Przy piwie o… odchudzaniu

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • żąleną
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.01
    • 13239

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marcin_wc Wyświetlenie odpowiedzi
    Teraz żona będzie musiała opisywać piwne szlaki, a Ty tylko auto prowadzić.
    Dlatego właśnie sobie nowe kupił, żeby mieć choć trochę radości z życia

    Comment

    • abernacka
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛🥛
      • 2003.12
      • 10862

      Przypomniało mi się jeszcze jedno. Jem dwa razy dziennie. Rano i wieczorem (do 19:00) a jak już mnie ssie przeokrutnie to w południe zjem jabłko lub winogrono.
      A ze sportów uprawiam... chodzenie po schodach do biura (tak się składa, że pracuję na ostatnim piętrze wysokiego biurowca).
      Piwna turystyka według abernackiego

      Comment

      • Pancernik
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2005.09
        • 9793

        He, ja pracuję na parterze... Za to trochę "latam" po pokojach .
        Rano tylko lekki rozruch, bardziej, żeby oczy otworzyć, niż żeby spalić kalorie.
        Aha, i w weekend jest kicha z zachowaniem diety, bo trzeba dać młodemu przykład...

        Comment

        • behegrzmot
          Porucznik Browarny Tester
          • 2009.01
          • 276

          Abernacka, radzilbym przemyslec "diete" ktora stosujesz, bo jak wrocisz do starych nawykow zywieniowych to kilogramow bedziesz mial wiecej niz wczesniej. Dobra dieta to taka ktora jestes wstanie utrzymac na lata, co w zasadzie wyklucza gubienie wiecej niz 2-3 kg na miesiac. Watpie, zebys wytrzymal takie glodzenie sie dluzej niz 3 miesiace.

          Comment

          • abernacka
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛🥛
            • 2003.12
            • 10862

            Na tą chwile żadna dieta która stosowałem nie przynosiła ŻADNYCH wyników. Ta tak!
            Jest minus siedem kg.
            Piwna turystyka według abernackiego

            Comment

            • giudice
              Gość
              • 2005.07
              • 231

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika behegrzmot Wyświetlenie odpowiedzi
              Abernacka, radzilbym przemyslec "diete" ktora stosujesz, bo jak wrocisz do starych nawykow zywieniowych to kilogramow bedziesz mial wiecej niz wczesniej. Dobra dieta to taka ktora jestes wstanie utrzymac na lata, co w zasadzie wyklucza gubienie wiecej niz 2-3 kg na miesiac. Watpie, zebys wytrzymal takie glodzenie sie dluzej niz 3 miesiace.
              Wiele już podobnych opinii słyszałem w stosunku do siebie.
              Też preferuję drakońskie diety, by zbyt długo nie odmawiać sobie dobrego jedzenia i piwa.
              Nie wiem jak u innych ale w moim przypadku efekt jojo nie występuje.
              Od początku lutego br. przez dziesięć tygodni zrzuciłem 20 kg. Do dnia dzisiejszego nie przytyłem nawet grama.
              Po skończonej diecie piję sporo, a nawet dużo piwa, jem umiarkowanie i nie później niż do 17.00 i wszystko jest O.K.
              Dodam, iż po dość długim okresie odchudzania organizm sam nie potrzebuje wracać do starych nawyków, siłą rzeczy najadam się mniejszymi porcjami.
              Powyższe nie zawsze dotyczy piwa.
              W moim przypadku główną przyczyną przybierania na wadze było jedzenie późno w nocy po wypiciu piwa. Teraz tego nie praktykuję.

              Comment

              • Latarnik
                Premium Lamplighter
                🥛🥛🥛🥛
                • 2004.06
                • 5035

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
                Na tą chwile żadna dieta która stosowałem nie przynosiła ŻADNYCH wyników. Ta tak!
                Jest minus siedem kg.
                Biorąc pod uwagę spore przewodnienie (piwem) Twojego organizmu w trakcie wycieczki, to w tej chwili powoli pozbywasz się nadmiaru wody z Twojego organizmu.
                Nie można tu mówić o jakiejś trwalej utracie masy cala.
                Porównaj ile ważyłeś przed wyjazdem a ile po powrocie.

                Takie przewodnienia znam z autopsji
                Last edited by Latarnik; 2009-11-20, 20:19.
                5470 kapsli z wypitych piw
                874 nowe piwa opisałem na forum (w tym 774 z USA).
                "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy."- Benjamin Franklin
                https://sites.google.com/view/latarniknj-galeria/strona-główna
                Freedom is the right to tell people what they do not want to hear– George Orwell
                https://sites.google.com/view/ety-z-...trona-główna

                Comment

                • Latarnik
                  Premium Lamplighter
                  🥛🥛🥛🥛
                  • 2004.06
                  • 5035

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
                  Przypomniało mi się jeszcze jedno. Jem dwa razy dziennie. Rano i wieczorem (do 19:00) a jak już mnie ssie przeokrutnie to w południe zjem jabłko lub winogrono.
                  A ze sportów uprawiam... chodzenie po schodach do biura (tak się składa, że pracuję na ostatnim piętrze wysokiego biurowca).
                  Z mojego wieloletniego doświadczenia w odchudzaniu, w sumie schudłem już prawie 1000kg, wynika, ze dwa posiłki dziennie to bardzo zły pomysł.
                  Powinno być ich 5-6 na dobę, odpowiednio dobranych i max co 3 godziny.
                  Jeśli chcesz to prześlę Ci moja aktualna dietę, ułożoną przez pewnego fachowca od diet.

                  P.S.
                  Ja po dwu latach picia porterów bez umiaru znów jestem na diecie.
                  Zacząłem ją 5 dni temu i potrwa kolejne 2 lata
                  5470 kapsli z wypitych piw
                  874 nowe piwa opisałem na forum (w tym 774 z USA).
                  "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy."- Benjamin Franklin
                  https://sites.google.com/view/latarniknj-galeria/strona-główna
                  Freedom is the right to tell people what they do not want to hear– George Orwell
                  https://sites.google.com/view/ety-z-...trona-główna

                  Comment

                  • abernacka
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🥛🥛🥛🥛
                    • 2003.12
                    • 10862

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Latarnik Wyświetlenie odpowiedzi
                    Biorąc pod uwagę spore przewodnienie (piwem) Twojego organizmu w trakcie wycieczki, to w tej chwili powoli pozbywasz się nadmiaru wody z Twojego organizmu.
                    Nie można tu mówić o jakiejś trwalej utracie masy cala.
                    Porównaj ile ważyłeś przed wyjazdem a ile po powrocie.

                    Takie przewodnienia znam z autopsji
                    Wycieczka dawno już się skoczyła a ja odchudam się od 21 dni. Latarniku wiem ile ważyłem przed, w trakcie i po wycieczce i wiem że schudłem 7 kg.
                    Piwna turystyka według abernackiego

                    Comment

                    • emes
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2003.08
                      • 4275

                      Trzeba po prostu mniej jeść, a nie wygłupiać z jakimiś dietami. Nie ma się co katować czymś czego się nie lubi, tylko jeść to co się chce, tylko odpowiednio mniej.

                      Powyższa wypowiedź jest niefachowa, nieautoryzowana żadnym autorytetem naukowym

                      Comment

                      • dadek
                        Major Piwnych Rewolucji
                        🍺🍺
                        • 2005.09
                        • 4702

                        Emes, z ust mi to wyjąłeś! Nikt od samego piwa na pewno nie utyje! Ale jeśli po każdym piwie zakąsi golonką z kartoflami to od ogromnego brzucha nie ucieknie. Wielu osobom przedstawiałem opracowania naukowe na temat "piwo a tusza". Dopiero wtedy otwierały im się oczy. Bo nikt nie chce wierzyć że tyje się od ŻARCIA a nie od piwa. A co gorsza błędne poglądy są także rozpowszechnione wśród, wydawało by się światłych w tym temacie, browarbizowiczów. Ja piję 2 - 3 piwa (0,5 l) dziennie i niezmiennie od lat ważę 58 kg przy wzroście 170 cm. Ale jadam śniadanie (sery, ryby), w ciągu dnia owoce, a wieczorem pół obiad (czyli zupę lub drugie danie). Jem wszystko ale z umiarem (mięsa bardzo mało). Piwo choć samo z siebie nie tuczy to jednak wzmaga apetyt i jeśli ktoś nie potrafi nad tym zapanować to utyje momentalnie. Tak więc pijcie piwo, ale nie folgujcie apetytowi, a szczupła sylwetka pozostanie.

                        Comment

                        • Latarnik
                          Premium Lamplighter
                          🥛🥛🥛🥛
                          • 2004.06
                          • 5035

                          4 żywieckie portery codziennie (mowie o sobie) to prawie 2000 kcal, jest to łatwo przyswajalna bomba energetyczna,
                          "dzięki" której zwykle codzienne jedzenie jest odkładane w postaci tłuszczu.
                          Gdy dietę uzupełnia się o te portery codziennie to na pewno się nie schudnie.
                          5470 kapsli z wypitych piw
                          874 nowe piwa opisałem na forum (w tym 774 z USA).
                          "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy."- Benjamin Franklin
                          https://sites.google.com/view/latarniknj-galeria/strona-główna
                          Freedom is the right to tell people what they do not want to hear– George Orwell
                          https://sites.google.com/view/ety-z-...trona-główna

                          Comment

                          • pieczarek
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2001.06
                            • 5011

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Latarnik Wyświetlenie odpowiedzi
                            4 żywieckie portery codziennie (mowie o sobie) to prawie 2000 kcal ...
                            4 portery, to tyle samo alkoholu, co pół litra wódki. Codzienne picie pół litra wódki w postaci piwa, może spowodować, że zupełnie coś innego, niż odkładający się tłuszcz, staje się największym problemem piwosza.

                            Comment

                            • Latarnik
                              Premium Lamplighter
                              🥛🥛🥛🥛
                              • 2004.06
                              • 5035

                              Wiem pieczarku, ze od dawna uważasz, ze jestem alkoholikiem
                              Na szczęście nie jest to mój problem,
                              a dla ścisłości w 4 porterach jest tyle alkoholu co w 435ml wódki.
                              5470 kapsli z wypitych piw
                              874 nowe piwa opisałem na forum (w tym 774 z USA).
                              "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy."- Benjamin Franklin
                              https://sites.google.com/view/latarniknj-galeria/strona-główna
                              Freedom is the right to tell people what they do not want to hear– George Orwell
                              https://sites.google.com/view/ety-z-...trona-główna

                              Comment

                              • Pancernik
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                🥛🥛🥛🥛🥛
                                • 2005.09
                                • 9793

                                Ja na razie nie wchodzę na wagę, zacząłem dietę dopiero 11 dni temu, poczekam jeszcze, aby efekt był większy, a i motywacja lepsza... .
                                Cóż, nikt tego chyba nie podnosił (może dlatego, że "forumowicze" to ludzie bardzo młodzi), ale z wiekiem nasz metabolizm nieco zwalnia i spala się gorzej.
                                Chcąc nie chcąc prowadzę raczej siedzący tryb życia, jedynie w miarę regularnie poświęcam trochę czasu na poranną rozgrzewkę, rzadko na rower czy piłkę. Do rozpoczęcia diety jadłem 2-3 razy dziennie, z tym, że śniadanie raczej skromne (na tyle, że bez zmian spokojnie mieści się w założeniach mej diety) a "obiadokolację" obfitszą. Wieczorem było piwko, rzadko kiedy jedno, czasem jakieś 2-3 "łychy" z lodem. A potem... A potem włączało się ssanie .
                                Dlatego teraz jem 5 posiłków dziennie, ostatni o 18.30 (będę pracował nad tym, aby przesunąć go na 18.00 ). Jem głównie warzywa, niestety, w postaci "kupnych" surówek, ale na razie nie mogę się przemóc, że by do roboty taskać pojemniki z zieleniną.
                                Kluczowe jest ograniczenie piwa do 0,5l dziennie (oczywiście, tzw. okoliczności towarzyskie czasem to utrudniają) i absolutny szlaban na słodycze i "wieczorną inspekcję lodówki". Zgrubne podliczenie kalorii daje mi dzienną dawkę już z piwem (+/- 300 kcal) na poziomie ok. 1000 kcal .

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X