Żeby to krew zalała....

[Shlangbaum]

Bluźnierczy temat około piwny

Wpadłem na pomysł przed sekundą kiedy to przegazowanym piwem zalałem sobie komórkę i zauważyłem, że bardziej zrozpaczony byłem marnotrastwem trunku niż stanem Motoroli

Co najwartościowszego zniszczyliście poprzez zalanie piwem Ja podłogę i sufit

[kot_z_cheshire]

Pędząc otworzyć drzwi znajomym, którzy z piwem przyszli....zepsułam komputer. Niestety, w tym przypadku szlag mnie trafił i miałam w nosie piwo

[ART]

Co najwartościowszego zniszczyliście poprzez zalanie piwem Ja podłogę i sufit

Ja - minimum 6 lat życia sobie zapaprałem (i to nie było jeszcze ostatnie słowo ze strony piwa ), za wszystko inne zapłaciłem kartą...

[Shlangbaum]

za wszystko inne zapłaciłem kartą...

powinno być raczej

[robox]

Pędząc otworzyć drzwi znajomym, którzy z piwem przyszli....zepsułam komputer.

To u mnie pełna butelka Viflinga popsuła klawiaturę od komputera, po podobnej akcji

[Marusia]

Co najwartościowszego zniszczyliście poprzez zalanie piwem

Ja ciągle niszczę wątrobę, ale póki co jest niezniszczalna

[mluk]

Zalałem piwem nowego laptopa kolegi. To było najdroższe piwo w moim życiu (mycie+nowa klawiatura).

[adam16]

Ja ciągle niszczę wątrobę, ale póki co jest niezniszczalna

Ale leczysz nerki

[kot_z_cheshire]

Zalałem piwem nowego laptopa kolegi. To było najdroższe piwo w moim życiu (mycie+nowa klawiatura).

Ha, ale się napiłeś piwa chwilkę przedtem. Ja jeszcze nie powąchałam, a matryca...poszła

[MirekG25]

Przy niektórych zniszczeniach podanych przez forumowiczów fakt zalania pilota od telewizora ( a co za tym idzie zniszczenie go) to mały pikuś. Ale co tam, można i to odnotować.

[dziku]

Raz zalałem laptopa (swojego) ale na szczęście to przetrzymał dzielnie.
Natomiast dwie zalane piwem klawiatury poległy bezpowrotnie.

[Ahumba]

Natomiast dwie zalane piwem klawiatury poległy bezpowrotnie.

Taaaaa, bo co chciałeś napisa,ć to na monitorze pokazywał się napis "JESZCZE"

[grzes_ch]

Będąc na delegacji w Warszawie pojechałem do mojego obowiązkowego punktu czyli na Koszykową . Zaparkowałem naprzeciw sklepu po drugiej stronie drogi. I wracając z zakupów dorwał mnie Polizei . Sugerował , że przechodzę nieprawidłowo przez jezdnię . Po długiej wymianie zdań jednak mnie puścił . I jak już siedziałem szczęśliwy w aucie zapytał czy uiściłem opłatę parkingową . Udałem , że nie słyszę ale on coś tam zanotował w swoim kajecie. No cóż muszę poczekać 30 dni , żeby się dowiedzieć czy były to numery mojego auta. Sprawa jest o tyle ważka , że jak to na nieszczęście były moje numery to muszę udać się na szkolenie do Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego .

[ART]

chyba za brak opłaty parkingowej nie dopisuje się punktów, wszak nie parkowałeś w niedozwolonym miejscu.

[grzes_ch]

chyba za brak opłaty parkingowej nie dopisuje się punktów, wszak nie parkowałeś w niedozwolonym miejscu.

No więc też tak myślałem , ale niedawno mój znajomy parkował bez opłaty parkingowej. Gdy już myślał , że mu się upiecze napatoczył się parkingowy ( obsługa strefy czy coś w tym stylu ) . Po utarczce słownej parkingowy wezwał policję. Policjant wypisał mandat w wysokości 100 zł Na mandacie widnieje wpis "naruszenie warunków dopuszczalności postoju pojazdu na chodniku". Sprawdzaliśmy w rozporządzeniu i rzeczywiście jest takie wykroczenie ( dosyć szerokie w interpretacji ) i są za nie punkty.