Dowcipy, które śmieszą tylko nas

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krzysiu
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.02
    • 14936

    Scena, zaobserwowana dzisiaj przeze mnie w parku.

    Młode małżeństwo, na oko typu "zawodówka". W wózku dziecko około półtora roku przeżuwa jakieś liście. Matka mówi: "Kochanie, listków się nie je, listki są be. Poszukamy kasztanka".

    Comment

    • grzech
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2001.04
      • 4592

      A Ty co? Zamiast pomóc szukać kasztanka (tacy po zawodówkach mogą przecież sobie z tym nie poradzić) poleciałeś do komputra.

      Comment

      • Krzysiu
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2001.02
        • 14936

        Akurat w tym parku nie ma kasztanowców, tylko dęby. Ale nie uznałem za stosowne się wymądrzać.

        Comment

        • picek
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2009.10
          • 16

          Trochę okrutne ale co tam

          - Wiecie dlaczego mała dziewczynka która spadła z rowerka nie płacze?

          - Bo jej szprycha przebiła płuco...

          Comment

          • Promil03
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2007.10
            • 2833

            Stefan siedząc do późna w pracy zaczął wspominać stare hipisowskie czasy, kiedy to codziennie były nowe panienki, narkotyki.
            Postanowił po 20 latach nie palenia marihuany w końcu zapalić, przypomnieć sobie wspaniałe dobre czasy. Odwiedził dzielnicę, na której mieszkał za młodu
            i sprawdził czy diler Heniek jeszcze żyje i sprzedaje. Okazało się, że Heniek całkiem jeszcze dobrze prosperuje.
            - Witaj Heniu, nic się nie zmieniłeś...
            - Stefan, tyle lat...
            - Potrzebuję jakieś fajne jointy, bo ze 20 lat nie paliłem, a chciałbym przypomnieć sobie jak to jest...
            - Słuchaj Stefan, sprzedam Ci, ale pod jednym warunkiem... musisz ten towar palić samemu i najlepiej w zamkniętym pomieszczeniu.
            - Dobra stary niech tak będzie - odparł Stefan i pożegnawszy się pomknął szybciorem do domu.
            Wpada do chałupy, cisza jak makiem zasiał, stara chrapie jak niedźwiedź, dzieciaki tak samo, więc postanowił zamknąć się w kibelku.
            Usiadł na sedesie, wypakował towar, nabił lufkę, zaciąga się... otwiera oczy, patrzy ciemno. Wypuszcza dym - jasno.
            - Kurde, ale sprzęcicho się pozmieniało - pomyślał zdumiony Stefan.
            Po szybkim namyśleniu, drugiego macha pociągnął. Otwiera oczy, ciemno... wypuszcza - jasno. Podjarany myśli sobie, że jeszcze raz nic nie zaszkodzi.
            Zaciąga się - ciemno, wypuszcza dym - jasno.
            W tym momencie piekielnie silne walenie do drzwi kibelka...
            - Stefan co Ty tam robisz? - krzyczy strasznie wkurzona żona.
            Stefan wszystko wrzucił do sedesu i spuścił wodę i poddenerwowany odpowiada:
            - Golę się kochanie!
            - Stefan, kurwa! Trzy dni?

            Comment

            • Seta
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2002.10
              • 6964

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika !!!Krzysiu!!!
              ...nie uznałem za stosowne się wymądrzać.
              Zajebiste! I pasuje do nazwy wątku!
              Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

              Comment

              • Krzysiu
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.02
                • 14936

                Już wiadomo, kto dostanie za rok pokojową nagrodę Nobla - córka Baracka Obamy.
                Nie - nie za to, że jest dziewczynką, nie za to,że jest czarna i nie za to, że jest córeczką noblisty, ani za jego szeroki uśmiech i szczerze głupkowaty zapał.

                Za pudla.


                Czym może grozić zbyt mocne utożsamianie się aktora z rolą?
                Otóż wchodzi Piotr Adamczyk do OBI i mówi:
                - Poproszę pięc worków ziemi...TEJ ziemi!
                Last edited by Krzysiu; 2009-10-12, 11:16.

                Comment

                • danio_145
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2005.02
                  • 723

                  Po przegranym 0:2 meczu Polski z Czechami, zasiadający w Zarządzie PZPN Antoni Piechniczek jest zadowolony z nowej jakości polskiej reprezentacji. - Mieliśmy w pierwszej połowie osiem rzutów rożnych, a każdy był wykonany inaczej, miał swoją myśl przewodnią - zauważa były selekcjoner w rozmowie z Michałem Szadkowskim z "Gazety Wyborczej".

                  Comment

                  • genea
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2006.02
                    • 1515

                    Żona do męża:
                    - Co robisz?
                    - Nic.
                    - Przecież wczoraj nic nie robiłeś!
                    - Ale nie skończyłem.

                    Chyba muszę to zapamiętać
                    Zbieram wszystko związane z browarem Stella Artois.
                    Bractwo Piwne

                    Czasami najlepszym wyjściem jest wyjście na piwo...
                    Wolę być znanym piwoszem niż anonimowym alkoholikiem...

                    Comment

                    • pirackamuza
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2004.12
                      • 1908

                      Idzie strapiony i zafrasowany facet przez las. Nagle na drogę wyskoczyła mała zielona żabka i mówi ludzkim głosem:
                      - Czym się tak martwisz ?
                      - A, bo życie jest do dupy. Dom się wali, żona brzydka, auto w rozsypce, kasy brak... Ogólnie lipa.
                      - Nie martw się. Idź do domu a wszystko będzie OK.
                      Facet wraca, patrzy a tu chata pięknie odstawiona, żona piękna jak Cindy Crawford, pod bramą garażu stoi Maybach a w skrzynce na listy wyciąg z konta, który po prostu powalił go na kolana. Jak już doszedł do siebie, postanowił podziękować żabce za to, co dla niego zrobiła i wrócił do lasu . W tym samym miejscu spotkał żabkę i mówi:
                      - Żabko, jak mogę Ci się odwdzięczyć za twe dobre serce ?
                      - Nigdy nie kochałam się z nikim...
                      - Rozumiem, ale ty jesteś żabką. Jak to możemy zrobić ?
                      - Mogę zamienić się w kobietę. Jednak większość mocy czarodziejskiej zużyłam na dobry uczynek dla ciebie, więc mogę przemienić się najwyżej w 12-13 letnią dziewczynkę.
                      - Rób żabko, co chcesz. Zawdzięczam Ci tak wiele, że nie będzie mi to przeszkadzać.
                      - ... i tak to było , Wysoki Sądzie a nie tak, jak gada ta gówniara.

                      Romek Polański
                      Toruń przeprasza za Radio Maryja
                      www.bobofruty.pl

                      Comment

                      • Latarnik
                        Premium Lamplighter
                        🥛🥛🥛🥛
                        • 2004.06
                        • 5024

                        -Jaka jest w Polsce kara za pedofilię?
                        -Zmiana parafii!
                        5450 kapsli z wypitych piw
                        874 nowe piwa opisałem na forum (w tym 774 z USA).
                        "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy."- Benjamin Franklin
                        https://sites.google.com/view/latarniknj-galeria/strona-główna
                        Freedom is the right to tell people what they do not want to hear– George Orwell
                        https://sites.google.com/view/ety-z-...trona-główna

                        Comment

                        • żąleną
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2002.01
                          • 13239

                          Facet dostał na urodziny papugę. Od początku, kiedy tylko wniósł klatkę do domu i zdjął z niej zasłonę, zorientował się, że miała okropny nawyk przeklinania, rzucała mięchem co drugie słowo.
                          Cóż było zrobić - wyrzucić żal, zawsze to jakiś towarzysz, zresztą prezent...
                          Przez szereg długich dni starał się walczyć ze słownictwem Papugi. Mówił do niej miłe słowa, puszczał łagodną, klasyczną muzykę, robił wszystko, żeby dać papudze dobry przykład... Słowem pełna poświęceń terapia.
                          Na próżno.
                          Pewnego dnia, kiedy papuga wstała lewą nogą i była wyjątkowo niegrzeczna, opryskliwa i obrażała go na każdym kroku, coś w nim pękło.
                          Zaczął krzyczeć, ale papuga darła się głośniej. Potrząsnął nią, a ta nie dość, że zbluzgała go tak, że wiązanki nie powstydziłby się marynarz pływający na transatlantykach, to jeszcze dostał parę razy dziobem.

                          W akcie desperacji wrzucił ptaka do zamrażarki, zatrzasnął drzwi, oparł się o nie i zsunął w dół. Papuga rzuciła się kilka razy o ściany zamrażarki, facet usłyszał przytłumiony bełkot i nagle wszystko ucichło.
                          Kiedy gość ochłonął trochę, naszły go wyrzuty sumienia więc otworzył drzwi zamrażarki. Papuga w milczeniu weszła na jego wyciągnięte ramię i powiedziała:
                          - Najmocniej przepraszam, że uraziłam Pana moim słownictwem, zachowaniem i czynami, proszę o przebaczenie - dołożę wszelkich starań aby się poprawić i nie dopuścić do podobnych scen w przyszłości. Zadanie Panu ciosów dziobem było niewybaczalne...

                          Facet tego się nie spodziewał - zmiana była co najmniej szokująca - już otwierał usta, chcąc zapytać, co spowodowało tak radykalną poprawę, kiedy ponownie odezwała się papuga:

                          - Mogę Pana uprzejmie zapytać: co Panu zrobił kurczak?

                          Comment

                          • ergie
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2004.05
                            • 1041

                            Czy Wam to się też zdarza? Kilkakrotnie już pisząc dowcip, dochodziłem do wniosku, że mnie on wcale nie śmieszy i kasowałem wpis.
                            Lepiej milcząc uchodzić za idiotę, niż odzywając się rozwiać wszelkie wątpliwości.
                            ------------------------------------------------------------------
                            Jasne czy ciemne? Jasne, że ciemne!

                            Comment

                            • żąleną
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2002.01
                              • 13239

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ergie
                              pisząc dowcip
                              A więc to ty tworzysz dowcipy? Zawsze zachodziłem w głowę, skąd one wszystkie się biorą.

                              Comment

                              • aMarcin
                                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                                • 2005.08
                                • 152

                                Przechodzi facet przez granicę prowadząc rower. Na rowerze przewieszony przez ramę spory worek. Celnik pyta:
                                - Co pan tam wiezie?
                                - Piasek.
                                - Proszę przejść na bok.
                                Przeszli, po sprawdzeniu okazało się, że rzeczywiście w worku jest tylko
                                piasek. Sytuacja powtarza się kilka razy dziennie, przez parę dni. Za
                                każdym razem go sprawdzają itp. W końcu celnik mówi:
                                - Wiemy, ze pan coś przemyca. Nie wiemy co. Darujemy panu wszystko, ale tylko niech pan nam w końcu powie co pan przewozi.
                                - Pytanie! Rowery.

                                Comment

                                Przetwarzanie...