Przy piwie o… odchudzaniu

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Rolek
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.08
    • 1038

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ZIOMEK2
    Ciągle polecają mi seks a ja zakupiłem tego roku narty do biegania ( dobra cena ! ) ale ponieważ był i jest totalny brak sniegu aby uprawiać tę dyscyplinę więc pomyślałem o kijkach do trekingu ... już mi ubyło 0,5kg - polecam wszystkim , na allegro je dostaniesz prawie za darmo !?
    Seks z kijkami do trekingu?! Popapraniec!

    Comment

    • mgiełka26
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2006.09
      • 535

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Rolek
      Seks z kijkami do trekingu?! Popapraniec!
      Nie masz wyobraźni czy co?
      Wszystkiego trzeba spróbować

      Comment

      • Bombadil13
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2005.05
        • 2479

        I ja kolejny raz przystępuję do programu odchudzającego
        Oto jeden dzień z mojego życia z zapisem pracy serca:
        trening1 (jazda na rowerze na dystansie około 25-30 km (dojazd do i z pracy)):
        Lo (tętno poniżej 134)- 0:06
        IN (tętno między 134-154)- 0:48
        Hi (tętno powyżej 154)- 0:32
        AVG (średnie tętno)- 144
        MAX (maksymalne tętno)- 179
        KM (dystans przejechany)- 30km
        AVS (średnia prędkość)- 20,5 km/h
        praca:
        Lo- 10:25
        In- 0:19
        Hi- 0:00
        AVG- 105
        MAX- 175
        obowiązki domowe:
        Lo- 3:59
        In- 0:00
        Hi- 0:00
        AVG- 94
        MAX- 125
        trening2:
        Lo- 0:06
        In- 0:49
        Hi- 0:21
        AVG- 150
        MAX- 194
        KM- 24km
        AVS- 19,8 km/h
        siedzenie przed telewizorem i krzątanie się po domu (przed treningiem1 i po terningu 2):
        Lo- 1:05
        AVG- 75
        sen (czas łączny na początku i końcu dnia):
        Lo- 5:30
        AVG- 60

        Jeśli ktoś ma ochotę zapraszam do wypróbowania.
        Jeśli chodzi o dietę to nie stosuję raczej żadnej. Ot staram się jeść mniej i trochę wcześniej kończyć wszelakie spożywanie. Piwa nie ograniczam.
        Plan dnia wykorzystuję 5 dni w tygodniu. Sobota i niedziela dowolne.
        Gwarantuje ubytek wagi w ciągu miesiąca około 7 -10kg. I co ważne! Ubędą prawie tylko i wyłącznie tłuszcze. Przez pierwszych kilka można notować wzrost wagi lub brak jej ubytku, ale później idzie mocno w dół.
        Przetestowane i wypróbowane. Zakresy pracy serca trzeba obliczyć samemu. Należy znać tętno początkowe (w moim przypadku 60)oraz tętno maksymalne (w moim przypadku 200) i ustalić przedział na poziomie 60-70% tętna maksymalnego (to idealny przedział do spalania tłuszczu).
        Życze powodzenia
        Poszukuję

        Comment

        • pieczarek
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2001.06
          • 5011

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ZIOMEK2
          .... więc pomyślałem o kijkach do trekingu ... już mi ubyło 0,5kg ....
          Jeśli pomyślę o kijkach do trekingu 20 razy, to schudnę 10 kilogramów?

          Comment

          • Marusia
            Marszałek Browarów Rzemieślniczych
            🍼🍼
            • 2001.02
            • 20221

            Szóstka Weidera

            Właśnie wykonałam pierwszy dzień 6 Weidera - ludzie, czy ktoś kiedyś wytrzymał 3 serie po 24 powtórzenia? Ja po jednej serii x 6 już mam dość

            Idę śrutować w ramach ogólnomięśniowego wysiłku

            Acha - plan na ciepłe dni - codziennie rano przebieżka rowerem 20 km + 6 Weidera, trzymajcie kciuki, żebym wytrwałą w tym postanowieniu, bo diety to nie dla mnie

            P.S. Co do wagi: ja mam 166 cm wzrostu, a najlepiej wyglądam ważąc 57 kg - przy 54 wyglądam jak szczapa.
            Last edited by Marusia; 2008-03-17, 11:43.
            www.warsztatpiwowarski.pl
            www.festiwaldobregopiwa.pl

            www.wrowar.com.pl



            Comment

            • Mistrzu
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2003.08
              • 750

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
              Właśnie wykonałam pierwszy dzień 6 Weidera - ludzie, czy ktoś kiedyś wytrzymał 3 serie po 24 powtórzenia?.
              Doszedłem max do 6 dnia ćwiczeń

              Powodzenia Marusiu!

              Comment

              • kot_z_cheshire
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2005.11
                • 2201

                Poczytałam o tej szóstce i myślę, że na tym poprzestanę...Powodzenia Maruśka. Ja ostatnio zaczęłam czytać o ćwiczeniach..Może któregoś dnia...może w innej galaktyce. Ale przyznać muszę, że tematyka ciekawa
                Młode koty mają adhd, niestety.
                Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
                Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
                Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.

                Comment

                • Pancernik
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  🥛🥛🥛🥛🥛
                  • 2005.09
                  • 9793

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kot_z_cheshire Wyświetlenie odpowiedzi
                  Poczytałam o tej szóstce i myślę, że na tym poprzestanę...Powodzenia Maruśka. Ja ostatnio zaczęłam czytać o ćwiczeniach..Może któregoś dnia...może w innej galaktyce. Ale przyznać muszę, że tematyka ciekawa
                  Będzie z rok temu zaliczyłem pełny program . 42 dni!!!
                  Można się pochlastać, nie tyle z wysiłku, co z nudów!
                  Nie wykluczam, że nabyłem po tym tzw. kaloryfer (zwany też bardziej piwnie "sześciopakiem"), ale mój egzemplarz był dobrze opakowany i w związku z tym mało widoczny .
                  Prawda jest taka, że do dzisiaj stosuję niektóre patenty Weidera, zwłaszcza "rowerek".
                  Generalnie, trochę ograniczam piwo, ponieważ po trzecim włącza mi się "automatyczne parcie na lodówkę"... .

                  Comment

                  • kot_z_cheshire
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2005.11
                    • 2201

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedzi
                    Będzie z rok temu zaliczyłem pełny program . 42 dni!!!
                    Można się pochlastać, nie tyle z wysiłku, co z nudów!
                    Boś Ty callanetics nie ćwiczył...Nuda to mało powiedziane
                    Młode koty mają adhd, niestety.
                    Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
                    Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
                    Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.

                    Comment

                    • Marusia
                      Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                      🍼🍼
                      • 2001.02
                      • 20221

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedzi
                      Nie wykluczam, że nabyłem po tym tzw. kaloryfer (zwany też bardziej piwnie "sześciopakiem"), ale mój egzemplarz był dobrze opakowany i w związku z tym mało widoczny .
                      Acha, czyli oponki zostają??? No to chyba pomysł połączenia tego z 20 km rowerka porannego po okolicy dobrym jest - po co mi kaloryfer z oponkami, to już wolę brak oponek i brak kaloryfera

                      Dziś drugi dzień - chyba będę się tu codziennie wpisywać, dopóki wytrwam - dla mnie ostatnie ćwiczenie jest najcięższe, moja matka chrzestna, która jest wuefistką mówiła mi kiedyś, że to ćwiczenie nie jest zalecane, bo bardzo obciąża kręgosłup. No, mi tak obciąża, że właściwie nie jestem w stanie go porządnie wykonać
                      www.warsztatpiwowarski.pl
                      www.festiwaldobregopiwa.pl

                      www.wrowar.com.pl



                      Comment

                      • zAjkA
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2004.12
                        • 1089

                        Jednym z moich postanowień noworocznych było bieganie. Jesteśmy już w połowie marca a ja niebiegałem jeszcze ani razu. Przy 190cm wzrostu ważę 100kg. Niebawem kupuje nowy rower i mam zamiar zacząć jeździć. Może ktoś z forumowiczów kolażuje? Z chęcią bym się dołączył.
                        Browar Kapitański- Warzone na pełnym morzu

                        Comment

                        • kopyr
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2004.06
                          • 9475

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zAjkA Wyświetlenie odpowiedzi
                          Jednym z moich postanowień noworocznych było bieganie. Jesteśmy już w połowie marca a ja niebiegałem jeszcze ani razu.
                          No, pogody nie ma. Trzeba sobie jakoś racjonalizować, bo człowiek zwariuje.
                          blog.kopyra.com

                          Comment

                          • Pancernik
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            🥛🥛🥛🥛🥛
                            • 2005.09
                            • 9793

                            Żeby Was pocieszyć/załamać (niepotrzebne skreślić) dodam, że swego czasu nabyłem tzw. ergometr.
                            Pierwsze ćwiczenie fizyczne polegało na wytaskaniu pudła z tym towarem z bagażnika (pojechała odebrać żona).
                            Jak już się z tym uporałem, prawie nadwerężając kręgosłup, ślubna z kanapy stwierdziła: "Ach, zapomniałam Ci powiedzieć, to pewnie ciężkie jest, bo dwóch panów ładowało to pudło do bagażnika"...
                            Potem montowałem ten wymysł szatana przez cały wieczór, klnąc, na czym świat stoi.
                            Zawziąłem się i nawet ćwiczyłem kilkanaście (?) dni o poranku, sapiąc jak uszkodzony parowóz. Stopniowo, krok po kroku, doszedłem do 19 minut "biegania", będąc na skraju obłędu właśnie z nudów. Robiłem wszystko, aby nie myśleć o płynących (baaaardzo wolno) minutach...
                            Jednak pewnego poranka szlag mnie trafił i odpuściłem. Teraz ergometr stoi w tzw. ostatnim pokoju i robi za stylowy wieszak na ubrania.



                            Dla porządku dodam jedynie, że spalanie tłuszczu na ergometrze zaczyna się po 20 minutach ćwiczeń... Wasze

                            Comment

                            • zAjkA
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2004.12
                              • 1089

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                              No, pogody nie ma. Trzeba sobie jakoś racjonalizować, bo człowiek zwariuje.
                              Prubowałem się jakoś umotywować, nawet pogoda była ale odkładałem to na jutro i tak wkółko.
                              Browar Kapitański- Warzone na pełnym morzu

                              Comment

                              • Marusia
                                Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                                🍼🍼
                                • 2001.02
                                • 20221

                                6 Weidera dzień 3....

                                Póki co nie jest źle - mało ćwiczeń. Jak na złość zimnica na dworze to rowerek jak dla mnie odpada. Rok temu kupiłam stepper, może pora go zacząć używać?
                                E tam, przygotuję działkę pod wysiew warzyw, też spalę trochę kalorii
                                www.warsztatpiwowarski.pl
                                www.festiwaldobregopiwa.pl

                                www.wrowar.com.pl



                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X