MŚ - Niemcy 2006

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • mluk
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2005.01
    • 778

    #286
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dkrasnodebski
    Ja to się słabo na tym znam ale ten karny to chyba trochę naciągany.
    Ekspertem też nie jestem, ale przychylam się do przypuszczeń kolegi.
    "Piwo stanowi dowód, że Bóg nas kocha i chce, abyśmy byli szczęśliwi" - Benjamin Franklin

    Comment

    • robox
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2002.11
      • 8188

      #287
      Jedynie sędzia powinien być z siebie dumny, podyktować karnego w ostatnich sekundach meczu i po nim zabrać piłkę do szatni

      Comment

      • pieczarek
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2001.06
        • 5011

        #288
        Mam odmienne zdanie niż przedpiszcy - karny był ewidentny. Australijczyk nie trafił w piłkę, a drogę Włochowi zagrodził ciałem (i potem obalił na ziemię) nie 10 sekund, a ułamek sekundy przed zajściem. Oceniacie sytuację tak, jak by Australijczyk leżał tam sobie spokojnie już od dłuższego czasu, a cwany Włoch specjalnie na niego wpadł. Nic takiego nie miało miejsca.
        Śmieję się z Australijczyków, sami sobie są winni. Od ponad pół wieku wszyscy wiedzą jak grają Włosi. I jakoś nic w tej sprawie nie robią. Od zawsze chcą strzelić jedną bramkę i nie dopuścić do strzelania sobie żadnej. Znowu tak się stało, a wszyscy niemiłosiernie zdziwieni i pełni frazesów o estetyce gry, sprawiedliwości itp. O dramacie Australijczyków można by mówić gdyby strzelili chociaż jedną bramkę. Ale nic takiego nie udało im się zrobić. Jednym słowem, śmierć frajerom!

        Comment

        • żąleną
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2002.01
          • 13239

          #289
          Frazesy frazesami, ale co mistrzostwa dochodzę do wniosku, że nie po to wynaleziono futbol, abyśmy musieli oglądać Włochów.

          Śmierć minimalistom...

          Comment

          • kiszot
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            🍼🍼
            • 2001.08
            • 8124

            #290
            Szkoda mi Szwajcarów.No ale cóż,karne to loteria.
            Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
            1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

            Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
            Mein Schlesierland, mein Heimatland,
            So von Natur, Natur in alter Weise,
            Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
            Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

            Comment

            • YouPeter
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.05
              • 2379

              #291
              A ja się nie zgodzę z Pieczarkiem. Takich karnych się nie dyktuje. Co innego jakby Australijczyk podciął przeciwnika ale tutaj Włoch jeszcze kiwał i ewidentnie zostawił nogę jak tamten już bez ruchu leżał i przewrócił się specjalnie.
              Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.

              Comment

              • lzkamil
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2003.01
                • 3611

                #292
                Też się nie zgodzę z Pieczarkiem. Jaki karny? Cwaniak Grosso miał kilo czasu na przemyślenie jak się teatralnie wypierniczyć o dawno już leżącego Kangura. Nota za wrażenie artystyczne za figurowy pad 6.0. Kiedy wreszcie do tych tępych łbów dotrze że tak jak w rugby i hokeju sędziowie muszą mieć dostęp do powtórek na video?
                Ostatnia zmiana dokonana przez lzkamil; 2006-06-27, 01:24.
                Lepszy jabol pod okapem
                niż GŻ, CP i KP !


                Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

                Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

                Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)

                Comment

                • YouPeter
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2004.05
                  • 2379

                  #293
                  No ale czemu się tu dziwić kiedy się widzi jak Włosi trenują

                  Nowoczesne medium, porządkuje świat i dostarcza angażujące informacje, rozrywkę i usługi w czasie rzeczywistym. Przewodnik Polaków w wirtualnym świecie.
                  Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.

                  Comment

                  • kalifat
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2004.10
                    • 1168

                    #294
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek
                    Mam odmienne zdanie niż przedpiszcy - karny był ewidentny. Australijczyk nie trafił w piłkę, a drogę Włochowi zagrodził ciałem (i potem obalił na ziemię) nie 10 sekund, a ułamek sekundy przed zajściem. Oceniacie sytuację tak, jak by Australijczyk leżał tam sobie spokojnie już od dłuższego czasu, a cwany Włoch specjalnie na niego wpadł. Nic takiego nie miało miejsca.
                    Śmieję się z Australijczyków, sami sobie są winni. Od ponad pół wieku wszyscy wiedzą jak grają Włosi. I jakoś nic w tej sprawie nie robią. Od zawsze chcą strzelić jedną bramkę i nie dopuścić do strzelania sobie żadnej. Znowu tak się stało, a wszyscy niemiłosiernie zdziwieni i pełni frazesów o estetyce gry, sprawiedliwości itp. O dramacie Australijczyków można by mówić gdyby strzelili chociaż jedną bramkę. Ale nic takiego nie udało im się zrobić. Jednym słowem, śmierć frajerom!
                    Twoja analiza Pieczarku wręcz błyskotliwa.
                    Powtórki raczej pokazują, że Grosso sam wpierniczył się na Australijczyka, ale czego nie robi się "dla sprawy". Widać Austalia nie zna metod grania Włochów, bo przegrała w sposób kretyński (ale nie ostatni to zespół, który da się głupio ograć Italii). Sędzia na decyzję miał chwilę i zdecydował się na karnego. Winą piłkarzy z Australii było to, że do takiej spornej sytuacji dopuścili (i to w ostatnich sekundach).
                    A Włosi po prostu strzelili tę jedną bramkę. Czyli ostatecznie byli lepsi.
                    bla bla bla

                    Comment

                    • bury_wilk
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2004.01
                      • 2655

                      #295
                      Jakoś tak nie miałem okazji nic napisać w tym temacie, a mecze oglądam prawie wszystkie, więc tak trochę głupio...
                      To nadrabiam w telegraficznym skrócie i z pominięciem brzydkich wyrazów
                      Grupa A:
                      Niemcy pierwsi jak najbardziej zasłużenie. Grali lepiej niż dobrze i drobne niedociągnięcia w defensywie nie wpłynęły na ten obraz. Nigdy nie widziałem, żeby oni grali taką piłkę, ale ręce same składały się do oklasków. Ekwador dugi, też zasłużenie. Tu następuje pominięcie...
                      Grupa B
                      Szkoda mi było Paragwaju, bo wydaje mi się, że byli mocniejsi od Szwedów, no, ale poszło. Co do Trynidadu, to przypomina mi się, jak kilka ładnych lat temu, jakiś komentator przy okazji meczu MU rozwodził się, że największy dramat takich piłkarzy jak Yorke, to fakt, że nigdy nie zagrają w Mistrzostwach Świata... Anglia męczyła się strasznie w każym meczu.
                      Grupa C
                      Argentyna pokazała się z bardzo dobrej strony (pomijając ostatni mecz), kilka bramek takich, że zbierałem szczękę z podłogi. Pozostała trójka prezentowała poziom bardzo wyrównany. Najlepsze wrażenie sprawiało WKS, ale wyszła Holandia, głownie dzięki większemy zdyscyplinowaniu, no i Robenowi.
                      Grupa D
                      Kilka pięknych akcji Portugali, kilka niezłych Meksyku, odrobina dobrego kopania w Iranie i w Angoli trochę też. Jednak generalnie sporo było nudy. Wyszli z grupy ci, co wyjść mieli.
                      Lubię kiedy się zieleni
                      Lubię jak się piwo pieni...

                      ...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!

                      Comment

                      • bury_wilk
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2004.01
                        • 2655

                        #296
                        Grupa E
                        Po tym, jak po pierwszej kolejce wzrósł mi apetyt, bardzo zawiodłem się na Czechach. O Włochach szkoda pisać, bo nic odkrywczego się nie napisze. Oni wychodzą i zdobywają punkty, bez względu na to, czy grają dobrze, czy źle. W najgorszym razie pomaga im dzikie i niczym nie uzasadnione szczęście, albo sędzia. Ghana bardzo na plus, USA ambitne, ale chyba nie miało szans na wyjście z tej grupy.
                        Grupa F
                        Brazylijczycy mieli masę szczęścia, że wygrali pierwsze dwa mecze. Zarówno Chorwaci, jak i Australijczycy zupełnie nie zdawali sobie sprawy, że żeby wygrać, to trzeba strzelać w bramkę. A szkoda, bo i jedni i drudzy byli od Brazylii lepsi. Oczywiście szkoda Chorwatów, ale z wyżej wymienionego powodu sami są sobie winni.
                        Grupa G
                        Francuzi beznadziejni i z głupim fartem. Bardzo żałowałem, że im Togo nie zrobiło psikusa, bo choć Koreańczyków nie lubię, to na wyjście z grupy zasłużyli dużo bardziej niż Francuzi. Szwajcarzy mają drużynę właściwie przeciętną, ale za to dobrze zgraną i konsekwentną i na tle tej słabej grupy byli wyraźnie najlepsi.
                        Grupa H
                        Hiszpania grała pięknie i zasłużenie była pierwsza. Nie wróżę im finału, bo "gramy jak nigdy, przegrywamy jak zawsze"... nie mniej uwielbiam patrzeć, jak się rozkręcą i rządzą na boisku. Grają znacznie bardziej widowiskowo niż uwielbiani przez wszystkich Brazylijczycy. Ukrainie trocghę pomógł sędzia, ale też Tunezja nie była chyba dość silna, by zasłużenie z grupy się wydostać.
                        Lubię kiedy się zieleni
                        Lubię jak się piwo pieni...

                        ...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!

                        Comment

                        • bury_wilk
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2004.01
                          • 2655

                          #297
                          1/8
                          Niemcy -Szwecja mecz zupełnie zaskakujący. Obstawiałem wygraną Niemców, ale myślałem, że będzie to wyglądało zupełnie inaczej. Szwedów na boisku praktycznie nie było. Może Trzy Korony są takie słabe (jeśli tak, to i Anglia nie ma czego szukać w dalszych meczach), a może to Niemcy są piekielnie mocni. Trudno wyrokować. Dość, że Niemcy - Argentyna, to powinien być finał...
                          Argentyna - Meksyk widziałem tylko w skrócie i żałuję, bo ponoć było na co popatrzeć. Wiedziałem, że to nie będzie spacerek dla Argentyńczyków, ale nie myślałem, że będzie im aż tak ciężko.
                          Anglia - Ekwador wiało nudą. Mecz z gatunku pomyłek, bo właściwie, to niczego nie powiedział o Anglikach, a pozwolił im wejść do 1/4.
                          Portugalia - Holandia... o rety... Dobrze, że się nie pozabijali. W sumie mecz nie był porywający, ale dzięki sędziemu i "zaangażowaniu" piłkarzy obu ekip, emocji nie brakowało. Po ostatnim gwizdku najlepszym epilogiem byłoby, gdyby sędzia sam sobie pokazał czerwoną. Obiektywnie, to jako drużyna, Portugalia była chyba lepsza.
                          Włochy - Australia to normalka. Wynik taki, jak być musiał. Szkoda mi było kngórów, ale też i sami byli sobie winni. Wiadomo, jak grają Włosi, więc gdy nadarzyła sie okazja, Australijczycu powinni zaryzykować i mocniej przycisnąć. Jak dla mnie karnego nie było, ale cóż...
                          Szwajcaria - Ukraina. Nuda, nuda, nuda. Męczarnia na boisku i przed telewizorem. Nawet karne były nudne. Dobrze, że miałem Bieszczadzkie... Najgorsze, że po wczorajszych meczach moiżna śmiało widzieć Włochów w półfinale
                          A dziś pewnie Brazylia i ??? Chciałbym Ghanę i Hiszpanię, ale pierwsze mało prawdopodobne, a z drugim, to czort wie. Hiszpanie są silniejsi od Francuzów, ale i mają złe doświadczenia z wielkich turniejów.
                          Lubię kiedy się zieleni
                          Lubię jak się piwo pieni...

                          ...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!

                          Comment

                          • JAckson
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            🍼🍼
                            • 2004.05
                            • 6123

                            #298
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bury_wilk
                            Szkoda mi było kngórów.
                            Pewnie przez tę kreskę nad 'o' był karny
                            MM961
                            4:-)

                            Comment

                            • Pogoniarz
                              † 1971-2015 Piwosz w Raju
                              • 2003.02
                              • 7971

                              #299
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dkrasnodebski
                              Ja to się słabo na tym znam ale ten karny to chyba trochę naciągany.
                              Zdecydowanie naciągany,ale Kangury są sami sobie winni,jak nie mogli z przewagą jednego zawodnika poważnie zagrozić bramce Włochów,to chociaż powinni "holować" piłkę w środku pola lub w pobliżu swojej.Mecz słaby.
                              Drugi mecz to normalnie nasza liga dno zupełne.Szwajcarzy strzelali karne jakby robili to pierwszy raz w życiu.Nikt z tej dwójki nie powinien awansować dalej.
                              Jak do tej pory to w 1/8 dobry mecz Niemcy -Szwecja,niezły Argentyna-Meksyk, Holandia-Portugalia-nie rozpatruję w kategorii piłka nożna,gdyż piłki to tam było może z kilkanaście minut reszta meczu to wolna amerykanka,pozostałe mecze można było w ogóle odpuścić.
                              Szkoda ,że tak poustawiali drabinki,jak pomyśle,że tak beznadziejna Ukraina gra dalej to mnie krew zalewa.


                              Prawie jak Piwo
                              SZCZECIN

                              Comment

                              • bury_wilk
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2004.01
                                • 2655

                                #300
                                Jeszcze ciepłe słowo chciałbym dorzucić o mojej ulubionej TVP. Pal licho Szpaka i innych mistrzów słowa mówionego, ale to, że nie pokazują wszystkich meczy, to kpina. Pewnie mniej by mnie to bolało, gdybym miał Polsat, ale nie mam i muszę się tułać, żeby sobie mecze oglądać.Jeszcze w fazie grupowej, to mogli czegoś tam nie pokazać, ale jeśli nie ma połowy meczy fazy pucharowej, jeśli nie ma meczu o 3 miejsce, to mam ochotę kogoś dźwięgnąć...
                                Lubię kiedy się zieleni
                                Lubię jak się piwo pieni...

                                ...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!

                                Comment

                                Related Topics

                                Collapse

                                Przetwarzanie...