Dowcipy, które śmieszą tylko nas

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • crocco
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2010.12
    • 590

    Dwie blondynki w sklepie rozglądają są za ciuchami. Podchodzi ekspedientka:
    - W czym mogę pomóc?
    - Szukam ciekawej sukienki na lato.
    - Jakie ma pani wymiary?
    - 170 cm, 50 kg, 90/60/90...
    Na to koleżanka
    - No co ty Gośka?! Nie jesteś na Gadu-Gadu!

    Comment

    • mark33
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2005.04
      • 3283

      Synek Billa Gatesa pyta się ojca:
      - Tato, chciałbym w końcu zasmakować seksu, ale nie wiem jak zaproponować to kobiecie...
      - Musisz, synu, kupić jej wielki bukiet pięknych róż, zaprosić ją do wykwintnej restauracji na dobrą kolację i markowe wino, później zabrać ją ekskluzywnym samochodem do drogiego hotelu...
      W tym momencie wtrąciła się córka:
      - Tatusiu, a co z romantycznym spacerem nad brzegiem jeziora, zbieraniem polnych kwiatów w świetle księżyca, szeptaniem czułych słówek?
      - To wszystko wymyślili linuksiarze, córeczko, żeby podupczyć za darmo...

      Comment

      • crocco
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2010.12
        • 590

        Uczeń na lekcji religii pyta księdza:
        - Proszę księdza, a jaki rodzaj wina ksiądz pija podczas Mszy?
        - To nie jest wino - odpowiada ksiądz. - To jest Krew Chrystusa.
        - A który rocznik?
        - Trzydziesty trzeci, głąbie...

        Comment

        • mark33
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2005.04
          • 3283

          Ranek w akademiku. Student pierwszego roku mówi:
          - Chodźmy na zajęcia, bo się spóźnimy!
          Student drugiego roku na to:
          -E, pośpijmy jeszcze...
          Student trzeciego roku:
          - Może skoczmy na piwo?
          Student czwartego roku:
          - Może od razu na wódkę?
          Jako, że nie mogli się dogadać, udali się do studenta piątego roku, by ich rozsądził. Ten zarządził:
          - Rzućmy monetą. Jak wypadnie orzeł, pijemy wódkę. Jak reszka - idziemy na piwo. Jak stanie na kancie - śpimy dalej. Jak zawiśnie w powietrzu - idziemy na zajęcia

          Comment

          • crocco
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2010.12
            • 590

            Przychodzi para do knajpki i zostawia płaszcze w szatni.
            Szatniarz pyta:
            - Na jeden numerek?
            - Nie, na kawę. - odpowiada facet.

            - Łukasz, powiedz mi, ale tak szczerze.Jesteś gejem?
            - Przemek, daj spokój z tymi głupimi żartami.Przecież od siedmiu lat jesteśmy małżeństwem!

            Comment

            • mark33
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2005.04
              • 3283

              Przychodzi Rusek do baru. Siada, zamawia piwo. Barman przynosi mu piwo razem z podstawką. Po pewnym czasie Rusek wypija i zamawia kolejne, więc barman podchodzi do niego i zabiera pustą szklankę... i zauważył, że zniknęła podstawka - musiała gdzieś upaść - pomyślał i przyniósł mu piwo z nową podstawką. Rusek po pewnym czasie zamówił trzecie piwo. Barman podchodzi do niego i znowu zauważył, że nie ma podstawki.
              - Co jest, ukradł, czy co? - zastawia się. Postanowił przynieść mu piwo bez podstawki, a Rusek:
              - A wafli niet?

              Comment

              • mark33
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2005.04
                • 3283

                Wraca gość z delegacji wcześniej niż zapowiadał. Wchodząc do domu zauważył że w sypialni spod kołdry wystają dwie pary stóp: małe i duże. Nabrał pewności co do niewierności żony. Z przedpokoju wziął kij bejsbolowy i zaczął bić nim od stóp aż po głowy przez kołdrę, z lubością wsłuchiwał się w jęki bitych. A że się trochę zasapał, poszedł do kuchni się napić. Wchodząc do kuchni zobaczył żonę przy zlewie.
                - A, to ty, kochanie - powiedziała. - Przywitałeś się z teściami?!

                Comment

                • kopyr
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2004.06
                  • 9475

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mark33
                  Przychodzi Rusek do baru. Siada, zamawia piwo. Barman przynosi mu piwo razem z podstawką. Po pewnym czasie Rusek wypija i zamawia kolejne, więc barman podchodzi do niego i zabiera pustą szklankę... i zauważył, że zniknęła podstawka - musiała gdzieś upaść - pomyślał i przyniósł mu piwo z nową podstawką. Rusek po pewnym czasie zamówił trzecie piwo. Barman podchodzi do niego i znowu zauważył, że nie ma podstawki.
                  - Co jest, ukradł, czy co? - zastawia się. Postanowił przynieść mu piwo bez podstawki, a Rusek:
                  - A wafli niet?
                  To nie dowcip, tylko historyjka z życia kolekcjonera. Nie wiem co tu może śmieszyć, bo na podstawki właśnie mówi się wafle.
                  blog.kopyra.com

                  Comment

                  • anteks
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🥛🥛🥛
                    • 2003.08
                    • 10763

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
                    To nie dowcip, tylko historyjka z życia kolekcjonera. Nie wiem co tu może śmieszyć, bo na podstawki właśnie mówi się wafle.
                    Zerknij Tomku na tytuł wątku
                    Mniej książków więcej piwa

                    Comment

                    • żąleną
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2002.01
                      • 13239

                      To jest historyjka z życia kolekcjonera? Nie wiedziałem, że waflarze zjadają własne zbiory.

                      Comment

                      • Rzeszowiak
                        Major Piwnych Rewolucji
                        🍼
                        • 2009.04
                        • 1597

                        Takie przedwojenne to mogły by zaszkodzić

                        Comment

                        • kopyr
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2004.06
                          • 9475

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną
                          To jest historyjka z życia kolekcjonera? Nie wiedziałem, że waflarze zjadają własne zbiory.
                          A gdzie w tej historyjce jest napisane, że ktoś zjadł wafla? Po prostu dziwi mnie tutaj ten kawał, bo wiadomo, że sytuacja jest z życia wzięta i tylko laik może nie wiedzieć co się stało z podkładką - jest w kieszeni.
                          blog.kopyra.com

                          Comment

                          • Grothesk
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2005.11
                            • 811

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną
                            To jest historyjka z życia kolekcjonera? Nie wiedziałem, że waflarze zjadają własne zbiory.
                            Tylko, że w oryginale tego kawału, ruski powiedział: NU KAK, WAFLJA UŻE NIET?

                            Comment

                            • anteks
                              Generał Wszelkich Fermentacji
                              🥛🥛🥛
                              • 2003.08
                              • 10763

                              Dziwne że szklanka nie zniknęła, może nie była browarniana
                              Last edited by anteks; 2012-03-14, 22:26.
                              Mniej książków więcej piwa

                              Comment

                              • Parzon
                                Kapral Kuflowy Chlupacz
                                • 2010.05
                                • 52

                                Życie jest parszywe. Kupisz mieszkanie, samochód, odłożysz na kochankę i bach! masz 80 lat.
                                Lubię kiedy się zieleni,
                                lubię jak się piwo pieni...

                                Comment

                                Przetwarzanie...