siemanko. mam pytanie jak obalic piwo za jednym podejsciem. wiecie co mam na mysli -> nie polykac tylko t.zw. wlewac w siebie. calosc zajmuje ok 5 sekund a nawet 3 moze ktos mi wyjawic ten sekret jak tego dokonac
pozdro
siemanko. mam pytanie jak obalic piwo za jednym podejsciem. wiecie co mam na mysli -> nie polykac tylko t.zw. wlewac w siebie. calosc zajmuje ok 5 sekund a nawet 3 moze ktos mi wyjawic ten sekret jak tego dokonac
pozdro
Wyjawimy Ci napewno, pod warunkiem że Ty nam wyjawisz po co robić coś takiego i to uzasadnienie będzie miało choć trochę sensu. Piwo które nie da się pić wylewamy do zlewu a nie wlewamy sobie w sposób który uniemożliwia odczucie co się pije.
Hmm..Najprawdopodobniej trzeba sobie rurę PVC zamontować w gardle. Ale oczywiście mogę się mylić...Bo wiesz, nie mamy tutaj ambicji bicia rekordów w szybkim piciu piwa i oglądania siebie potem na np. You Tube
delektując się....
Młode koty mają adhd, niestety.
Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kot_z_cheshire
Hmm..Najprawdopodobniej trzeba sobie rurę PVC zamontować w gardle. Ale oczywiście mogę się mylić...
Nie są potrzebne aż tak drastyczne środki To tylko kwestia treningu i nauki odpowiedniego "otwarcia przełyku". Słyszałem kiedyś, że dużo łatwiej osiągnąć to ludziom którzy mają usunięte migdałki ale nie mam pojęcia ile w tym prawdy.
(ale nie na raz)
Mój kolega potrafił bardzo szybko pić (właściwie wlewać) piwo. W zależności od samopoczucia i stopnia wypełnienia żołądka zajmowało mu to od 3 do 4 sekund.
Gość robił zakłady w barze i po prezentacji mieliśmy stół pełen piwa. Zazwyczaj starczało do końca wieczoru dla 4-5 osób. Jak to robił nie wie nikt - chyba on też do końca nie był tego świadomy. Po prostu przykładał kufel (tylko grube szkło) do ust robił dość dużego łyka, a potem reszta wlewała się do żołądka. Robił to automatycznie, nigdy tego nie trenował. Wyglądało to niesamowicie. Byliśmy wtedy gówniarzami, a piwo było tylko napojem który miał nas wprowadzać w inny stan świadomości
„Amatorom konopi indyjskich należy się przypomnienie, że naczelną zasadą rządzącą chemią mózgu jest zasada równowagi.
Nie można bezkarnie zmieniać składu tej biochemicznej zupy, a przynajmniej nie można tego robić na dłuższą metę...”
Dr hab. med. Przemysław Bieńkowski
Przecież wystarczy, że kupisz sobie przyspieszacz picia na allegro, a jak już wypijesz cały zapas piwa, to jako faję wodną możesz go wykorzystać - żeby się dobić - bo widać tego ci trzeba!!!
Comment