Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ZIOMEK2
Przy piwie o… odchudzaniu
Collapse
X
-
I ja kolejny raz przystępuję do programu odchudzającego
Oto jeden dzień z mojego życia z zapisem pracy serca:
trening1 (jazda na rowerze na dystansie około 25-30 km (dojazd do i z pracy)):
Lo (tętno poniżej 134)- 0:06
IN (tętno między 134-154)- 0:48
Hi (tętno powyżej 154)- 0:32
AVG (średnie tętno)- 144
MAX (maksymalne tętno)- 179
KM (dystans przejechany)- 30km
AVS (średnia prędkość)- 20,5 km/h
praca:
Lo- 10:25
In- 0:19
Hi- 0:00
AVG- 105
MAX- 175
obowiązki domowe:
Lo- 3:59
In- 0:00
Hi- 0:00
AVG- 94
MAX- 125
trening2:
Lo- 0:06
In- 0:49
Hi- 0:21
AVG- 150
MAX- 194
KM- 24km
AVS- 19,8 km/h
siedzenie przed telewizorem i krzątanie się po domu (przed treningiem1 i po terningu 2):
Lo- 1:05
AVG- 75
sen (czas łączny na początku i końcu dnia):
Lo- 5:30
AVG- 60
Jeśli ktoś ma ochotę zapraszam do wypróbowania.
Jeśli chodzi o dietę to nie stosuję raczej żadnej. Ot staram się jeść mniej i trochę wcześniej kończyć wszelakie spożywanie. Piwa nie ograniczam.
Plan dnia wykorzystuję 5 dni w tygodniu. Sobota i niedziela dowolne.
Gwarantuje ubytek wagi w ciągu miesiąca około 7 -10kg. I co ważne! Ubędą prawie tylko i wyłącznie tłuszcze. Przez pierwszych kilka można notować wzrost wagi lub brak jej ubytku, ale później idzie mocno w dół.
Przetestowane i wypróbowane. Zakresy pracy serca trzeba obliczyć samemu. Należy znać tętno początkowe (w moim przypadku 60)oraz tętno maksymalne (w moim przypadku 200) i ustalić przedział na poziomie 60-70% tętna maksymalnego (to idealny przedział do spalania tłuszczu).
Życze powodzeniaPoszukuję
Comment
-
-
Szóstka Weidera
Właśnie wykonałam pierwszy dzień 6 Weidera - ludzie, czy ktoś kiedyś wytrzymał 3 serie po 24 powtórzenia? Ja po jednej serii x 6 już mam dość
Idę śrutować w ramach ogólnomięśniowego wysiłku
Acha - plan na ciepłe dni - codziennie rano przebieżka rowerem 20 km + 6 Weidera, trzymajcie kciuki, żebym wytrwałą w tym postanowieniu, bo diety to nie dla mnie
P.S. Co do wagi: ja mam 166 cm wzrostu, a najlepiej wyglądam ważąc 57 kg - przy 54 wyglądam jak szczapa.Last edited by Marusia; 2008-03-17, 11:43.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziWłaśnie wykonałam pierwszy dzień 6 Weidera - ludzie, czy ktoś kiedyś wytrzymał 3 serie po 24 powtórzenia?.
Powodzenia Marusiu!
Comment
-
-
Poczytałam o tej szóstce i myślę, że na tym poprzestanę...Powodzenia Maruśka. Ja ostatnio zaczęłam czytać o ćwiczeniach..Może któregoś dnia...może w innej galaktyce. Ale przyznać muszę, że tematyka ciekawaMłode koty mają adhd, niestety.
Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kot_z_cheshire Wyświetlenie odpowiedziPoczytałam o tej szóstce i myślę, że na tym poprzestanę...Powodzenia Maruśka. Ja ostatnio zaczęłam czytać o ćwiczeniach..Może któregoś dnia...może w innej galaktyce. Ale przyznać muszę, że tematyka ciekawa
Można się pochlastać, nie tyle z wysiłku, co z nudów!
Nie wykluczam, że nabyłem po tym tzw. kaloryfer (zwany też bardziej piwnie "sześciopakiem"), ale mój egzemplarz był dobrze opakowany i w związku z tym mało widoczny .
Prawda jest taka, że do dzisiaj stosuję niektóre patenty Weidera, zwłaszcza "rowerek".
Generalnie, trochę ograniczam piwo, ponieważ po trzecim włącza mi się "automatyczne parcie na lodówkę"... .
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedziBędzie z rok temu zaliczyłem pełny program . 42 dni!!!
Można się pochlastać, nie tyle z wysiłku, co z nudów!Młode koty mają adhd, niestety.
Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedziNie wykluczam, że nabyłem po tym tzw. kaloryfer (zwany też bardziej piwnie "sześciopakiem"), ale mój egzemplarz był dobrze opakowany i w związku z tym mało widoczny .
Dziś drugi dzień - chyba będę się tu codziennie wpisywać, dopóki wytrwam - dla mnie ostatnie ćwiczenie jest najcięższe, moja matka chrzestna, która jest wuefistką mówiła mi kiedyś, że to ćwiczenie nie jest zalecane, bo bardzo obciąża kręgosłup. No, mi tak obciąża, że właściwie nie jestem w stanie go porządnie wykonać
Comment
-
-
Jednym z moich postanowień noworocznych było bieganie. Jesteśmy już w połowie marca a ja niebiegałem jeszcze ani razu. Przy 190cm wzrostu ważę 100kg. Niebawem kupuje nowy rower i mam zamiar zacząć jeździć. Może ktoś z forumowiczów kolażuje? Z chęcią bym się dołączył.Browar Kapitański- Warzone na pełnym morzu
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zAjkA Wyświetlenie odpowiedziJednym z moich postanowień noworocznych było bieganie. Jesteśmy już w połowie marca a ja niebiegałem jeszcze ani razu.
Comment
-
-
Żeby Was pocieszyć/załamać (niepotrzebne skreślić) dodam, że swego czasu nabyłem tzw. ergometr.
Pierwsze ćwiczenie fizyczne polegało na wytaskaniu pudła z tym towarem z bagażnika (pojechała odebrać żona).
Jak już się z tym uporałem, prawie nadwerężając kręgosłup, ślubna z kanapy stwierdziła: "Ach, zapomniałam Ci powiedzieć, to pewnie ciężkie jest, bo dwóch panów ładowało to pudło do bagażnika"...
Potem montowałem ten wymysł szatana przez cały wieczór, klnąc, na czym świat stoi.
Zawziąłem się i nawet ćwiczyłem kilkanaście (?) dni o poranku, sapiąc jak uszkodzony parowóz. Stopniowo, krok po kroku, doszedłem do 19 minut "biegania", będąc na skraju obłędu właśnie z nudów. Robiłem wszystko, aby nie myśleć o płynących (baaaardzo wolno) minutach...
Jednak pewnego poranka szlag mnie trafił i odpuściłem. Teraz ergometr stoi w tzw. ostatnim pokoju i robi za stylowy wieszak na ubrania.
Dla porządku dodam jedynie, że spalanie tłuszczu na ergometrze zaczyna się po 20 minutach ćwiczeń... Wasze
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziNo, pogody nie ma. Trzeba sobie jakoś racjonalizować, bo człowiek zwariuje.Browar Kapitański- Warzone na pełnym morzu
Comment
-
-
6 Weidera dzień 3....
Póki co nie jest źle - mało ćwiczeń. Jak na złość zimnica na dworze to rowerek jak dla mnie odpada. Rok temu kupiłam stepper, może pora go zacząć używać?
E tam, przygotuję działkę pod wysiew warzyw, też spalę trochę kalorii
Comment
-
Comment