A tak naprawdę to tam gdzie był władca
Dodałbym jeszcze Ostrów Lednicki.
„Amatorom konopi indyjskich należy się przypomnienie, że naczelną zasadą rządzącą chemią mózgu jest zasada równowagi.
Nie można bezkarnie zmieniać składu tej biochemicznej zupy, a przynajmniej nie można tego robić na dłuższą metę...”
Dr hab. med. Przemysław Bieńkowski
(...) Chciałbym także przypomnieć, że pierwszą stolicą był Poznań i zwłaszcza dzisiaj, w dobie członkostwa Polski w UE i NATO, jego lokalizacja jest znacznie korzystniejsza. Zwłaszcza że do Warszawa nie prowadzi w chwili obecnej ani jedna autostrada.
(...)
Lub robienia z Powstania Warszawskiego drugiego po chrzcie najważniejszego wydarzenia w dziejach Polski.
(...)
Do Poznań prowadzi autostrada, owszem, ale ze Strykowa, który, jak wiadomo, jest najważniejszą metropolią UE i NATO, zaraz po Brukseli...
Znaczenie Powstania było przez długie lata bagatelizowane albo pomniejszane, ale tak fikuśnej hierarchizacji jeszcze nie słyszałem...
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
Nie jest takie proste. Dokąd ich przenieść? Przecież to będzie kilkdziestąt tysięcy ludzi.
W takiej Brazylii zbudowano swego czasu stolicę praktycznie od zera...
Nad budową nowej stolicy myśli też Korea Płd. Przyczyny są dwie - Seul położony jest bardzo blisko linii demarkacyjnej z Koreą Płn., a poza tym jest po prostu przeludniony.
A czym tu się chwalić? Politycznie - klęska, militarnie - klęska, demograficznie - klęska, gospodarczo - klęska.
No pewnie, czym tu się chwalić? Po co robić największy w okupowanej Europie zryw patriotyczny? Podejmować walkę, którą nawet hitlerowcy potrafili docenić. Podobnie pod wrażeniem są historycy z krajów zachodnich badający ten okres. Najlepszym przykładem jest Norman Davis. Facet nawet nauczył się języka polskiego, by móc dotrzeć do świadków oraz dokumentów. A w Polsce co? Proste pytanie: po co?
Lepiej było pracować u bauera i swoją godność, poczucie patriotyzmu, polskość przehandlować za miskę zupy, nieprawdaż?
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika danio_145
Kurcze, tak na upartego to można tu zauażyć wypierania się Warszawy Ale chyba lepiej juz zamilkne
Nie Danio. To nie chodzi o wypieranie się Warszawy. Po prostu ludzie mający taką możliwość wyprowadzają się z miasta na obrzeża, bo życie w Warszawie staje się strasznie upierdliwe. Ale to nie znaczy, że nie czują się Warszawiakami. Ich życia dalej związane jest z miastem w którym się urodzili i wychowali.
I wielu, jak na przykład ja, cieszy się z przeprowadzki, bo mogą choć przez chwilę odpocząć od gatunku ludzi, o których pisałem wcześniej.
Wyniosą się przed wszystkim ministerstwa, urządy centralne i całe ich otoczenie satelitarne. A to zaboli.
To niech Cię boli, bo mnie ani trochę to nie ruszy.
Poza wszystkim, to założę się, że wszelkie ministerstwa, urzędy centralne i całe ich otoczenie satelitarne jest w większości nasycone "elementem napływowym" - to niech odpływają sobie gdzie indziej - tylko jak Darek napisał - kto ich przygarnie
bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
A czym tu się chwalić? Politycznie - klęska, militarnie - klęska, demograficznie - klęska, gospodarczo - klęska.
Ale moralne i duchowe zwycięstwo po latach niewoli, smak wolności którego Watherland nigdy nie zrozumie.
Zresztą, nie po raz pierwszy osoba z Poznania czepia się powstania, jakaś plaga czy co?
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Wyniosą się przed wszystkim ministerstwa, urządy centralne i całe ich otoczenie satelitarne. A to zaboli.
Podobnie jak Irona, mnie nie zaboli. A wręcz przeciwnie- byłbym bardzo zadowolony. I zaręczam Ci, że nie bolałoby bardzo, ale to bardzo wielu ludzi z Warszawy.
Módl się, by tych urzędów nie przeniesiono do Świdnicy
Comment