie jej pierwszego miotu.. Jak musiałem je nosić w zębach.. Bo kocia mama nie chciała..
        A zabieg polecam robić w małych miastach lub na wsi, w Cz-wie cena była niezgorsza 150 zł.
        Last edited by zbysia; 2006-03-24, 13:45.
        fANIAtic www.faktoria-ukraina.pl

        Comment

        • StaryKocur
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2002.01
          • 1521

          #5
          LUDZIE!
          Wiosna idzie, a tu kastracja i kastracja.
          Wiktor, kocur rodziców, po pozbyciu się konkurencji z całej wsi ( serio ) po 30 godzin
          ostatnio pracuje. Wbrew pozorom, na niektórych wsiach niedobór kotów jest dość dotkliwy.
          Piwo pite z umiarem
          nie szkodzi w żadnych ilościach.

          Comment

          • garfunkel
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2005.04
            • 1068

            #6
            To, żeby było wiosennie i wesoło o kotach...pamiętam z dzieciństwa wakacyjne wyprawy do babci na ukrytą w lesie, dziką wieś, z paroma domeczkami i piaszczystą drogą przez oną wieś..koty były, a jakże - niby domowe, ale wyruszały na kilkudniowe wyprawy łowieckie w pobliskie łąki i lasy. Tropiliśmy je z bratem, ale szybko zacierał się ślad po niecnych kocurach, co się udomowić na amen nie chciały. Przyszła jednak kryska na matyska. Złapalim jednego z kotów, płci był żeńskiej, i zniewolilim...z braku właściwych rzeczy, na łepetynę założone zostałe kółko od łańcucha , na którym się krowy wiąże. I na tym pięknym łańcuchu kroczył kot po piaszczystej drodze , a my za nim , ku uciesze tubylców i późniejszemu wstydowi taty. Że dzieci takie z miasta Częstochowy przywiózł

            Comment

            • enduro
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2006.03
              • 59

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika StaryKocur
              LUDZIE!
              Wiosna idzie, a tu kastracja i kastracja.
              Wiktor, kocur rodziców, po pozbyciu się konkurencji z całej wsi ( serio ) po 30 godzin
              ostatnio pracuje. Wbrew pozorom, na niektórych wsiach niedobór kotów jest dość dotkliwy.
              Tym bardziej.... Polecam kastracje tego kocura..... Naprawdę


              @zbysia: w miescie i miejscach dosc mocno zaludnionych 150zl to i tak nie duzo. w warszawie zbaieg ten jest od 200zl w gore....


              ale naprawde, dla zdrowia kotki lepiej wykonac ten zabieg niz podawac tabletki czy zastrzyki hormonalne... to jest zabiojstwo dla kota. i taki jednorazowy duzy koszt wyjdzie taniej niz pozniej latac po weterynarzach i kupowac srodki antykoncepcyjne

              Comment

              • StaryKocur
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2002.01
                • 1521

                #8
                Proponuję zmienic temat na "Przy piwie o kastracji"
                Piwo pite z umiarem
                nie szkodzi w żadnych ilościach.

                Comment

                • Marcin_wc
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2005.09
                  • 2115

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika enduro
                  Tym bardziej.... Polecam kastracje tego kocura..... Naprawdę
                  Komu polecasz? To chyba Kocura sprawa i nie trzeba mu niczego polecać.

                  Comment

                  • iron
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2002.08
                    • 6717

                    #10
                    Wykastrujmy Starego Kocura dla jego własnego dobra
                    bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                    Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                    Rock, Honor, Ojczyzna

                    Comment

                    • Małażonka
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2003.03
                      • 4602

                      #11
                      Enduro – błagam, litości….
                      Znam Twój punkt widzenia i w dużej mierze go podzielam, ale pomyliłeś miejsca.
                      To jest forum piwne, nie kocie. Podaj linka na „miau’ i tam roztrząsaj temat kastracji. Tu roztrząsamy tematy piwne

                      Comment

                      • kot_z_cheshire
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2005.11
                        • 2201

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika StaryKocur
                        Proponuję zmienic temat na "Przy piwie o kastracji"
                        Zgadzam się...Tematykę sterylizacji tez należy gdzieś przenieść. Ten wątek jest...niesmaczny z punktu widzenia kotów.
                        Młode koty mają adhd, niestety.
                        Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
                        Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
                        Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.

                        Comment

                        • zbysia
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2004.09
                          • 907

                          #13
                          Żeby było o kotach:
                          pod drzwi już kolejną zimę przychodzi głodne stado, sprowadziła je moja kotka na dokarmianie, a teraz wyczynia dziwne tańce z saltami próbując je atakować przez szybę lub chowając sie przed nimi za dolną belką drzwi i kładąc uszy na boki.. jest teatrum.
                          Trzy osobniki dorobiły się ksywek: Lirogon (pod ogonem, który nosi postawiony do góry, też jest hojnie obdarzony - to tak, żeby utrzymać się w płciowym temacie), jego dobry kumpel - Karczek - kto widział serial z D'Onofrio "Prawo i Porządek" wie dlaczego, oraz Trójnóg - tu nazwa mówi za siebie, ale on mieszka w schronisku, ze względu na leczenie. Ciekawe czy wróci - będzie to znak jak działa nasze schronisko.
                          fANIAtic www.faktoria-ukraina.pl

                          Comment

                          • iommi
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2003.07
                            • 1522

                            #14
                            Enduro, kurde, nie przy śniadaniu...!!!
                            *****************************

                            Przyjmę, wymienię, kupię - wszystko co związane z browarami Mullera w Rybniku!!!

                            *****************************

                            Comment

                            • kot_z_cheshire
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2005.11
                              • 2201

                              #15
                              iommi...matko jak ja Ci zazdroszczę, że Ty dopiero śniadanie....O jejusiczku...ojejciu....
                              Młode koty mają adhd, niestety.
                              Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
                              Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
                              Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X