A na czym dokładnie polega zabieg kastracji u samiczek?
przy pwie o... KOTACH :))) !
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąlenąA na czym dokładnie polega zabieg kastracji u samiczek?
A tak poważnie..Kotka mojej mamy jest wysterylizowana. I nikt nie ma z tego powodu poczucia, że się wtrącił między naturę a zycie kota. Po prostu doszliśmy do wniosku, że chociaż koty kochamy w domu, nie jesteśmy w stanie co roku kilkunastu wychowac i ROZDAĆ...bo to jest największy problem. A Fredzia, mam wrażenie, że się nie czuje w związku ze sterylizacja jakoś specjalnie zubożona: jest żywa jak srebro i daleko jej do kanapowca, łowna jak diabli (prezencików mysich ci u nas moc) i strasznie charakterna. A poza tym mieszka w domu, w którym wszyscy ją uwielbiają i dają sobie wchodzić na głowę (choć tylko pies dosłownie).
Młode koty mają adhd, niestety.
Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marcin_wc1. Skąd wiesz? Wiem, że kocur pokazywał swojego złotego kutasa, który nie był wyposażony w jajka, ale to nie znaczy, że nie miał świadomości nieposiadania ich.
2. Jak nie ma możliwości, to po co bierze jednego kota?
Jak nie masz możliwości utrzymania dzieci, to nie zakładasz rodziny.
Jak ktoś nie ma możliwości utrzymania dzieci a je robi to jest po prostu bezmyślny, bo inaczej takie niechciane dzieci kończą w beczkach po kiszonej kapuście. Jak i tysiące kotów topionych czy wyrzucanych. Zrozumiałeś teraz dlaczego kastracja jest lepsza dla kota?
ad.1 Tobie kocur pokazywał swojego złotego kutasa?Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becikad.1 Tobie kocur pokazywał swojego złotego kutasa?
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becikad. 2. Po to, że jak widzę zagłodzonego i ledwie zyjącego kota to biorę go do domu i daję tyle ciepła ile mogę dać, tak samo jak brałem sieroty ze schroniska bądź znajdowałem dla nich dom. Widocznie Twoja wrażliwośc wobec zwierząt równa się zeru bo raczej byś takiej przybłędy nie przygarnął i nie zadawał takich głupich pytań.
Jak ktoś nie ma możliwości utrzymania dzieci a je robi to jest po prostu bezmyślny, bo inaczej takie niechciane dzieci kończą w beczkach po kiszonej kapuście. Jak i tysiące kotów topionych czy wyrzucanych. Zrozumiałeś teraz dlaczego kastracja jest lepsza dla kota?
Po drugie, nie jestem ani zwolennikiem, ani przeciwnikiem kastracji, bo nie mam kota i nie znam sie na nich, ale argumenatcja, że lepiej kota wykastrować, niż zabijac młode nie trafia do mnie.
Comment
-
-
Szkoda...
Nie chciałam się udzielać w tym temacie, ale rozrasta się on do rozmiarów nieprzyzwoitych (mimo, że sam autor - spokojnie, Arcy, ja też podałam ten link - zamilkł)
Na początek: rzeczywiście uważam, że nie jest to miejsce na takie dysputy...,
Ale jak czytam::
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marcin_wc(...)Jak nie masz możliwości utrzymania dzieci, to nie zakładasz rodziny.
Zwierzęta myślą i czują, ale nie naszymi głowami. Cały świat jest dla nich inny. Jeśli kot jest niewychodzący, to nie będzie płakał za wolnością, bo jej nie zna (odwrotnie do nas, którzy nie będąc np. w USA, ale czytając o dobrach wszelakich – nagle zaczynają za Stanami tęsknić). Kot, jeśli zostanie wykastrowany, nie będzie myślał o seksie, przestanie go to interesować. Nie znaczy to jednak, że będzie kotem gorszym, o nie – on będzie kotem szczęśliwszym.... Dużą część energii, którą do tej pory poświęcał na szukanie partnera, wdzięczenie się, wychowanie potomstwa – wykorzysta w przyjemniejszy dla niego sposób – u ukochanego właściciela na kolanach, bądź w tańcu z ukochaną myszką.
Także kot dziki – mimo kastracji – doskonale da sobie radę. A to, że nie będzie ojcem, czy matką – naprawdę nie ma dla niego żadnego znacznia....
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika MałażonkaSzkoda...
Nie chciałam się udzielać w tym temacie, ale rozrasta się on do rozmiarów nieprzyzwoitych (mimo, że sam autor - spokojnie, Arcy, ja też podałam ten link - zamilkł)
Na początek: rzeczywiście uważam, że nie jest to miejsce na takie dysputy...,
Ale jak czytam::
To twierdzę, że albo, ja albo autor tego tekstu, mamy nierówno pod sufitem. Pięć lat temu brałam z Ironem ślub – wedle prawa zakładając rodzinę. A dzieci nie posiadam. To co głupsza jestem od reszty społeczeństwa??? A może niedorobiona???? Dziękuję, Marcin, za ten bardzo wyszukany komplement....
Zwierzęta myślą i czują, ale nie naszymi głowami. Cały świat jest dla nich inny. Jeśli kot jest niewychodzący, to nie będzie płakał za wolnością, bo jej nie zna (odwrotnie do nas, którzy nie będąc np. w USA, ale czytając o dobrach wszelakich – nagle zaczynają za Stanami tęsknić). Kot, jeśli zostanie wykastrowany, nie będzie myślał o seksie, przestanie go to interesować. Nie znaczy to jednak, że będzie kotem gorszym, o nie – on będzie kotem szczęśliwszym.... Dużą część energii, którą do tej pory poświęcał na szukanie partnera, wdzięczenie się, wychowanie potomstwa – wykorzysta w przyjemniejszy dla niego sposób – u ukochanego właściciela na kolanach, bądź w tańcu z ukochaną myszką.
Także kot dziki – mimo kastracji – doskonale da sobie radę. A to, że nie będzie ojcem, czy matką – naprawdę nie ma dla niego żadnego znacznia....
Comment
-
-
Biorąc Ale podpisałem z fundacją umowę adopcyjną. Jednym z punktów była kastracja - nie po to, aby jej dokuczyć, lecz by oszczędzić jej potomstwu tego, co ona przeszła w ciągu długiego pierwszego roku życia. Na 31 m kw. nie mógłbym trzymać powiedzmy 5 kotów. Nie potrafiłbym też ich pozabijać. Musiałbym znaleźć dla nich domy. A co jeśli by mi się nie udało?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marcin_wcŹle się wyraziłem, nie uważam ,ze małżeństwa które nie mają dzieci są gorsze. Chodziło mi o to, że jeśli ktoś zakłada rodzinę i chce mieć dzieci, a nie ma na ich utrzymanie to raczej nie powinien tego robić.
Kot nie zarabia!!!! I nie chce mieć dzieci!!! I jego (tego kota) nie stać na utrzymanie rodziny.
On ma tylko instynkt. I chce działać....
A na pytanie, czy działać będzie, czy też nie - odpowie jego opiekun.... (odpowiedzialny bądź nie...)Ostatnia zmiana dokonana przez Małażonka; 2006-03-25, 23:04.
Comment
-
-
W tej nie:
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marcin_wcŹle się wyraziłem, nie uważam ,ze małżeństwa które nie mają dzieci są gorsze. Chodziło mi o to, że jeśli ktoś zakłada rodzinę i chce mieć dzieci, a nie ma na ich utrzymanie to raczej nie powinien tego robić.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marcin_wc(...)Jak nie ma możliwości, to po co bierze jednego kota?
Jak nie masz możliwości utrzymania dzieci, to nie zakładasz rodziny.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marcin_wcPo pierwsze, to chyba nie jest temat o tym, jaki kto jest wspaniały dla zwierząt. Po drugie, nie jestem ani zwolennikiem, ani przeciwnikiem kastracji, bo nie mam kota i nie znam sie na nich, ale argumenatcja, że lepiej kota wykastrować, niż zabijac młode nie trafia do mnie.
Po drugie - Czy Ty masz rodzinę i dzieci? Bądź jakiekolwiek zwierzę?Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becikPo pierwsze - na pewno to też nie jest temat, na którym wypowiadają się osoby nie mające o nim zielonego pojęcia. Jak widzę jesteś omnibusem w każdym temacie.
Po drugie - Czy Ty masz rodzinę i dzieci? Bądź jakiekolwiek zwierzę?
Mam psa od ośmiu lat.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marcin_wckastracja jest lepsza niż topienie ewentualnego potomstwa jest dla mnie bezsensownym argumentem
Człowieku, Twoje pomysły na koty są tak samo bezsensowne jak pomysł, żeby w wyborach samorządowych każdy głosował tam gdzie chce, a nie tam gdzie jest zameldowany - a do tego przekonywałeś mnie w Świdnicy
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcyCzłowieku, Twoje pomysły na koty są tak samo bezsensowne jak pomysł, żeby w wyborach samorządowych każdy głosował tam gdzie chce, a nie tam gdzie jest zameldowany - a do tego przekonywałeś mnie w Świdnicy
Comment
-
Comment