Dowcipy, które śmieszą tylko nas

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pirackamuza
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2004.12
    • 1908

    Takie same zachowania dla laika oznaczają miłość, a dla lekarza coś zupełnie innego. Przekonaj się czy przez brak wiedzy medycznej swojej choroby nie zdefiniowałeś/aś pomyłkowo jako miłości.

    1. Drżenie serca, kiedy myślisz o niej/nim.
    Dla ciebie to: Miłość
    Dla lekarza: Tachycardia z prawdopodobieństwem arytmii serca (atak serca)

    2. Niekończące się drżenie rąk, nóg i innych części ciała.
    Dla Ciebie: Miłość
    Dla lekarza: Parkinson

    3. Stały uśmiech na twarzy.
    Dla Ciebie: Miłość
    Dla lekarza: Porażenie nerwów twarzoczaszki.

    4. Problemy z koncentracją, brak możliwości skupienia, zapominanie o drobiazgach.
    Dla Ciebie: Miłość
    Dla lekarza: wczesne objawy Alzheimera

    5. Częste lub stałe podniecenie seksualne.
    Dla Ciebie: Miłość
    Dla lekarza: Nimfomania

    6. Miękkie kolana i utrata energii, kiedy widzisz jego/ją.
    Dla Ciebie: Miłość
    Dla lekarza: Początki sklerozy

    7. Niemożność przestania myślenia o nim/niej.
    Dla Ciebie: Miłość
    Dla lekarza: Nerwica natręctw

    8. Czerwienienie się na twarzy, szyi i innych częściach ciała.
    Dla Ciebie: Miłość
    Dla lekarza: leukemia

    9. Bezsenność.
    Dla Ciebie: Miłość
    Dla lekarza: Depresja

    10. Poczucie, że czujesz jej/jego zapach nawet kiedy jej/jego nie ma w pobliżu.
    Dla Ciebie: Miłość
    Dla lekarza: Schizofrenia

    11. Nie możesz usiedzieć na miejscu.
    Dla Ciebie: Miłość
    Dla lekarza: hemoroidy
    Toruń przeprasza za Radio Maryja
    www.bobofruty.pl

    Comment

    • biermann
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2001.09
      • 2552

      Warszawiak, Ślązak i Kaszub pojechali na wczasy do Egiptu. Gdy płynęli łódką, wyłowili z wody gliniany dzban z dziwną pieczęcią. Po chwili złamali tę pieczęć i z dzbana wyleciał Dżinn.
      - Uwolniliście mnie, spełnię wasze trzy życzenia. Po jednym na każdego.
      Kaszub:
      - Ja tak kocham Kaszuby... Niech zawsze woda w jeziorach będzie czysta, ryb będzie pod dostatkiem, a turyści niech będą porządni i bogaci.
      Dżinn:
      - Nudnawe życzenie, ale jak chcesz. Zrobione.
      Warszawiak:
      - Wybuduj dookoła Warszawy ogromny mur, żeby odgrodzić moje miasto od reszty tego zacofanego kraju i żeby żadni wsiowi mi tu nie przyjeżdżali.
      Dżinn:
      - OK. Zrobione. Teraz ty - Dżinn zwraca się do Ślązaka.
      Ślązak:
      - Powiedz mi coś więcej o tym murze wokół Warszawy.
      - No, otacza całe miasto, jest betonowy, wysoki na kilometr i szeroki na trzy kilometry u podstawy. Mysz się nie prześlizgnie.
      Slązak:
      - Dobra. Nalej wody do pełna.
      "Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty"
      Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
      Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
      Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
      Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.

      Comment

      • pirackamuza
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2004.12
        • 1908

        Podczas imprezy na Księżycu w pewnej chwili ktoś mówi:
        - Wiesz co, Armstrong? Niby wszystko jest, rozpalony grill, piwo, dziewczyny ale jakoś atmosfery nie ma...
        Toruń przeprasza za Radio Maryja
        www.bobofruty.pl

        Comment

        • mgiełka26
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2006.09
          • 535

          Podchodzi informatyk do fortepianu i ogląda wnikliwie:
          -Hmm, tylko 84 klawisze, z czego 1/3 funkcyjnych, wszystkie nieopisane, chociaż... shift naciskany nogą. Oryginalnie.

          Comment

          • garfunkel
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2005.04
            • 1068

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika biermann Wyświetlenie odpowiedzi
            ...
            Udawszy się do niej poprosił, by mu wytłumaczyła, co to takiego ten dyliżans.
            - Ach, dyliżans, dyliżans! - powiedziała ciotka i umarła.

            A Zbyś twierdzi, że wie, co to dyliżans ...

            Comment

            • piotry
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2005.08
              • 761

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika garfunkel Wyświetlenie odpowiedzi
              A Zbyś twierdzi, że wie, co to dyliżans ...
              a czy nam powie ??

              Comment

              • fteo
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2003.05
                • 1139

                PORWANIE SAMOLOTU

                Poniedziałek
                Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy.
                Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.

                Wtorek.
                Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.

                Środa
                Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów. Wypuściliśmy, a co tam.

                Czwartek
                Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy
                drugą połowę pasażerów i pilotów.

                Piątek
                Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę znajomych. Impreza do rana.

                Sobota
                Do samolotu wpadł SPECNAZ. Z wódką. Balanga do poniedziałku.

                Poniedziałek
                Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.

                Wtorek
                Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. SPECNAZ się nie zgadza.
                Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką.

                Środa
                Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę.
                http://lotnictwo.net.pl/
                http://www.flightradar24.com/
                http://www.airshow.sp.mil.pl/

                Comment

                • granat862
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  • 2004.12
                  • 945

                  Właśnie o tym porwaniu przed chwilą słyszałem w Radiu Eska.
                  Last edited by granat862; 2008-09-29, 20:05.
                  Szklanka wody nie jednemu człowiekowi juz zaszkodziła, natomiast szklanka Pilznera nigdy."

                  Comment

                  • biermann
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2001.09
                    • 2552

                    Jedna blondynka zwierza się przy domowej kawce drugiej blondynce :
                    - Wiesz, mój Zenek to coś chyba nie bardzo. Nie ogląda sportu. Nie ogląda się za innymi kobietami. Nie ogląda się za samochodami.
                    - No, jak na faceta to bardzo nietypowe...
                    A Zenek z pokoju woła:
                    - Ku**a! Przecież ja jestem niewidomy, idiotko!!!
                    "Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty"
                    Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
                    Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
                    Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
                    Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.

                    Comment

                    • angasc
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2006.04
                      • 977

                      Jedna blondynka zwierza się przy domowej kawce drugiej blondynce :
                      - Wiesz, mój Zenek jest syfilitykiem!
                      A Zenek z pokoju woła:
                      - Ku**a! Ile razy mam powtarzać! FILATELISTĄ!!!

                      Comment

                      • silvian
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        • 2008.08
                        • 727

                        Stoją dwa rosoły na stole, jeden za słony a drugi firanki

                        Comment

                        • remfire
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2004.03
                          • 1334

                          Antek, chłopak ze wsi, wziął ślub. Po miesiącu ojciec Antka pyta synową:
                          - No i jak wam się, Kaśka układa?
                          - Ano miesiąc po ślubie, a Antek mnie jeszcze nie tego...
                          - Jak to? Już ja z nim pogadam!
                          Jak zapowiedział, tak zrobił.
                          - Antek, czemu ty z Kaśką nie tego?
                          - Wiesz, ojciec... Nie wiem jak...
                          - Jak to nie wiesz? Zara Ci pokażę.
                          Zabrał Antka do stodoły, dał mu świecę i mówi:
                          - Masz i świeć.
                          Sam Kaśkę rzucił na siano i wydmuchał synową. Po wszystkim pyta Antka:
                          - Tera wiesz już jak?
                          Spotykają się znowu za jakiś czas i ojciec pyta synową:
                          - No i jak tera?
                          - Fantastycznie, cudownie, cała wieś mnie dmucha, a Antek ze świecą stoi i przyświeca.

                          Dwaj kumple siedzą przy piwku w knajpce i rozmawiają.
                          - Wiesz, seks z moją żoną jest ostatnio coraz gorszy. Jeszcze trochę i chyba całkiem przestaniemy się kochać...
                          - Chłopie, gdyby moja żona nie spała z otwartymi ustami... To w ogóle zapomniałbym co to seks!

                          Wpada syn do domu i mówi do ojca:
                          - Tato, miałem swój pierwszy stosunek.
                          Ojciec uradowany:
                          - No to wspaniale synu. Siadaj tu, napij się, zapal cygaro...
                          - Zapalić - zapalę, wypić też wypiję, ale nie usiądę.

                          Rozmowa dwóch Bułgarów:
                          - Wiesz stary, jakie w Polsce to mają życie... Rano wstajesz, śniadanie, seks. Później kąpiel, drugie śniadanie i znowu numer. Do obiadu jeszcze parę razy, po obiedzie znowu seks i tak już do samej nocy.
                          - A skąd Ty to wiesz? Byłeś kiedyś w Polsce?
                          - Ja nie, ale moja siostra była.

                          Comment

                          • mgiełka26
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2006.09
                            • 535

                            Podpowiedź informatyka
                            List od użytkowniczki:

                            Dzień dobry.Chcę skopiować film na dyskietkę, gdy dam kopiuj
                            pojawia mi się komunikat, że na dysku A nie ma wystarczająco
                            miejsca. Potem daję "skopiuj skrót" i wtedy mi się film
                            mieści na dyskietce. Problem jednak powstaje, gdy chcę go uruchomić
                            na innym komputerze, dlatego, że  pojawia mi się komunikat
                            "skrót nie został znaleziony", równocześnie na moim
                            komputerze ten film normalnie uruchamiam. Co z tym mogę zrobić?


                            Odpowiedź informatyka:

                            Droga użytkowniczko, do swojej torebki nie zmieści Pani swojego
                            futra. Karteczka z tym, że futro ma pani w szafie, do torebki się
                            jednak zmieści. Tak, więc dopóki jest Pani w domu a przeczyta Pani
                            karteczkę z torebki, że futro jest w szafie, bez problemu je Pani
                            tam znajdzie. Gorzej, gdy, Â będąc u przyjaciółki wyciągnie
                            Pani karteczkę z torebki i przeczyta, że w szafie ma Pani futro. W
                            szafie u przyjaciółki może Pani długo szukać, ale tego futra tam
                            Pani na pewno nie znajdzie.

                            Jeszcze podpowiedź:
                            Torebka = dyskietka
                            Futro = film
                            Karteczka = skrót
                            Szafa = komputer
                            mol w szafie = wirus komputerowy
                            Sąsiad w szafie = hacker

                            Comment

                            • Pudlarz
                              Kapitan Lagerowej Marynarki
                              • 2002.01
                              • 650

                              Do urzędu przychodzi gość. Jest rok 1989, niedługo po upadku komuny:
                              - Dzień dobry, chce zmienić nazwisko.
                              - A jak się pan nazywa?
                              - Bezjajcow. To takie staromodne, chciałbym nazywać się jakoś po amerykańsku.
                              - Dobrze. Niech pan przyjdzie za tydzień po dowód.
                              Po tygodniu gość przychodzi, odbiera dowód i czyta nazwisko: Yonderbrack...
                              Dobre piwo nigdy nie jest złe
                              http://www.janczech.stary.sacz.pl
                              (galeria ekslibrisów)

                              Comment

                              • peter007
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2004.06
                                • 2820

                                Nowy manager zatrudnił się w dużej międzynarodowej firmie. Pierwszego
                                dnia wykręcił wewnętrzny do swojej sekretarki i drze się:
                                - Przynieś mi tu kawy szybko!
                                Z drugiej strony odezwał się gniewny męski głos:
                                - Wybrałeś zły numer! Wiesz z kim rozmawiasz?!
                                - Nie!
                                - Z Dyrektorem Naczelnym, Ty idioto!
                                - A wiesz, z kim Ty rozmawiasz?!
                                - Nie!
                                - No i dobrze!

                                ****

                                Rozmawiają dwaj koledzy z pracy:
                                - Franek, dlaczego szef jest na ciebie zły od tygodnia?
                                - Tydzień temu była impreza zakładowa i szef wzniósł toast "Niech żyją pracownicy". A ja zapytałem:
                                - Tak? A z czego?
                                Jeśli ci się wydaje, że mnie rozumiesz to masz racje - wydaje ci się

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X