Dowcipy, które śmieszą tylko nas

[JAckson]

To chyba o PiSie jednak...

Jednak nie

[jerzy]

Bo to dowcip, który śmieszy tylko wyznawców PiS.

[zAjkA]

Przypomniał mi się dowcip który rozbawił mnie do tego stopnia iż dostałem pałe na fizyce jeszcze za czasów podstawówki.

Oto i on, zawarty był w podręczniku do fizyki:
Idzie mrówka i słoń po drewnianym moście i nagle mrówka... Ale tupiemy!!!

[BigLebowski]

Listonosz odchodzi na emeryturę. Mieszkańcy jego rewiru postanowili
go pożegnać, każdy na swój własny pomysł.
Przychodzi do pierwszego domu, a tam otwiera facet, który bierze listy i wręcza mu czek na 200zł. W drugim domu dostaje pudelko kubańskich cygar, w trzecim butelkę dobrej whisky. Przychodzi do czwartego, otwiera mu odziana skąpo, ponętna blondynka. Patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciąga do sypialni. Jeden, dwa; pięć orgazmów. Po wszystkim kobieta przygotowuje mu wspaniałe
danie. Na sam koniec podaje mu kawę i banknot dziesięciozłotowy.
Facet z lekka zblazowany drapie się po głowie.
- To co pani dla mnie zrobiła było wspaniałe, ale po co mi te
dziesięć złotych?
- Zastanawiałam się co panu dać w związku z odejściem na emeryturę.
W końcu mąż mi doradził: Pierdol go - daj mu dychę!
A kawę sama wymyśliłam )))))

[kot_z_cheshire]

Takie filozoficzne:

Gdyby czas płynął w odwrotnym kierunku, wszystko było by takie piękne...Zaczyna się od tego, że kilku gości przynosi cię w skrzyneczce i oczywiście od razu trafiasz na imprezę. Żyjesz sobie spokojnie jako starzec w domku. Stajesz się coraz młodszy. Pewnego dnia dostajesz odprawę w postaci grubszej gotówki i idziesz do pracy. Pracujesz jakieś 40 lat i poznajesz uroki życia. Zaczynasz pic coraz więcej alkoholu, coraz częściej chodzisz na imprezy no i coraz częściej uprawiasz seks. Już masz to opanowane, jesteś gotów, żeby pójść na studia. Potem idziesz do szkoły, coraz mniej od Ciebie wymagają, masz coraz więcej czasu na zabawę. Robisz się coraz mniejszy, aż trafiasz do...hm, gdzie pływasz sobie przez 9 miesięcy wsłuchując się w uspokajający rytm bicia serca. A potem nagle BUM!!! Twoje życie kończy się orgazmem.

[kot_z_cheshire]

A dla odmiany abstrakcja:

W lesie: groźny wilk ucieka, goni go maly ratlerek. Wszyscy mieszkańcy lasu stają, dziwią się i wołają: "Wilku, wilku, ty taki duży z ostrymi kłami i boisz się takiego małego ratlerka!?"

Na to wilk: "Mały to on może jest, ale jaki ma zimny nosek!"

[easy]

W ramach niezbyt częstej bytności na forum wklejam dowcip

Młody, niedawno zatrudniony pracownik wychodzi wieczorem z opustoszałego już biura. Na korytarzu spotyka swojego prezesa stojącego nad niszczarka z jakimś ważnym pismem, opatrzonym mnóstwem pieczątek. Prezes minę ma zakłopotaną.
- Czy potrafi pan obsłużyć te maszynę? - pyta prezes.
- Oczywiście - odpowiada pracownik.
Bierze dokument, wkłada do szczeliny, naciska START. Po chwili dokument znika.
- Doskonale, doskonale - cieszy się prezes - Chciałbym dwie kopie.....

[biermann]

Na pewnym forum wywołał ten dowcip sporą burzę.

-Co oddziela ludzi od zwierząt?
-Morze Śródziemne.

[angasc]

Kawiarnia, młoda piękna kobieta popija kawę, nagle podchodzi do niej zalany
lump, podpiera się na krześle, chwieje się i mówi do kobiety:
- Bardzo mi się spodobałaś, nie spierdol tego.

[gregbuk]

Przychodzi mucha do baru:
- Kupa raz!
- Co?
- Gówno!

[barthez]

Kawiarnia, młoda piękna kobieta popija kawę, nagle podchodzi do niej zalany
lump, podpiera się na krześle, chwieje się i mówi do kobiety:
- Bardzo mi się spodobałaś, nie spierdol tego.

Nieco prymitywne, ale mnie to śmieszy .
Wasze zdrowie

[mr-perez]

Nieco prymitywne, ale mnie to śmieszy .
Wasze zdrowie

Ta... prymitywne? O miłości przecież .

[barthez]

Dlatego tylko "nieco" .
Wasze zdrowie

[Pinio74]

Najlepsza metoda na wkurzenie barmana:
- whisky proszę.
- z lodem?
- nie, bez loda,

[biermann]

Mam nadzieję, że nie było

Przychodzi facet do zakładu pogrzebowego. Z trudem zachowując pozory smutku
oznajmia:
- Umarła mi teściowa.
Sprzedawca na to:
- Proszę przyjać moje kondolencje... Mamy wspaniały wybór trumien dębowych,
najwyższej jakości; rzeźbione, nierzeźbione...
- Proszę pana - mówi facet, nie mogąc dlużej ukryć radości z faktu zgonu
teściówki - umarła mi teściowa!
- Tak, rozumiem... Noo, mamy też szeroki wybór trumien sosnowych. NIe to co
dębowa, ale zawsze...
- Proszę pana - gościu już z jawnym uśmiechem - teściowa mi umarła!
- Teściowa, powiadasz pan. Są też trumny tekturowe, impregnowane...
- Teściowa mi umarła!
- Dooobra, qrwa! Przynieś pan zwłoki, dorobimy uchwyty...