Dowcipy, które śmieszą tylko nas

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krzysiu
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.02
    • 14936

    Kawały, które śmieszą tylko opowiadającego, są w domyśle nieśmieszne.

    Comment

    • sergioP
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2005.09
      • 1271

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
      Tu mają być kawały nieśmieszne, a nie stare
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
      Kawały, które śmieszą tylko opowiadającego, są w domyśle nieśmieszne.
      Oj Krzysiu, Krzysiu!
      Przecież nie ma chyba nic bardziej nieśmiesznego, niż stary kawał.
      - Wiesz Luciu, co ci powiem?
      - ???
      - ...napiłbym się piwa.

      ------------------------------------------
      Dzień dobry panu.
      Poproszę dwa piwa...albo nawet trzy.

      Comment

      • angasc
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2006.04
        • 977

        Co oznacza skrót ZUS?
        Zapłać, Uklęknij, Spier.....

        Comment

        • jerzy
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2001.10
          • 4707

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc Wyświetlenie odpowiedzi
          Co oznacza skrót ZUS?
          Zapłać, Uklęknij, Spier.....
          Zakład Utylizacji Szmalu
          browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

          Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

          Comment

          • Infam
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2005.05
            • 715

            Biały porter

            I co na to Szanowni Forumowicze tematu Biały porter?
            Attached Files
            "Dużo to nie znaczy Dobrze
            Dobrze znaczy dużo"

            Comment

            • jerzy
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2001.10
              • 4707

              Niepotrzebnie zamazałeś dane importera tego Primatora!
              Choć na jego usprawiedliwienie trzeba dodać, że na kontrze jest napisane "svetly porter"...
              browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

              Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

              Comment

              • biermann
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2001.09
                • 2552

                Na ławce w parku siedzi chłopaczek i zajada cukierek za cukierkiem.

                Siedzący po przeciwnej stronie alejki starszy jegomość mówi:
                - Chłopcze, jak będziesz jadł tyle słodyczy, to bardzo szybko powypadają
                ci zęby.
                Malec popatrzył na gościa i odpowiedział:
                - Mój dziadek dożył 105 lat i miał wszystkie zęby.
                - Tak? A też jadł tyle cukierków?
                - Nie, on się po prostu nie wpierdalał w nie swoje sprawy.
                "Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty"
                Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
                Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
                Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
                Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.

                Comment

                • biermann
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2001.09
                  • 2552

                  Kobieta jest w śpiączce. Jednego razu jak pielegniarki myły ją, jedna zauważyła że jak dotykała jej intymnych miejsc to była mała zmiana na monitorach. Pojawiły sie pewne symptomy poprawy. Wyjaśniły to jej mężowi.
                  - Można by było spróbować seksu oralnego. Wiemy że to dziwnie brzmi ale można spróbować.
                  Facet wpierw z niechęcią, ale potem się zgodził. Po paru minutach EKG zrobiło sie płaske. Pielęgniarki wpadają do pokoju, a facet naciąga spodnie i mówi:
                  - Chyba się zadławiła....

                  Młody chłopak pierze dzinsy i mruczy :
                  - Nikomu nie można ufac, nikomu ....
                  Na moment przerywa pranie :
                  - Nawet sobie - kontynuuje wsciekły -Przecież kurwa tylko pierdnać chciałem...
                  Last edited by biermann; 2008-05-01, 13:19.
                  "Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty"
                  Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
                  Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
                  Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
                  Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.

                  Comment

                  • Ahumba
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    🥛🥛🥛🥛
                    • 2001.05
                    • 9056

                    - Tato, poszedłem dzisiaj jak zwykle po szkole do sklepu, kupuję sobie piwo, a
                    tam jakiś nowy pan za ladą, tak jakoś dziwnie mi się przyglądał i zaczął mnie
                    jeszcze wypytywać - ile to mam lat?
                    - Nie chodź tam więcej synu , pewnie przyjęli tam jakiegoś cholernego pedofila !
                    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                    znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl

                    Comment

                    • pix
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2005.12
                      • 37

                      Dlaczego Marysia spadła z huśtawki?
                      .
                      .
                      .
                      - Bo nie ma rączek

                      Comment

                      • kopyr
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2004.06
                        • 9475

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Infam Wyświetlenie odpowiedzi
                        I co na to Szanowni Forumowicze tematu Biały porter?
                        To nie jest Biały Porter, tylko jasny porter. A to różnica.
                        blog.kopyra.com

                        Comment

                        • adam16
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2001.02
                          • 9865

                          Wilk zjadł babcię, przebrał się w jej ubranie i położył się do jej
                          łóżka...
                          Ale nie wiedział, że najgorsze jeszcze przed nim. Napalony dziadek
                          zbliżał się wielkimi krokami...
                          Browar Hajduki.
                          adam16@browar.biz
                          Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                          Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

                          Comment

                          • biermann
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2001.09
                            • 2552

                            Ptaszek - analiza utworu

                            PTASZEK SOBIE FRUWA Z DALA,
                            W GÓRZE SŁOŃCE ZAPIERDALA,
                            ŻABA DUPĘ W WODZIE MOCZY,
                            KURWA! CO ZA DZIEŃ UROCZY.

                            ANALIZA
                            Wiersz jednozwrotkowy, czterowersowy, z rymem sylabowym i równomiernie rozłożonym akcentem. Podmiot liryczny wyraża swoje głębokie zadowolenie z otaczającego go świata, przepełnia go kwitnący stoicyzm i szczęście, które człowiekowi żyjącemu we współczesnym zamęcie może dać tylko otaczająca przyroda. Dla podmiotu lirycznego nawet zanurzona w błękicie wody dupa żaby jest pretekstem do euforii.
                            Puenta liryku jest jednoznaczna i łatwo odczytywalna. JA liryczne personifikuje Słońce. W słowie "zapierdala" oddaje szybkość i perfekcję ruchu Słońca, które przecież nie jest istotą ludzką i nie może "zapierdalać" senso stricte.
                            Uwagę zwraca użycie wulgaryzmów, których znajomość świadczy o ludowych korzeniach poety i głębokiej więzi ze społeczeństwem. W moim rozumieniu autor chciał się tym utworem odwdzięczyć środowisku, z którego wyrósł, za poświęcenie i trud włożony w zapewnienie mu należytego wykształcenia. Szkoda, że tak mało w dzisiejszej poezji wierszy o tak pogodnym nastroju!
                            Last edited by biermann; 2008-05-10, 22:25.
                            "Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty"
                            Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
                            Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
                            Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
                            Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.

                            Comment

                            • GaGacek
                              Kapral Kuflowy Chlupacz
                              • 2004.08
                              • 96

                              Szpital.
                              Odprawa oddziału.
                              Atmosfera gorąca, starzy, młodzi, lekarze, lekarki...
                              Nagle jedna z młodych lekarek zrywa się:
                              - Panie ordynatorze, ale ja zapomniałam pieczątki.
                              - Koleżanko! Przychodzi pani do pracy bez najważniejszego narzędzia pracy lekarza?
                              - Myślałam, że najważniejszym narzędziem pracy doktora jest głowa - burknęła urażona.
                              Palec ordynatora spoczął na karcie choroby:
                              - Koleżanko, niech pani podejdzie i pierdolnie tu głową...
                              [...]Najważniejsza k... jest piana ! Czasem piana siada ! Jak jest dużo alkoholu to jest mało piany ! Szklanki muszą k.... być czyste !
                              Piwo traktować można azotem ( nie pomylić k.... z tlenkiem azotu) ![...]- sensor

                              Comment

                              • Chris
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                • 2004.05
                                • 812

                                W starej wieży na pustkowiu siedzą sobie nocą trzy wampiry i grają w karty. Grają i grają, noc mija i zrobili się głodni. Jeden mówi:
                                - Grajcie we dwóch, ja idę coś wrzucić na ruszt.
                                Długo nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią...
                                - Znacie tę wioskę na południe stąd?
                                - Yhy
                                - No to już jej nie ma. Wyssałem ich co do jednego...
                                Drugi wampir wstaje:
                                - Dobra, teraz wy grajcie a ja napełnię żołądek.
                                Długo nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią...
                                - Znacie to miasteczko na zachód stąd?
                                - No...
                                - Nikt już tam nie mieszka, he,he..., be-ek!
                                Trzeci wampir wychodzi, rzucając w drzwiach:
                                - Teraz ja, niedługo wracam.
                                Wraca jeszcze szybciej niż tamci. Ociężale wchodzi do komnaty. Twarz cała we krwi.
                                - A ty gdzie byłeś?
                                - Nigdzie. Wyjebałem się na schodach.
                                chickkiller :)

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X