Wypowiedzi n.t. ostatnich meczów reprezentacji (w tym m.in. moja) trącą nieco nurtem dyscordianizmu (mimo, że w żadnym razie nie jest on mi bliski). Przy okazji oceny pewnej relacji przytoczyłem zdanie, które oddaje wiele temu nurtowi. W tym temacie (nieco z innego powodu) jest krojone na miarę:
"Wszystkie twierdzenia są w pewnym sensie prawdziwe, w pewnym sensie fałszywe, w pewnym sensie bez sensu, w pewnym sensie prawdziwe i fałszywe, w pewnym sensie prawdziwe i bez sensu, w pewnym sensie fałszywe i bez sensu oraz w pewnym sensie prawdziwe, fałszywe i bez sensu."
"Wszystkie twierdzenia są w pewnym sensie prawdziwe, w pewnym sensie fałszywe, w pewnym sensie bez sensu, w pewnym sensie prawdziwe i fałszywe, w pewnym sensie prawdziwe i bez sensu, w pewnym sensie fałszywe i bez sensu oraz w pewnym sensie prawdziwe, fałszywe i bez sensu."
Comment