Program WWP
Dowcipy, które śmieszą tylko nas
Collapse
X
-
Project Manager usiadł w samolocie obok małej dziewczynki. Manager zagadał do dziewczynki czy ma ochotę trochę z nim porozmawiać. Dziewczynka zamknęła spokojnie książkę którą czytała i powiedziała:
- ok. Bardzo chętnie. Więc o czym będziemy rozmawiać?
Manager na to :
- może o logistyce?
- ok - odpowiedziała - to bardzo interesujący temat. Mam jednak pytanie: jak to się dzieje że koń, krowa i jeleń jedzą to samo, czyli trawę. Jeleń wydala małe suche kuleczki, krowa duże, płaskie, rzadkie placki, a koń wysuszone klumpy. Może potrafi mi Pan wytłumaczyć co jest tego przyczyną?
- nie mam pojęcia - odpowiedział manager po chwili zastanowienia.
Na to dziewczynka odpowiedziała:
- czy czuje się Pan zatem naprawdę wystarczająco kompetentny by rozmawiać o logistyce skoro temat zwykłego gówna przekracza pańskie możliwości...?Comment
-
Pewien facet miał dość swojej żony.
Pomyślał więc: otruję sukę i będzie święty spokój,
Poszedł do sklepu zoologicznego w celu nabycia trutki na szczury.
I jak to faceci, zgadał się z gościem w sklepie. Sprzedawca mówi: Panie, to bez sensu. Jak Pan otrujesz żonę, to zaraz zacznie się śledztwo, autopsja itd. Znajdą truciznę i jesteś gościu ugotowany. Mam lepsze wyście. Kup Pan u mnie dwa tresowane pelikany. Wystarczy im wydać komendę: NA , i one już swoje zrobią.
Facet skusił się i owe pelikany nabył drogą kupna. Postanowił w domu sprawdzić co są warte. Postawił je w pokoju i wydał polecenie; NA KANAPĘ. Nie minęło 5 sekund a z kanapy zostały wióry. Sprężyny walały się po całym pokoju, tapicerka w kawalątkach również, pianka rozszarpana w drobny pyl zaściełała cały pokój. Facet pomyślał: nieźle, ale zobaczymy co będzie z czymś poważniejszym. W rogu pokoju stała szafa gdańska. Wielka, solidna, dębowa. Wydał polecenie: NA SZAFĘ. Nie minęło 15 sekund, a z szafy zostały same wióry. Całe drewno w drobny rzucik, ubrania po całym pokoju porozwalane. Totalne zniszczenie.
I w tym momencie do pokoju wchodzi żona. Spojrzała dokoła i zapytała:
Zenek, NA CHUJ ci te pelikany?Comment
-
Zenek baraszkował w najlepsze z kochanką, gdy usłyszał, że samochód
jej męża wjeżdża na podjazd. Niewiele myśląc złapał swoje ubranie i
wyskoczył przez okno, mimo że na zewnątrz padał deszcz. Traf chciał,
że ulicą przebiegał właśnie maraton. Zenek postanowił dla niepoznaki
dołączyć do zawodników.
- Zawsze biegasz nagi? - zapytał go po przebiegnięciu kilku
kilometrów jeden z biegaczy.
- Tak - odparł Zenek. - Czuję się wtedy naprawdę wolny, a powiew
wiatru przyjemnie chłodzi moją skórę.
- To dlaczego biegniesz z ubraniem pod pachą? - dopytuje się
sportowiec.
- Po zakończonym biegu mogę od razu ubrać czyste ciuchy - wyjaśnił
Zenek.
- A zawsze biegasz z nałożoną prezerwatywą? - zapytał zawodnik.
- Nie, tylko kiedy pada...Comment
-
Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
Pacjent spokojnym głosem:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali... Prawda, Panie Doktorze...?
- - - - - - - - - - - - - - -
Dwóch 80-letnich staruszków spotyka się w parku.
- Wiesz - mówi jeden - chyba moja żona umarła.
- Dlaczego tak myślisz? - drugi na to.
- No niby z seksem jak dawniej, ale mieszkanie nieposprzątane.
- - - - - - - - - - - - - - -
Opowieść z morałem
Proboszcz pewnej małej wioski świętuje 25-tą rocznicę święceń kapłańskich.
Na specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych znakomitości.
Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do przybyłych parafian:
- Kochani moi!... Nie łatwo jest osobie takiej jak ja, mówić o rzeczach niezwiązanych z naszą wiarą. Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło! Gdyby nie "tajemnica spowiedzi"mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak poważniej. W pierwszym dniu po przybyciu tutaj, zmuszony byłem zadać sobie pytanie: gdzie ja trafiłem?
Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem był młody mężczyzna, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą. Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa. Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to co przedstawiłem to był tylko incydent.
Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić:
- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał!
MORAŁ:
Kto się spóźnia, niech się lepiej nie odzywa....
- - - - - - - - - - - - - - -
Siedzi sobie dwóch żulików, piją bełty i jeden czyta na głos gazetę:
- Tu piszą, że picie alkoholu skraca życie o połowę... Ile masz lat, Stefan?
- 30.
- No widzisz, jakbyś nie pił, miałbyś teraz 60!
- - - - - - - - - - - - - -
Dlaczego huragany otrzymują kobiece imiona?
bo najpierw są ciepłe i wilgotne a potem zabierają domy i samochody.Comment
-
Różnice temperatur:
+ 20°C Grecy zakładają swetry (jeśli je tylko mogą znaleźć).
+ 15°C Jamajczycy włączają ogrzewanie (oczywiście, jeśli je mają).
+ 10°C Amerykanie zaczynają się trząść z zimna. Rosjanie na daczach sadzą ogórki.
+ 5°C Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody odmawiają posłuszeństwa. Norwedzy idą się kąpać do jeziora.
0°C W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje.
- 5°C Francuskie samochody odmawiają posłuszeństwa
- 15°C Kot upiera się, że będzie spał z tobą w łóżku. Norwedzy zakładają swetry.
- 17.9°C W Oslo właściciele domów włączają ogrzewanie. Rosjanie ostatni raz w sezonie wyjeżdżają na dacze.
- 20°C Amerykańskie samochody nie zapalają.
- 25°C Niemieckie samochody nie zapalają. Wyginęli Jamajczycy.
- 30°C Władze podejmują temat bezdomnych. Kot śpi w twojej piżamie
- 35°C Zbyt zimno, żeby myśleć. Nie zapalają japońskie samochody.
- 40°C Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzić z gorącej kąpieli. Szwedzkie samochody odmawiają posłuszeństwa.
- 42°C W Europie nie funkcjonuje transport. Rosjanie jedzą lody na ulicy.
- 45°C Wyginęli Grecy. Władze rzeczywiście zaczynają robić coś dla bezdomnych.
- 50°C Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce zamykają lufcik podczas kąpieli.
- 60°C Białe niedźwiedzie ruszyły na południe.
- 70°C Zamarzło piekło.
- 73°C Fińskie służby specjalne ewakuują świętego Mikołaja z Laponii. Rosjanie zakładają uszanki.
- 80°C Rosjanie nie zdejmują rękawic nawet przy nalewaniu wódki.
- 114°C Zamarza spirytus etylowy. Rosjanie są wkurwieni.Toruń przeprasza za Radio Maryja
www.bobofruty.plComment
-
Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą i widzi jakąś kobiecinę, która klęczy przed figurą i się modli.
Przygotowawszy kościół do mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę samą babinę, jak dalej się modli.
Podchodzi do niej i pyta:
- A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?
- Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt zdrowasiek do Św. Piotra.
- Ale to jest Św. Antoni, babciu!
- No żesz kur... mać!!! Czterdzieści siedem zdrowasiek poszło psu w du.... w mordę jeb....
- - - - - - - - - - - - - - -
- Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!
- Ale tato... sam potrafię znaleźć sobie dziewczynę... kto to jest?
- To córka Kulczyka!
- Suuuper! Trzeba było tak od razu!
Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:
- Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem doskonałego
kandydata na męża Pańskiej córki!
- Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki...
- Ależ to wiceprezes Orlenu!...
- Cudownie! To zmienia postać rzeczy!
Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu :
- Witam Pana Panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną - mam
idealnego kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie.
- No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.
- Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!
- Ooo! Chyba, że tak!Last edited by Pudlarz; 2009-11-20, 08:31.Comment
-
Żona do męża w czasie kłótni:
- Co ty sobie myślisz, ja też chcę mieć jakieś kieszonkowe! W związku z tym od dzisiaj za seks w pościeli płacisz mi 100 zł, a na dywanie 30 zł.
Na to mąż:
- A żeby cię babo szlag jasny strzelił... - po czym wyszedł z domu.
W celibacie wytrzymał tydzień, po tym czasie przychodzi w milczeniu do żony, kładzie stówkę na stół i patrzy na nią. Żona bez słowa zaczyna się rozbierać i kieruje się w stronę pościeli. Mąż widząc to odpowiada szybko:
- Nie, nie, nie, kochana, nie myśl sobie... trzy razy na dywanie i dycha z powrotem!Lech... Zawsze się dzieje.... ;-))
Niech zwycięża Lech.... Wielki Kolejorz KKS!!!Comment
-
Dzwoni kumpel do kumpla:
- Cześć stary, co porabiasz?
- Wiesz... woda, piasek...
- Ooo, na urlopie jesteś! Morze, plaża, super!
- Ech stary... woda, piasek, cement...Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609Comment
-
- Zawód ojca?
- Ojciec nie żyje.
- Ale kim był?
- Gruźlikiem.
- Ale co robił?!!
- Kaszlał.
- Ale z czego żył? Z tego się przecież nie żyje.
- No to przecież mówię, że nie żyje...
- - - - - - - - - - - - - - - - -
Zdenerwowana matka pisze do nauczycielki:
- "Bardzo prosimy już nigdy więcej nie bić Jasia! Bo to słabe, dobre, biedne dziecko. My sami nigdy go nie bijemy. Chyba, że w obronie własnej..."
- - - - - - - - - - - - - - - - -
Około północy mama i tata Jasia odbywają stosunek. Mama strasznie skacze po tacie, wtedy wchodzi Jasiu po czym wybiega i zaczyna płakać. Mama wybiegła za nim. Zaskoczona mama mówi do Jasia:
- Nie płacz Jasiu, tatuś jest gruby ja musiałam mu wcisnąć brzuch z powrotem żeby był chudy.
- Nie da rady mamo! Jak Ty wychodzisz to przychodzi sąsiadka i zaczyna tatę nadmuchiwać.Comment
-
Wbiega facet do domu i od progu krzyczy:
- Kochanie...WYGRAŁEM WYGRAŁEM W TOTKA! WYGRAŁEM! PAKUJ SIĘ!
- A co wyjeżdżamy ?
- Nie! Wypierdalaj"Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty"
Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.Comment
-
Ranek.
Pod wiejskim GS-em stoi dwóch żulików i rozpracowują
śniadaniowe 0,5 litra.
W pewnej chwili podjeżdża pod sklep wypasiony Mercedes,
wysiada elegancka parka i kupują wodę mineralną.
Żulik do żulika:
- Popatrz, jak zwierzęta, wodę piją...Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609Comment
-
Pytanie do radia Erewań:
(Od słuchacza z Ameryki) Czy w Związku Radzieckim inżynier może kupić z pensji samochód?
Odpowiedź: A u was bija Murzynów.Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.Comment
-
Idzie strapiony i zafrasowany facet przez las.
Nagle na drogę wyskoczyłamała zielona żabka i mówi ludzkim głosem:
- Czym się tak martwisz ?
- A, bo życie jest do dupy. Dom się wali, żona brzydka, auto w rozsypce,kasy brak... Ogólnie lipa.
- Nie martw się. Idź do domu a wszystko będzie OK.
Facet wraca, patrzy a tu chata pięknie odstawiona, żona piękna jakCindy Crowford,
pod bramą garażu stoi Maybach a w skrzynce na listy wyciągz konta,
który po prostu powalił go na kolana.
Jak już doszedł do siebie,postanowił podziękować żabce za to, co
dla niego zrobiła i wrócił się do lasu .
W tym samym miejscu spotkał żabkę i mówi:
- Żabko, jakmogę Ci się odwdzięczyć za twe dobre serce ?
- Nigdy nie kochałamsię z nikim...
- Rozumiem, ale ty jesteś żabką. Jak to możemy zrobić?
- Mogę zamienić się w kobietę. Jednak większość mocy
czarodziejskiej zużyłam na dobry uczynek dla ciebie, więc mogę przemienić
się najwyżejw 12-13 letnią dziewczynkę.
- Rób żabko, co chcesz. Zawdzięczam Citak wiele, że nie będzie mi to przeszkadzać.
- ... i tak to było ,Wysoki Sądzie a nie tak, jak gada ta gówniara.
Romek PolańskiComment
Comment