Dowcipy, które śmieszą tylko nas

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • huanghua
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2005.10
    • 1910

    Biermann ratuj jakimś dowcipem, bo już czytać tego nie mogę
    W trakcie aktualizacji: Moje receptury (na razie brak casu)

    Comment

    • biermann
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2001.09
      • 2552

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika huanghua Wyświetlenie odpowiedzi
      Biermann ratuj jakimś dowcipem, bo już czytać tego nie mogę
      Mówisz masz... ale jakby co to będzie na Luśkę


      Rozmawia dwoch kumpli:
      - Wiesz Franek chyba rozwiodę się z żona. Zrobiła się strasznie marudna
      i od 5 miesiecy zanudza mnie o to samo.
      - O co?
      - Żebym wyniósł choinkę na śmietnik

      Policjant wybrał sie na koncert do filharmonii.
      -Czy nie sądzi pan, żę w tej sali jest kiepska akustyka?-spytał się go w czasie przerwy siedzący obok mężczyzna.
      -Ja nie czuję, mam katar.
      Last edited by biermann; 2007-11-13, 16:33.
      "Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty"
      Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
      Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
      Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
      Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.

      Comment

      • PabloZD
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2005.08
        • 222

        Dwóch szeregowych szoruje szczoteczkami do zębów podłogę:
        - ty może porobimy sobie jaja z dowódcy?
        - odpie.... się ode mnie wreszcie. Już sobie porobiliśmy jaja z dziekana!

        Comment

        • biermann
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2001.09
          • 2552

          Żona do Męża:
          - Kochanie, od dzisiaj gotujesz, sprzątasz, zajmujesz się dzieckiem - koniec tych tandetnych meczy Extraklasy, filmów w TV, spotkań z kolegami, bilarda i tym podobnych błazeńskich rozrywek...
          Przerywa spoglądając ździwiona na Małżonka, który zaczął zakładać buty i kierować się w kierunku wyjścia:
          - ... a Ty dokąd? Jeszcze nie skończyłam...
          - Idę do apteki
          - Po co?
          - Po Stoperan, bo chyba Cię posrało...
          "Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty"
          Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
          Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
          Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
          Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.

          Comment

          • Semper_Fidelis
            Kapral Kuflowy Chlupacz
            • 2007.10
            • 78

            Ludzie którzy piją są dla mnie niczym



















            .....niczym bracia!

            Jestem jak dżin - gdzie otworzą butelkę, tam jestem!

            Nie pij gdy prowadzisz - Za dużo się rozlewa...



            Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie - wpadnę. Wita go miły, uśmiechnięty sprzedawca:
            - Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc, co chciałby pan kupić?
            Facet się zastanowił i mówi:
            - Rękawiczki.
            - To proszę podejść do tamtego działu.
            Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
            - Potrzebuję rękawiczki.
            - Zimowe czy letnie?
            - Zimowe.
            - To proszę przejść do następnego działu.
            Facet poszedł:
            - Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki.
            - Skórzane czy nie?
            - Skórzane.
            - To proszę podejść do działu następnego.
            Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:
            - Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki.
            - Z klamerką czy bez?
            - Z klamerką.
            - Proszę podejść do następnego stoiska.
            Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc:
            - Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką.
            - Klamerka na zatrzask czy na rzepy?
            - Na rzepy.
            - Zapraszam do działu naprzeciwko.
            Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
            - Proszę przestać nade mną się znęcać, dajcie mi rękawiczki i pójdę sobie!
            - Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości, chcemy panu sprzedać dokładnie takie, jakie pan potrzebuje.
            Facet idzie dalej:
            - Proszę o rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy.
            - A jaki kolor?
            Aż tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi klient z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury, niesie go na wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i krzyczy:
            - Taki mam sedes, taką glazurę, dupę wam wczoraj pokazałem, dajcie mi papier toaletowy!


            Drogi Mężu:
            Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre. Byłam dla Ciebie dobrą kobietą przez ostatnie siedem lat i nie otrzymałam za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie piekłem. Twój szef zadzwonił do mnie i powiedział, że rzuciłeś dziś robotę. Ostatniego tygodnia wróciłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że mam nową fryzurę, pięknie zrobione paznokcie, przygotowałam Twoje ulubione mięso i mam na sobie nową, piękną i kuszącą bieliznę. Przyszedłeś sobie, zjadłeś w dwie minuty, i poszedłeś spać zaraz po obejrzeniu meczu. Nigdy nie mówiłeś mi też, że mnie kochasz czy czegoś podobnego. Zatem albo mnie zdradzałeś, albo nigdy nie kochałeś. Ale to już nieważne, ponieważ odchodzę.
            P.S. Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja
            przeprowadziliśmy się razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie!
            Twoja Była Małżonka.

            Droga Była Małżonko:
            W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda, że
            byliśmy małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było Ci
            naprawdę daleko. Oglądałem mecze za każdym razem, kiedy epatowałaś mnie swoją żałosną nagością, chodząc po domu w bieliźnie, aby na to nie
            patrzeć. Szkoda że to nie działało. Zauważyłem kiedy obcięłaś włosy w
            ubiegłym tygodniu i pierwszą rzeczą, którą pomyślałem było "wyglądasz jak facet!". Moja matka nauczyła mnie, żeby lepiej nie mówić nic, kiedy nie jestem w stanie powiedzieć czegoś miłego. Kiedy przygotowywałaś moje ulubione mięso, musiałaś pomylić mnie z MOIM BRATEM, ponieważ zaprzestałem jedzenia wołowiny już siedem lat temu. Poszedłem sobie spać, kiedy zobaczyłem Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej jeszcze metka z ceną. Modliłem się, żeby to był przypadek, że tego samego dnia, którego ano pożyczyłem mojemu bratu dwieście złotych, Twoja bielizna miała na metce 199,99 zł. Po tym wszystkim nadal Cię kochałem i czułem, że jeszcze możemy to naprawić. Zatem kiedy zorientowałem się, że właśnie wygrałem w totka dziesięć milionów, rzuciłem robotę i zakupiłem dwa bilety na Jamajkę. Kiedy jednak przyszedłem do domu, Ciebie już nie było. Jak sądzę, wszystko to stało się nie bez powodu. Mam nadzieję, że właśnie ułożyłaś sobie życie, tak jak zawsze chciałaś. Mój prawnik powiedział, że list, który do mnie napisałaś jest wystarczającym powodem, aby orzec rozwód z
            Twojej winy i nie dzielić majątku. Zatem trzymaj się.
            P.S. Nie wiem czy Ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jako Karolina.
            Mam nadzieję, że to nie problem.
            Podpisano - Bogaty i WolnyTwój były Mąż!
            "Ergo bibamus!"

            Comment

            • kot_z_cheshire
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2005.11
              • 2201

              Młody zięć dostał od teściowej na gwiazdkę dwa krawaty. Aby przypodobać się teściowej jędzy, na drugi dzień do obiadu świątecznego założył jeden z nich. Kiedy uśmiechnięty wszedł z żoną do teściów, usłyszał: - Co, drugi krawacik się nie podobał?
              Młode koty mają adhd, niestety.
              Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
              Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
              Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.

              Comment

              • biermann
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2001.09
                • 2552

                Mam nadzieję, że tego pierwszego nie było jeszcze choć dziwnie znajomy mi się wydaje

                Facet miał trzy przyjaciółki i w którymś momencie musiał się zdecydować którą z nich poślubić. Dlatego postanowił zrobić test. Każdej dał po 4 tysiące złotych i czekał co będzie.
                Pierwsza przyjaciółka poszła do sklepu, kupiła sobie suknie, buty, piękny kapelusz. Poszła do fryzjera, solarium i kosmetyczki. Wraca i mówi:
                - Chce być najpiękniejsza, ponieważ cię kocham! Druga przyjaciółka poszła do sklepu. Kupiła strój piłkarski, telewizor, wideo i tysiąc puszek piwa. Wraca i mówi:
                - To moje prezenty dla ciebie, ponieważ cię kocham!
                Trzecia przyjaciółka wzięła pieniądze, zainwestowała. W krótkim czasie zarobiła 250 procent. Pieniądze znów zainwestowała i tak je pomnożyła, że dorobiła się wielkiego majątku. Wraca i mówi:
                - Je te pieniądze zainwestowałam i zarobiłam tyle, aby wystarczyło na naszą wspólną, szczęśliwą przyszłość, ponieważ cię kocham!
                Facet był zachwycony wszystkimi przyjaciółkami. Przemyślał wszystkie za i przeciw i... ożenił się z tą, która miała największe cycki.
                Morał: mężczyźni, w przeciwieństwie do kobiet, nie lecą na kasę.



                Wspominając 50 lat małżeństwa, żona przeglądała szafę i znalazła szlafrok, który miała na sobie w noc poślubną. Założyła go ponownie i przyszła do męża.
                - Kochany, pamiętasz to?
                Mąż oderwał wzrok od gazety i mówi:
                - Tak, miałaś to na sobie w naszą noc poślubną.
                - Pamiętasz, co wtedy do mnie mówiłeś?
                - Pamiętam, pamiętam - mężczyzna nie był w nastroju, ale zaczyna wspominać. - Mówiłem: "Och, kochanie, rozpalam się na twój widok, wezmę twoje piersi i będę ssał z nich życie, aż z rozkoszy mózg ci poskręca".
                - Dokładnie tak powiedziałeś, kochany! - kobieta poczuła przypływ namiętności. - A dzisiaj, po pięćdziesięciu latach, mam ten sam szlafrok na sobie! Co chcesz mi dziś powiedzieć?
                Mąż:
                - Misja zakończona powodzeniem.
                "Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty"
                Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
                Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
                Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
                Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.

                Comment

                • jacer
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2006.03
                  • 9875

                  W YouTube możesz cieszyć się filmami i muzyką, które lubisz, przesyłać oryginalne treści i udostępniać je swoim bliskim, znajomym i całemu światu.
                  Milicki Browar Rynkowy
                  Grupa STYRIAN

                  (1+sqrt5)/2
                  "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                  "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                  No Hops, no Glory :)

                  Comment

                  • arcy
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2002.07
                    • 7538

                    Świetne brwi

                    Comment

                    • Semper_Fidelis
                      Kapral Kuflowy Chlupacz
                      • 2007.10
                      • 78

                      Nie dla ekologow


                      Idą Święta, więc kilka nieszablonowych sposobów na pozbawienie karpia życia:

                      Na Rambo:
                      Do wanny z karpiem wrzucamy petardę
                      Wady: karp raczej tylko na zupę, sprzątanie łazienki.
                      Na elektryka:
                      Do wanny wrzucamy włączoną suszarkę do włosów.
                      Wady: wymiana korków i zakup nowej suszarki.
                      Na tchórza:
                      Wyciągamy korek z wanny i idziemy na papieroska.
                      Wady: wyrzuty sumienia, rak płuc.
                      Na psychologa:
                      Pływającemu w wannie karpiowi pokazujemy znienacka kartkę z kalendarza z zaznaczoną na czerwono datą 24 grudnia. 95% karpi dostanie zawału.
                      Wady: zawsze możesz trafić na pozostałe 5%.
                      Na kumpla:
                      Informujemy karpia, że jego partnerka puszcza się z karpiem z innej centrali rybnej, wypijamy z nim beczkę piwa i wmawiamy, że powinien popełnić samobójstwo
                      Wady: Kac, karp może nas przegadać
                      "Ergo bibamus!"

                      Comment

                      • alnus
                        Porucznik Browarny Tester
                        • 2007.07
                        • 459

                        Nawiązując do starego małżeństwa:

                        Przy niedzielnym obiadku żona nachyla się do męża i chwyta go za rękę :
                        - Jak ja sobie przypomnę te nasze dawne lata, to mi się tak ciepło robi na sercu.
                        mąż:
                        - Ty sobie wspominaj, ale najpierw wyjmij cycek z zupy.

                        Comment

                        • YouPeter
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2004.05
                          • 2379

                          Przychodzi facet do studia tatuażu:
                          - Chciałbym wytatuować sobie ferrari na penisie.
                          Tatuażysta uśmiecha się pod nosem:
                          - Dla dziewczyny?
                          - Nie, dla chłopaka - odpowiada klient.
                          - Hmm… to w takim wypadku dorzucę panu gratis dwa traktory na jądrach…
                          - A po cholerę mi tatuaż z traktorami na jajach? - pyta zdziwiony klient.
                          - Na wypadek gdyby ferrari utknęło w błocie…
                          Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.

                          Comment

                          • YouPeter
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2004.05
                            • 2379

                            George W. Bush i Tony Blair maja lunch w Białym Domu.
                            Jeden z ważnych gości podchodzi do nich i pyta, o czym rozmawiają.
                            - Robimy plan Trzeciej Wojny Światowej
                            - O, to ciekawe, a jakie są plany? - pyta gość
                            - Zamierzamy zabić 14 milionów Muzułmanów i jednego dentystę. Gość wygląda na zdezorientowanego:
                            - Jednego dentystę? Czemu chcecie zabić dentystę?
                            Blair klepie Busha po plecach mówiąc:
                            - A nie mówiłem? Nikt nie będzie pytał o Muzułmanów
                            Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.

                            Comment

                            • kony
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2005.08
                              • 1701

                              Z góry przepraszam za niewybredny charakter poniższych dowcipów.

                              Przychodzi matka z dzieckiem do sklepu, dziecko szarpie matke za rekaw i mówi:
                              - Mamo, mamo chce mi się jeść i pić.
                              Obok stoi facet i doradza:
                              - Niech mu pani kupi arbuza to sobie zje i się napije.
                              Na to matka:
                              - Zwal sobie pan konia nogami, to sobie pan poruchasz i potańczysz.


                              Żona do męża siedzącego przy komputerze:
                              - No weź... teraz ja trochę posiedzę.
                              - A Ty co?! Czy ja Ci zabieram myjkę jak naczynia myjesz?!?!


                              Tato Dżepetto przychodzi do domu i widzi onanizującego się Pinokia:
                              - Dziecko przestań! Co ci przyszło do głowy?! Mogłeś spalić siebie i chałupę!

                              Comment

                              • pirackamuza
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2004.12
                                • 1908

                                Jestem kobietą szczęśliwą. Rano wstaję razem z moim mężem i gdy on goli się w łazience, przygotowuję mu pożywne kanapki do pracy. Potem, gdy całuje mnie w czoło i wychodzi, budzę naszą piątkę dzieciaczków, jedno po drugim, robię im zdrowe śniadanie i głaszcząc po główkach żegnam w progu, gdy idą do szkoły. Zaczynam sprzątanie. Odkurzam, podlewam kwiatki, nucąc wesołe piosenki. Piorę skarpetki i gatki mojego męża w najlepszym proszku, na który stać nas dzięki pracy Mojego męża, i rozwieszam je na sznurku na balkonie. W międzyczasie dzwoni często mamusia mojego męża i pyta o zdrowie swojego dziubdziusia. Teściowa jest kobietą pobożną i katoliczką, znalazłyśmy więc wspólny punkt widzenia. Po miłej rozmowie, jeśli już skończyłam pranie i sprzątanie,
                                które dają mi tyle radości i poczucie spełnienia się w obowiązkach, idę do kuchni i przygotowuję smaczny obiad dla naszego pracującego męża i ojca, który jest podporą naszej rodziny i dla naszych pięciu pociech. Kiedy już garnki wesoło pyrkoczą na gazie, a mieszkanie jest czyste, pozwalam sobie na chwilę relaksu przy płycie z Ojcem Świętym i
                                robię na drutach sweterki i śpioszki dla naszej szóstej pociechy, która jest już w drodze, a którą Pan Bóg pobłogosławił nas mimo przestrzeganego kalendarzyka, co jest jawnym znakiem Jego woli. Nie włączam telewizji, ponieważ płynący z niej jad i bezeceństwo mogłyby zatruć wspaniałą atmosferę naszej katolickiej rodziny. Czasami haftuję tak, jak nauczyłam się z kolorowego pisma dla katolickich pań domu, albowiem kobieta nie umiejąca haftować nie może się w pełni spełnić życiowo. Kiedy moje dzieci wracają ze szkoły radośnie świergocząc, wysłuchuję z uśmiechem, czego dziś nauczyły się w szkole. Opowiadają mi o lekcjach przygotowania do życia w rodzinie, których udziela im bardzo miła pani z przykościelnego kółka różańcowego. Córeczki proszą, abym nauczyła je szyć, ponieważ chcą być prawdziwymi kobietami, nie zaś wynaturzonymi grzesznicami z okładek magazynów, chłopcy natomiast szepczą na ucho, że na pewno nigdy nie popełnią tego strasznego grzechu, który polega na dotykaniu samych siebie, ani nie będą oglądać zdjęć podsuniętych przez samego Szatana. Karcę ich lekko za wspominanie o rzeczach obrzydliwych, lecz jestem szczęśliwa, że wczesne ostrzeżenie uchroni moich dzielnych chłopców przed zboczeniem i abominacją. Mój maż wraca z pracy po południu. Witamy go wszyscy w progu, po czym myje on ręce i zasiada do posiłku, a ja podsuwam mu najlepsze kąski, aby zachował siłę do pracy. Potem mój mąż włącza telewizor i zasiada przed nim w poszukiwaniu relaksu, a ja zmywam talerze i garnki i zabieram jego skarpetki do cerowania, słuchając z uśmiechem odgłosów meczu sportowego w telewizji. Wieczorem kąpię nasze pociechy i kładę je spać. Kiedy wykąpiemy się wszyscy, mój mąż szybko spełnia swój obowiązek małżeński, ja zaś przeczekuję to w milczeniu, ze spokojem i godnością prawdziwej katoliczki, modląc się w myśli o zbawienie tych nieszczęsnych istot, które urodziły się kobietami, ale którym lubieżność Szatana rzuciła się na mózgi, które w obowiązku szukają wstrętnych i grzesznych przyjemności. Zasypiam po długiej modlitwie i tak mija kolejny szczęśliwy dzień mojego życia.


                                A teraz pytanie za 3 punkty - co to k... jest ?
                                Odpowiedź poniżej.












                                jeszcze niżej ........











                                FRAGMENT Z KSIĄŻKI: "Przygotowanie do życia w rodzinie" - autor Maria Ryś - podręcznik dla gimnazjum i szkoły ponadgimnazjalnej o miłości, małżeństwie i rodzinie - zaaprobowany przez MEN i opłacony z Twoich podatków.
                                Cena detaliczna 12pln.
                                Możesz ją znaleźć na http://www.edukacyjna.pl/ksiazka.php?id=4897
                                Toruń przeprasza za Radio Maryja
                                www.bobofruty.pl

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X