Dowcipy, które śmieszą tylko nas

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • YouPeter
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2004.05
    • 2379

    Kiedy wybudowano Tesco w Świebodzinie?
    - Pięć lat przed Chrystusem.


    Przychodzi Kaczyński do monopolowego, a tam wina Tuska.
    Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.

    Comment

    • slavoy
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      🥛🥛🥛
      • 2001.10
      • 5055

      Obrazy.
      Attached Files
      Dick Laurent is dead.

      Comment

      • arzy
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2002.06
        • 2814

        Mąż wraca do domu i zastaje żonę w łóżku ze swoim przyjacielem. Bez gadania wyjmuje pistolet i strzela mu prosto w głowę.
        Na to odzywa się żona:
        - Rób tak dalej, a niedługo nie będziesz miał żadnych przyjaciół!
        "Spotkałem się z kolegą / Bo kolega jest od tego / I wypada czasem spotkać się z nim"

        Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
        Bractwo Piwne
        Skład Piwa
        Piszę poprawnie po polsku!

        Comment

        • Pudlarz
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2002.01
          • 650

          Wlazł żołnierz na minę... Budzi się w szpitalu i widzi lekarza nad sobą. Patrzy w dół i oczom nie wierzy.
          - Panie doktorze, na Boga, ja mam nogi! Jakim cudem?!
          - Aaaa tak. Udało się nam je uratować.
          - To i życie mi się jakoś ułoży!
          - Aaaa tak, na pewno, życie się pani ułoży…
          - - - - - - - - - - -
          Ładna dziewczyna, ubrana w seksowne ciuszki jedzie w metrze letnim popołudniem. Siedzący naprzeciwko facet po 40 pożera ją wzrokiem. Dziewczyna udaje, że tego nie zauważa, ale po pewnym czasie dosiada się do tego pasażera i szepcze mu na ucho: powoli może mnie Pan z powrotem zacząć ubierać, bo na następnej stacji wysiadam.
          - - - - - - - - - - -
          Górale spotkali się przy piwie, a ponieważ jeden z nich niedawno się ożenił, to padło pytanie jak mu poszło w noc poślubną.
          - Ano, normalnie. Jak weszliśmy do sypialni to się od razu się rozebrałem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że się jej wstydzę. Potem dałem jej mocno w gębę, żeby sobie nie pomyślała, że jej się boję. Na sam koniec sam się zaspokoiłem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że jej potrzebuję.
          - - - - - - - - - - -
          Przychodzi mężczyzna do pracy pobity, podrapany itd. Kumpel go pyta:
          - Kto ci to zrobił ?
          - Moja żona…
          - Żona? Za co !?
          - Powiedziałem do niej “ty”.
          - I za to cię pobiła? A jak dokładnie powiedziałeś?
          - Ona mówi do mnie: "już się nie kochaliśmy ze dwa lata…”
          A ja do niej:
          - Chyba ty…
          - - - - - - - - - - -
          Wieczór. Małżeństwo leży w łóżku. Żona czyta "Cosmopolitan" - mąż przysypia. Nagle żona odkładając czasopismo zagaduje do męża:
          - Śpisz?
          - Nieee... - odpowiada ziewając.
          - A chcesz? - kontynuuje małżonka.
          - Jasne - odpowiada momentalnie rozbudzony małżonek.
          - To czemu nie śpisz?
          - - - - - - - - - - -
          Przewodnik oprowadza wycieczkę po muzeum.
          Stają przed obrazem: - A tu, proszę wycieczki, mamy straszny obraz. Masakra. Ojciec leży na podłodze, głowa oderżnięta, krew się leje - straszno patrzeć.
          A obok - syn. Szablą przebity. Krew się leje. Straszno patrzeć. A obok - córka. Zgwałcona.
          Pobita. Nóż w brzuchu. Krew się leje. Straszno patrzeć.
          A w kącie - matka siedzi. Oczy w słup postawiła. Smutna jakaś...?
          Dobre piwo nigdy nie jest złe
          http://www.janczech.stary.sacz.pl
          (galeria ekslibrisów)

          Comment

          • lynx_lynx
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2011.03
            • 119

            w parku szczytniickim...

            Facet leje w parku, tuz przy ścieżce. Przechodzące kobiety nie kryją swojego oburzenia.
            - Co za bydle ! – mówi głośno jedna z nich.
            - Spokojnie, trzymam go mocno ! – odpowiada facet.

            Comment

            • Fala
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2004.07
              • 671

              Mówi pączek do pączka:
              - Wiesz, złożyłem papiery na studia.
              - Taak??? I co??? Przyjęli Cię???
              - No co Ty... Pączka?
              -----------------------------------------------
              Młody plemnik pyta się starszego o to jak dochodzi do zapłodnienia.
              Starszy wyjaśnia mu, że najpierw musi przepłynąć kawał drogi,
              a jak dopłynie do drzwi musi zapukać i ładnie się przedstawić: "Dzień dobry jestem plemnik".
              Z za drzwi usłyszy " Dzień dobry jestem jajeczko", drzwi się otworzą, on wpłynie do środka
              i dojdzie do zapłodnienia. Po jakimś czasie doszło do wytrysku i młody plemnik płynie,
              tak jak mu starszy kolega kazał. Gdy dopłynął do drzwi zapukał i ładnie się przedstawił: "Dzień dobry jestem plemnik!"
              Ale w odpowiedzi usłyszał: "Dzień dobry jestem migdałek".
              -------------------------------------------------
              Polak, Rusek i Niemiec mówią co kupią żonom na gwiazdkę.
              Niemiec mówi:
              -Ja żonie kupię BMW i Mercedesa. Jak jej się BMW nie spodoba, to będzie miała Mercedesa.
              -Ja mojej kupię futro z norek i z szynszyli. Jak jej się z norek nie spodoba to będzie miała z szynszyli - stwierdza Rusek.
              Na to Polak:
              -Ja mojej kupię beret i wibrator. Jak jej się beret nie spodoba, to niech się pi***oli!
              -------------------------------------------------
              Chłopak odprowadza swoją dziewczynę do domu po imprezie.
              Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
              - Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę...
              - Tutaj? Jesteś nienormalny?
              - Noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie...
              - Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna...
              - Ale to tylko "laska", nic więcej... kobieto...
              - Nie, a jak ktoś będzie wychodził...
              - No dawaj nie bądź taka...
              - Powiedziałam ci, że nie i koniec!
              - No weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia...
              - Nie!
              W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny, w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
              - Tata mówi, że juz wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobię, a jak nie, to tata mówi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rekę z tego kurewskiego domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!
              Napis: "ściągnięto 99%" cieszy tylko przez pierwsze pół godziny.
              Admin ma zawsze rację

              PIWOSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ

              Comment

              • Gringo
                Major Piwnych Rewolucji
                🍼
                • 2007.07
                • 2162

                Stoi blondynka w aucie na światłach, a obok dres w wypasionym BMW.
                Patrzą na siebie. Dres zaczął opuszczać okno.
                Blondie myśląc, że chce jej coś powiedzieć też zaczęła opuszczać okno w swoim aucie.
                Na to dres:
                - Też pierdnęłaś?

                --------------------------------------------------------------------------------------------------

                - Kochana żonko, może sprawmy sobie wzajemnie wyśmienity weekend?
                - Cudowny pomysł, mój drogi!
                - No to cześć, do poniedziałku.

                --------------------------------------------------------------------------------------------------

                Grupa studentów przyjechała na praktyki do kołchozu na obrzeżach Syberii.
                Miejscowi zaprosili ich na wieczorek integracyjny.
                W trakcie - jeden ze studentów widzi, jak w pewnej chwili sześciu
                kołchoźników wynosi jednego z nich - zalanego w trupa.
                Pyta jednego z miejscowych:
                - Gdzie oni go niosą?
                - Do sąsiedniego pokoju.
                - A po co?
                - No wiesz..., u nas kobiet nie ma, więc trzeba korzystać z tego, co los
                da - idą tam w kilku i sobie używają...
                Student wystraszony, postanowił się pilnować, niestety, pół godziny później
                i jemu się 'zmarło'....
                Ocknął się po jakimś czasie i czuje, że jest niesiony - zaczyna wrzeszczeć
                niemiłosiernie:
                - Nie!!! Nie chcę! Puśćcie mnie! Nie chcę do tamtego pokoju!!!
                W odpowiedzi słyszy:
                - Nie szarp się tak i nie denerwuj. My cię już z powrotem niesiemy.

                Comment

                • danhaj
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  • 2010.04
                  • 620

                  Płock – Gwałtowny wzrost cen benzyny spowodował nieopłacalność dowożenia jej z rafinerii do stacji benzynowych.
                  Londyn – Według angielskich naukowców w środku Ziemi jest druga, znacznie większa.
                  Londyn – Z niewiadomych przyczyn od ośmiu tygodni nie może rozpocząć się I Międzynarodowy Zjazd Pechowców.
                  Świnoujście – Uwzględniając skargi mieszkańców, Urząd Morski założył na latarnię morską abażur.
                  Moskwa – Naukowcy opracowali nowy typ przezroczystego czajnika, umożliwiającego stwierdzenie, czy wodę gotuje się na kawę, czy na herbatę.
                  Żelazowa Wola – Płyta CD, z muzyką nagraną przez samego Fryderyka Chopina okazała się falsyfikatem.


                  Powyższe pochodzi ze strony http://nowypompon.pl/ - jeśli ktoś nie zna to polecam, bo artykuły zabawne, a absurd niemal jak u Monty Pythona.
                  Wycieczki do czeskich browarów (z Krakowa)

                  www.czechforum.pl

                  Comment

                  • Pudlarz
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2002.01
                    • 650

                    Rozmawiają dwie Rosjanki. Jedna się pyta drugiej:
                    - Jaką pozycję w seksie preferujesz?
                    - Ja lubię klasycznie – odpowiada – a ty?
                    - Ja uwielbiam kochać się "na rodeo".
                    - Na rodeo? A o co w tym chodzi?
                    - Na początku kocham się w pozycji na jeźdźca, po jakimś czasie mówię, że mam AIDS i próbuję się utrzymać przez 8 sekund
                    - - - - - - - - - - - -
                    Para zakochanych siedzi w kinie w ostatnim rzędzie.
                    On: - My już tu ponad godzinę siedzimy, a ty mnie nawet nie pocałowałaś...
                    Ona: - Przecież dopiero co lodzika ci zrobiłam...
                    - Mi ???
                    Dobre piwo nigdy nie jest złe
                    http://www.janczech.stary.sacz.pl
                    (galeria ekslibrisów)

                    Comment

                    • biermann
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2001.09
                      • 2552

                      Spytałem dziś żony:
                      - Wczoraj w nocy, gdy się kochaliśmy, udawałaś...??
                      - Nie - odpowiedziała. - Naprawdę spałam.


                      Mąż posuwa żonę od tyłu, ta marudzi:
                      - Nudno, rutyna.... Wziąłbyś polewał mi wodę po plecach, bym miała wrażenie, że kochamy się na deszczu...
                      OK. Poszedł po wodę, zapina, polewa...
                      - Deszcz jest, ale piorunów nie ma...
                      OK. Zaczął bawić się przełącznikiem od światła.
                      - A huk?
                      Wkurzył się, huknął żonę w łeb i krzyknął:
                      - A kto by się jeb*ł w taką pogodę?!
                      "Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty"
                      Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
                      Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
                      Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
                      Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.

                      Comment

                      • fuliano
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2010.07
                        • 1835

                        - Słuchaj stary, wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, bzykam
                        sobie elegancko lalę, którą poderwałem na ulicy, i nagle wchodzi moja
                        teściowa!
                        - I co? I co?
                        - I, słuchaj, bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie.
                        - Co zrobiła? No co?
                        - A, no kulturalnie wzięła i zeszła.
                        - Na dwór?
                        - Nie, na zawał.

                        Kubuś Puchatek, jak to prawdziwy niedźwiedź, zapadał na zimę w sen zimowy ssąc łapę. Prosiaczek, jak to prawdziwa świnia, bezwstydnie to wykorzystywał.

                        W góralskim kościółku wystrojone gaździny klęczą przed ołtarzem i modlą się żarliwie. Nagle jedna pierdnęła. Zaczerwieniona, próbując odwrócić od siebie uwagę innych, chwyciła się za nos i zaczęła się rozglądać wokół, pytając:
                        - Która to, która?
                        Stara Maciejowa ze zdziwieniem:
                        - A cóż to, Jaśkowa? Dwie d... macie, że nie wiecie, która?


                        Pewna kobitka miała problem z mężem - strasznie bidulek chrapał, co nie pozwalało jej się w nocy wyspać. Chodzili po lekarzach, specjalistach...nic. Pewnego dni spotkała sąsiadkę i gdy jej opowiedziała o problemie, ta zaproponowała jej wizytę u pewnej znachorki, która ponoć wszystkie przypadłości leczyć umie. Kobita leci pod wskazany adres, przedstawia sytuację, ta chwilę się zastanawia i mówi:
                        - Jak stary zacznie chrapać, to niech paniusia mu nogi rozszerzy.
                        Kobita się wqr..., opieprzyła znachorkę, że naiwnych ludzi tylko naciągać umie i że złamanego grosza jej nie da i poleciała do chaty. W nocy ta sama historia...stary piłuje już drugą godzinę...kobitka myśli sobie: "Ehh...spróbuję tak zrobić, jak znachorka mówiła..".
                        Rozszerza staremu nogi i.... cisza...Następnego dnia leci z samego rana do znachorki... przeprosiny... bombonierka... podwójne honorarium... Oczywiście ciekawość nie dawała jej spokoju więc pyta:
                        - Pani...ale na czym polega ten trick z tymi nogami?!
                        Znachorka:
                        - Moja droga... zasada jest prosta - rozszerza Pani nogi, worek spada na dziurę i cugu ni ma...

                        Koniec XIX w. w przedziale sypialnym pociągu Moskwa - St. Petersburg siedzą: carski generał, jego adiutant, pop z żoną i małoletnią córką. W pewnym momencie wstaje adiutant i rzecze do generała:
                        - Panie generale wyjdę i się odleję!
                        Po wyjściu adiutanta pop zwraca się ze zgorszeniem do generała:
                        - Panie generale jak ten adiutant tak może! Jak on do pana się zwraca: się odleję! Do pana generale, u którego pierś cala w orderach za zasługi na polu chwały, a on do pana: się odleję! Jak on przy mnie, który co wieczór modli się za wasze zdrowie i zwycięstwo w okopach może tak powiedzieć: się odleję! Jak śmie przy mojej żonie, która jako dziewica ślubowała mi
                        wierność, i która w swych nieskalanych myślach prosi jedynie Boga o zdrowie wasze tak powiedzieć: się odleję! Córka moja niewinna duszyczka, w cnocie chowana i na chwalę naszych zwycięstw na froncie modląca się do Najwyższego, a on przy niej mówi: się odleję! To tak być nie może! Panie generale proszę uszanować swój i nas honor. Proszę porozmawiać z adiutantem tak od serca, tak po wojskowemu!
                        Wraca adiutant i mówi:
                        - Panie generale się odlałem, legnę sobie!
                        A generał na to:
                        - A co ty sobie myślisz ch..u psi, że ja to kto, swołocz jaka?! Pierś mam całą w orderach za zapier..l na froncie, a ty tu do mnie mówisz: się odleję!!!! A tu, u popa na głowie to krowi placek, czy łysina, którą ma z troski i modlenia się co wieczór za nasze pier.....e grzechy na froncie, i ty przy nim: się odleję!!!! A żona jego to k...w jaka przydrożna, która jako młódka d..y nie dawając okolicznym sąsiadom poświeciła się życiu pobożnemu, a ty przy niej: się odleję! A to pachole nieletnie i niewinne to szkapa jaka nie wyje..na, które nawet i ch..a w paszczu nie miało, a ty przy nim: się odleję!!!! Spier...aj na górę kuta..e niemyty i zakaz lania do samego St. Petersburga!

                        Comment

                        • fuliano
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2010.07
                          • 1835

                          Żona do męża:
                          - Piszą, że woda podrożała...
                          - O, wreszcie i abstynentom się do dupy dobrali!

                          Wieczór, rozmowa koleżanek przez telefon:
                          - Już nie mogę wyrobić z moim starym, jeszcze siedzi w barze!
                          - Powinien brać przykład z mojego, jego już dawno do domu przynieśli.

                          Idzie facet ulicą i niesie w dłoniach dwie puste flaszki po wódce.
                          Spotyka go kumpel:
                          - Cześć! Co u Ciebie?
                          - Cześć. Żona kazała mi zabierać swoje rzeczy i wynosić się z mieszkania.

                          Przychodzi pijany małżonek do domu. Żonę to bardzo "ucieszyło", więc wściekła jak 100 choler pyta:
                          - Będziesz jeszcze pił ?
                          Mąż siedzi cicho, więc żona powtarza:
                          - Będziesz jeszcze pił ?
                          Mąż dalej nic.
                          - Odpowiedziałbyś w końcu, czy będziesz jeszcze pił ???
                          Na co mąż z wysiłkiem:
                          - ooooossssssssszzzzzzzzzzz, kurna, doobraaaaaaa, naleej...

                          Turysta w Zakopanym wchodzi do knajpy, siada przy barze i pyta:
                          - Barman, co polecisz dziś do picia w ten deszczowy dzień?
                          - Ano, panocku, drink "Góracy"! Odpowiada barman.
                          - Jak to "Góracy", co to jest?!
                          Barman na to:
                          - Widzicie, biezemy sklanecke wina...no moze być dwie...góra cy i wlewamy do garnka. Potem biezemy sklanecke piwa...no może być dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnka.
                          Następnie sklanecke wódecki...moze dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnecka.
                          Na koniec biezemy sklanecke koniacku...no moze dwie...góra cy i wlewamy do garnecka.
                          Garnek stawiamy na ogniu i miesając, gzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke... moze dwie...no góra cy. Po wypiciu wstajemy...robimy krocek...moze dwa...no, góra cy

                          Robotnik wykonuje swoją pracę w 4 dni i 5 godzin. Pijany robotnik tą samą
                          pracę w 7 dni i 8 godzin. Na budowie pracuje 7 robotników i 1 majster
                          nadzorujący. Majster przychodzi trzeźwy na budowę co 3 dzień, a do sklepu
                          monopolowego jest 13 minut biegiem.
                          Oblicz zysk sklepu monopolowego, gdy budowany jest dom dwukondygnacyjny?

                          Comment

                          • Doodeck
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2003.05
                            • 1612

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika biermann Wyświetlenie odpowiedzi
                            Spytałem dziś żony:
                            - Wczoraj w nocy, gdy się kochaliśmy, udawałaś...??
                            - Nie - odpowiedziała. - Naprawdę spałam.


                            Mąż posuwa żonę od tyłu, ta marudzi:
                            - Nudno, rutyna.... Wziąłbyś polewał mi wodę po plecach, bym miała wrażenie, że kochamy się na deszczu...
                            OK. Poszedł po wodę, zapina, polewa...
                            - Deszcz jest, ale piorunów nie ma...
                            OK. Zaczął bawić się przełącznikiem od światła.
                            - A huk?
                            Wkurzył się, huknął żonę w łeb i krzyknął:
                            - A kto by się jeb*ł w taką pogodę?!
                            Joe Monster Twoim inspiratorem.
                            Ale te dowcipy czytaliśmy sto eropaków (niecałe dwa lata) temu...

                            A w dodatku żywcem przeklejone z błędami interpunkcyjnymi...
                            Last edited by Doodeck; 2011-04-27, 21:15.
                            Dalekosiężny
                            Obserwator
                            Obiektów
                            Dynamicznie
                            Epatujących
                            Ciekawymi
                            Koncepcjami

                            Comment

                            • piter6666
                              Szeregowy Piwny Łykacz
                              • 2008.11
                              • 5

                              Paradoks "sraczki"


                              i często i rzadko

                              Comment

                              • Pancernik
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                🥛🥛🥛🥛🥛
                                • 2005.09
                                • 9793

                                Zaczerpnięty z najnowszego "Playboy'a".
                                Nie wiem, czy śmieszy tylko nas (mnie), ale NA PEWNO nie śmieszy teściowych...:

                                Zięć spotyka teściową:
                                - A mama dzisiaj bez stanika?
                                - A ty skąd to, u licha, wiesz? - dziwi się teściowa, zerkając na swoją grubą bluzkę.
                                A zięć z dumą w głosie:
                                - Bo się mamusi zmarszczki na twarzy i szyi wygładziły...

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X