Idzie Gustlik z Fronckiem na szychta.
Gustlikowi srać się zachciało. Po drodze był jakiś hajźel, to Gustlik
poszoł.
Ale dugo tam siedzioł, to Froncek się wnerwił i klupie.
- Gustlik, pódź, bo sie na szychta spóźniymy!
- Zarozki ida Froncku!
Froncek poczkoł, wykurzył sie cygaryta, ale Gustel niy wychodzi. To Froncek
zaś klupie
- Gustlik, pódźze piyronie, bo nos sztajger obhepie!
- Już ida Fronciku!
Na koniec Froncek sie wkurzył i włazi do kibla. Widzi, że Gustel trzimie
jakoś dupno brecha i miso w ty belówie.
- Gustel, a co ty kurde robisz?
- A, bo wisz, gyjbis mi tam wlecioł.
- Dyć chopie, gyjbisa w ty belówie niy znojdziesz!
- Ale, Froncek, jużech tszi znaloz, ino żodyn mi niy pasuje!
(pewnie nie wszyscy będą się śmiali - a o to chodziło!)
Poproszę o słowniczek do trzech ostatnich wersów, bo czuję, że się jednak będę śmiać
Zależy....jak się do niego śmieje głupi, to już jakiś rozbawiony jest
Młode koty mają adhd, niestety.
Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.
Był sobie pewnego razu syn lekarzy ginekologów z pokolenia na pokolenie, młodzieniec uzdolniony manualnie, ale bardzo posłuszny rodzicom, którzy zgodnie z rodzinna tradycją wysłali syna na studia medyczne ze specjalizacją ginekologiczną. Tak więc syn posłuszny rodzicom skończył studia otworzył prywatny gabinet ginekologiczny, a w wolnym czasie rozwijał swe zamiłowania manualne i reperował samochody znajomych w garażu. Pewnego razu syn stwierdził:
- Skoro mam takie zdolności zrobię sobie uprawnienia mistrza.
Jak pomyślał tak też zrobił. Po jakimś czasie podchodzi do egzaminu na mistrza. Komisja dała mu zadanie:
- Proszę oto silnik. proszę go rozebrać, znaleźć usterkę, usunąć ją, uruchomić silnik.
Ginekolog - amator mechanik zrobił jak mu kazano, po czym poszedł do domu oczekując wyniku egzaminu, który miał być ogłoszony nazajutrz. Bardzo był ciekaw wyniku, więc dzwoni do przewodniczącego komisji tego samego wieczoru i pyta o wyniki, a egzaminator odpowiada mu:
- Rewelacyjnie, na sto możliwych punktów zdobył Pan sto, a ode mnie jeszcze dodatkowo czterdzieści!
- Dlaczego? - Pyta ginekolog - amator mechanik.
Pada odpowiedź:
- Wie Pan, różne rzeczy w życiu widziałem, ale żeby któż rozebrał i złożył silnik przez rurę wydechową, to przeszło moje pojęcie!
Przychodzi niedźwiedź do zająca i rozpaczliwym tonem mówi:
- Zając, ty się mnożysz jak nie wiem co, a ja nic, pomóż przyjacielu.
Zając na to:
- A marchewkę żresz???
Niedźwiedź: Nie!!!
Zając: No staaaaaaary!!!!!
Pół roku Niedźwiedź je marchew no i nic nie pomogło. Znowu przychodzi do Zająca i mówi: Zając pomóż, nie bądź taki.
A Zając na to: A marchewkę żresz???
Niedźwiedź: tak!!!
Zając: A tartą????
Niedźwiedź: Nie!!!
Zając: No staaaaaaary!!!!!
Więc kolejne pół roku Niedźwiedź je tartą marchewkę i nic. Znowu przychodzi do Zająca i błaga go o pomoc.
Zając: A marchewkę żresz???
Niedźwiedź: Tak!
Zając: A tartą???
Niedźwiedź: Tak!
Zając: A z groszkiem????
Niedźwiedź: Nie!!!
Zając: No staaaaaaary!!!!!
No i znow kolejne pół roku Niedźwiedź je tartą marchewkę z groszkiem i nic. Przychodzi do Zająca i mówi:
Niedźwiedź: Zając ja cię bronię przed wilkiem i lisicą a ty mi się tak odpłacasz. Pomóż mi bo lata lecą a ja dzieci nie mam.
Zając: A marchewkę żresz???
Niedźwiedź: Tak!
Zając: A tartą???
Niedźwiedź: Tak!
Zając: A z groszkiem????
Niedźwiedź: Tak!!!
Zając: A dupczysz???
Niedźwiedź: NIE!!!
Zając: No staaaaaaary!!!!!
Zyrafa opowiada zajaczkowi:
- Nawet nie wiesz, jak to wspaniale mieć taka dłuuuga szyję. Sięgnę wszędzie, do każdej gałazki, a potem.... Pomyśl: każdy listek, ktory zerwę i przeżuję, wędruje potem tak dłuuuguo, dłuugo w dół... Ach... jaka to rozkosz...
Zajaczek słucha, nie reagujac. Żyrafa ciagnie dalej:
- A gdy przychodzi upał... Idę nad rzekę, pochylam głowę, zaczerpnę wody... Nie wyobrażasz sobie, jaka to rozkosz, gdy zimna, ożywcza woda spływa w dół, chłodzac mnie coraz bardziej i bardziej... Moja szyja rozkoszuje się tym chłodem, centymetr po centymetrze, metr po metrze, a ja wraz z nia.. . Ech, gdybyś wiedział, zajaczku, jak to wspaniale mieć taka dłuuuga szyję...
Zajaczek przechyla tylko lekko głowę i pyta:
- A powiedz... Rzygałaś kiedyś?
O 3 w nocy Mąż budzi Żonę i podaje jej szklankę wody i 2 aspiryny.
Żona: Zwariowałeś, po co mnie budzisz?
Mąż: Masz kochanie tabletki na ból glowy.
Zona: Przecież nic mnie nie boli idioto!
Mąż: MAM CIĘ!!!
Wchodzi pijany mąż do domu. Żona od razu naskakuje:
- GDZIE BYŁEŚ?
- Na dożynkach. - odpowiada maź.
- NA DOZYNKACH W STYCZNIU????
- Na dożynkach. Taka jest moja wersja i tego będę się trzymał!!!
Rozmowa dwóch kumpli:
- Powiedz Karol, kto cię poznał z twoją żoną?
- To był przypadek, nawet nie ma kogo winić.
Uważaj co Twoje dziecko robi w internecie - następnym razem zabierze Twój dowód...
Jak czytać ogłoszenia o pracę
"Dołącz do naszej szybko rozwijającej się firmy" - Na pewno nie będziemy mieli czasu Cię przeszkolić.
"Luźna atmosfera w pracy" - Z tej pensji, która dostaniesz, nie będzie Cię stać na garnitur. Poza tym paru gości u nas ma tatuaże na całym ciele i nosi kolczyki w nosie.
"Wymagana terminowość i punktualność" - W momencie, gdy zaczniesz pracę, będziesz miał od razu 6 miesięcy zaległości.
"Elastyczny czas pracy" - Musisz być elastyczny, żeby pracować po nocach.
"Szeroki zakres odpowiedzialności" - Każdy w biurze będzie mógł Ci rozkazywać.
"Mile widziana umiejętność zwracania uwagi na szczegóły" - Zlikwidowaliśmy niedawno dział kontroli jakości.
"Silna motywacja do pracy" - Kandydatki nie mogą mieć dzieci (w planach też nie).
"Prosimy stawić się osobiście" - Jeśli jesteś stary, gruby lub brzydki to Twoje stanowisko będzie już zajęte.
"Prosimy nie dzwonić" - W sumie stanowisko jest już dawno obsadzone, to ogłoszenie to tylko formalność.
"Poszukujemy kandydatów z bogatym doświadczeniem" - Będziesz musiał zastąpić trzech ludzi, którzy właśnie odeszli.
"Ciągła chęć podnoszenia kwalifikacji" - Będziesz się musiał wszystkiego sam nauczyć.
"Niezbędna umiejętność rozwiązywania problemów" - Właściwie to u nas panuje taki chaos, że i tak się w niczym nie połapiesz.
"Stanowisko wymaga umiejętności menedżerskich" - Będziesz miał zakres obowiązków kierownika, któremu na pewno nie będzie odpowiadała pensja.
"Dobre zdolności komunikacyjne" - Kierownik mówi, Ty słuchasz, potem zgadujesz, co chciał powiedzieć i robisz to.
Uważaj co Twoje dziecko robi w internecie - następnym razem zabierze Twój dowód...
Comment