ten z pianistą mnie rozpieprzył
kawał marusi też niezły
Przeczytajcie sobie to (wystarczająco głupie, żeby znaleźć się w tym temacie, ale mnie zawsze śmieszyło) - pisze po swojemu, bo nie mam skąd skopiować...
Dzień przed wyścigami psów, biznesmes ogląda harty. Widzi mięśnie ze stali, ślepia głodne zwycięstwa - w ich żyłach płyną biegi i zwycięstwo.
Nagle słyszy zdarty głos:
- postaw na mnie
Rozgląda się i nie widzi nikogo, więc dalej próbuje zdecydować, który z hartów stanie się jego faworytem. znów słyszy:
- postaw na mnie
Patrzy pod nogi...
- buldog, zwariowałeś? Chcesz się mierzyc z tymi wysportowanymi psami? Przecież masz za krótkie nóżki, chrapy zakryją ci oczy, a ślinolejce poplączą ci wszystko i albo się wygrzmocisz, albo nie dobiegniesz...
- postaw na mnie, ja mam system
- ale buldog, spójrz na siebie
- nie pierdol mi tu frajerze, bo nic o zyciu nie wiesz! stawiaj kasę na mnie albo w ogóle się tu nie pokazuj, jak takiego masz cykora!
Gość przemyslał sprawę i postawił na buldoga cały swój dobytek, bo skoro buldog miał system, to przecież wygrana była pewna.
Postawił swoje wszystkie posiadłości, samochody i w ogóle stadko maybachów, helikopter, dziwictwo swojej córki, lasy, stawy, mleczarnie, wątpliwe dziewictwo swojej babci, pluszowego misia i cholera wie co jeszcze.
Dzień wyścigu, facet pali jednego za drugim, choć wie, że buldog i tak wygra.
Strzał z klamy i wznosi się tuman kurzu, kiedy chmura opada widać, że harty zapieprzają jak dzikie, a buldog w boksie i ledwo nos wystawił...Gość mało nie dostał palpitacji, krzyczy:
- buldog, rusz dupę!
- wyluzuj kochasiu, ja to wygram, ja mam system
I ruszył. W tępie ślimaka, łapy mu się plączą, nic nie widzi przez chrapy i tak tupta sobie do sceny żółwim kłusem.
- buldog, szybciej!
- spoko, ja mam system
Harty dobiegły, któryś wygrał, a buldog doczłapał się po kwadransie.
Facet załamany, siwy i drżący:
- buldoooooog! czemu ty żeś nie wygrał?!!!
- nie wiem
Comment