To miało być śmieszne? W pierwszych dwóch zdaniach robisz wycieczki osobiste, a w trzecim informujesz moderatora, że już nie będziesz? Nie jesteśmy w przedszkolu, koleżanko
Dla mnie niektórzy na tym forum zachowują się tak jakby nawet do niego nie dorośli
A czy śmieszne? Zależy od poczucia humoru.
Wiele z Twoich wypowiedzi w tym temacie jest nieuzasadnienie nieprzyjemnych w stosunku do innych użytkowników, albo przystopujesz, albo zniknie Ci dostęp do tematu, jasne? Bez odbioru.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek
Stwierdzenie tak oczywiste, że brzmi jak komunał.
Bo ileż to kobiet w ogóle rozważa podjęcie takiej pracy jak: szambonurek, murarz, cieśla, dekarz, spawacz, policjant, żołnierz?
Wiesz.. nie każda praca jest odpowiednia dla kobiet. Mężczyzna ma więcej siły fizycznej, więc chyba logiczne jest iż może on wykonywać prace cięższe niż kobieta..Ale policjantką, żołnierzem..czemu nie
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kot_z_cheshire
1. nie, szukajac pracy nie odpowiada sie na kazde ogłoszenie. Nie odpowiada się na ogłoszenia, które brzmią: praca w hurtowni, biurowa-4000zł/mc. Bo szkoda czasu. Nie odpowiada się na ogloszenia: lider w swojej branży zatrudni...Bo to dupa nie lider, skoro się wstydzi nazwę i firmowy adres mailowy podać dając jakieś rekrutacja@wp.pl. Pomijam ogłoszenia przez biura rekrutujące pracowników. Ale to inna para kaloszy i inne zasady się tym rządzą.
2. szukając pracy przez dłuzszy czas, rozpoznajesz firmy, które daja ogłoszenia cyklicznie. Rzucę przykładem: Hotel Mat's w Poznaniu. Szukają od 3 lat recepcjonistki. Ja nie wierze, że przez tak długi czas nie udalo im sie nikogo znaleźć. Wymagania nie sa wielkie. Problem jest tylko w tym, ze raczej trudno sie tam pracownikom utrzymać. Dlaczego? Nie wiem, zniechecili mnie do siebie taka częsta rotacją.
3. kiedy szukam pracy, to nie po to, że by ja po miesiącu zmieniać. Dlatego szukam oferty odpowiadajacej mi na tyle, ze chce sie na dłużej z firma zwiazać.
4. przez ostatnie pól roku szukałam pracy po 5-6 godzin dziennie. Przegladaja rozne portale internetowe, przygotowujac aplikacje. Ograniczanie sie do poniedziałkowej wyborczej, to mydlenie oczu i sobie i najblizszym, że sie szuka pracy.
Mam podobne spostrzeżenia. Też jakiś rok czasu temu szukałem pracy dość ostro (5-6 godzin dziennie nie dałem rady bo pracowałem a szukałem lepszej. Ale sporo czasu mi to zajmowało). Nie wiem czy masz podobne spostrzeżenia, że jednak najlepszym źródłem ogłoszeń jest nadal GW. W internecie jest dużo ogłoszeń ale informacje zwrotne zdarzają się od wielkiego dzwonu.
Podobnie z wysyłaniem aplikacji. Pocztą tradycyjną jest dużo skuteczniej.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mgiełka26
Zarabiająca żona..piękna perspektywa, dorabianie na czarno..na krótką metę, a oszczędności kiedyś się skończą i może zacząć brakować pieniędzy.
No ale pewnie można czekać....tylko jak długo? Gdzie jest granica tego czekania?
W momencie gdy się oczy otworzą, że już nie ma na nic?
Odpowiedzialny człowiek mający rodzinę na utrzymaniu musi myśleć z dużym wyprzedzeniem i mieć świadomość, że kiedyś może znaleść się w przysłowiowym dołku.
Wtedy to musi być gotowy jak to becik napisał "wziąść się za cokolwiek, nawet za kopanie rowów czy układanie torów."A nie czekać na swoją wymarzoną pracę.
Widzisz, można myśleć perspektywicznie w ten sposób - wezmę byle co i kto mnie potem do porządnej roboty weźmie jak zobaczy takie barachło w CV.
Można czekać tak długo, aż ma się na to środki, a potencjalni pracodawcy zapraszają na rozmowy. Jak to się skończy, zawsze można pójść na kasę do marketu. O ile wezmą człowieka po studiach, o którym wiadomo że da nogę przy pierwszej okazji.
Poza tym, jest jeszcze kwestia oczekiwań finansowych. Jeśli do pracy muszę dojechać, muszę się odpowiednio ubrać (nie wszędzie można pracować w swoich codziennych ciuchach), muszę w czasie pracy coś zjeść - to robić za 670 zł mi się po prostu nie opłaca.
Poza tym, daruj wycieczkę osobistą, ale to Ty nie myślisz z dużym wyprzedzeniem - jeśli skończą Ci się dzisiejsze możliwości siedzenia w domu, to jaka pracę znajdziesz, skoro po skończeniu studiów przez kilka lat nie pracowałaś w zawodzie? Wprowadzenie gruntownej reformy finansów publicznych spowoduje, że Twoja wiedza ze studiów będzie nieaktualna.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mgiełka26
wydaje mi się że stała pensja+20% prowizji to i tak jest super!
Jak zgodzisz się pracować u mnie za stałą pensję na poziomie minimalnej krajowej + 20% prowizji od wypracowanego zysku, to bardzo poważnie zastanowię się nad uruchomieniem kiosku z gazetami. Może być nawet spożywczak.
Widzisz, można myśleć perspektywicznie w ten sposób - wezmę byle co i kto mnie potem do porządnej roboty weźmie jak zobaczy takie barachło w CV.
No albo można umrzeć z głodu.. żadna praca nie hańbi.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcy
Poza tym, daruj wycieczkę osobistą, ale to Ty nie myślisz z dużym wyprzedzeniem - jeśli skończą Ci się dzisiejsze możliwości siedzenia w domu, to jaka pracę znajdziesz, skoro po skończeniu studiów przez kilka lat nie pracowałaś w zawodzie? Wprowadzenie gruntownej reformy finansów publicznych spowoduje, że Twoja wiedza ze studiów będzie nieaktualna.
Otworzę własną firmę. I nie będę czekać, aż znajdę pracę w swoim zawodzie.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcy
Jak zgodzisz się pracować u mnie za stałą pensję na poziomie minimalnej krajowej + 20% prowizji od wypracowanego zysku, to bardzo poważnie zastanowię się nad uruchomieniem kiosku z gazetami. Może być nawet spożywczak.
Zastanowię się..tylko żebyś mi się później nie wypierał
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mgiełka26
Z pewnością kobiecie trudniej znaleść pracę niż mężczyźnie.
To chyba nie o to chodzi. W wielu ogłoszeniach życzą sobię np. panią do biura, a handlowiec, to często ma byc facet. Myślę że jeśli ktoś ma ten luksus zaplecza finansowego, to nie powinien łapać wszystkiego. Z drugiej strony mojej koleżance nauczycielce wyliczyli teraz zasiłek. 460 zł. Brutto... I bądż tu człowieku mądry. Dlatego zastanawiam się co można robić w domu, przez Internet, żeby nie być na niczyjej łasce. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły - będę wdzięczna
Jakoś mało optymistycznie się zrobiło, dlatego Wasze (bezalkoholowe )
Gdyby wszyscy, którzy zakładają własne firmy, mieli gwarancję zysków, dzisiaj nie byłoby ani jednego pracownika najemnego.
Naszczęście jestem w tej dobrej sytuacji, że kapitał mam. No ale jest tak jak piszesz.. muszą być i pracownicy i pracodawcy. A o zyski się nie martw
Wasze
Widzisz, skoro masz kapitał to znaczy że nie musisz brać pierwszej lepszej pracy. I zapewne jej nie weźmiesz.
Poza tym, trochę mnie bawi to jak oburzasz się na innych, siedząc w domku.
Zapewne nie wezmę, bo przy aktualnym stanie finansowym dochodzę do wniosku jak mam pracować za pensje podstawową to wolę siedzieć z dzieckiem w domu.
Jednak gdybym musiała, poszłabym gdziekolwiek.
Od razu oburzam.. bo to albo PMS albo z nudów
W takim razie biorę się za prace domowe. Trzeba dać ujść gdzieś emocjom..
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mgiełka26
Zapewne nie wezmę, bo przy aktualnym stanie finansowym dochodzę do wniosku jak mam pracować za pensje podstawową to wolę siedzieć z dzieckiem w domu.
A inni nie biorą, bo:
- stać ich na to, żeby poczekać
- dorobią sobie na czarno
- wyjeżdżają do Irlandii
- w ogóle nie chce im się pracować, a że mają niskie potrzeby, to zasiłek wystarczy.
I takie motywacje powinni brać pod uwagę pracodawcy - zarówno ci, którzy nie mogą znaleźć pracownika, jak i ci, którym pracownicy stale odchodzą. Tak jak w mojej ostatniej firmie. Ale jak rozmawiałem z konkurencją i rozmowa zeszła na zarobki, to się konkurencja uśmiała.
Wcale niekoniecznie. Od ponad roku szukam pracownika- młodego faceta po wojsku, z prawem jazdy, wykształceniem technicznym, angielski w stponiu przynajmniej podstawowym. Oferuję samochód, laptopa, telefon, nie wymagam bytności w pracy każdego dnia - można pracować w domu. W takim przypadku zwracam koszty telefonu.
Pensja - płaca podstawowa + prowizja od sprzedaży. Oczywiście pełen socjal, ZUS itp itd. Full legal.
Wiesz ilu chętnych odpowiedziało na ogłoszenia w ciągu ponad roku?
NIKT.
I to nie chodzi o to, że ktoś dowiedziawszy się o co chodzi stwierdzał że nie jest zainteresowany. Po prostu ani jeden człowiek nawet nie zadzwonił.
Szukasz młodego, obrotnego po wojsku. Obawiamk się, że spełnienie wszystkich 3 wymagań jest bardzo trudne. "młody i obrotny" to już sobie załatwił by do wojska nie trafić czyli dalej: "młody, po wojsku" to już raczej nie obrotny a jak "po wojsku i obrotny" to już nie dzisiejszy czyli raczej nie młody.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bayern71
Mam podobne spostrzeżenia. Też jakiś rok czasu temu szukałem pracy dość ostro (5-6 godzin dziennie nie dałem rady bo pracowałem a szukałem lepszej. Ale sporo czasu mi to zajmowało). Nie wiem czy masz podobne spostrzeżenia, że jednak najlepszym źródłem ogłoszeń jest nadal GW. W internecie jest dużo ogłoszeń ale informacje zwrotne zdarzają się od wielkiego dzwonu.
Podobnie z wysyłaniem aplikacji. Pocztą tradycyjną jest dużo skuteczniej.
Hihihi...Widzisz. A w moim przypadku GW wcale sie nie sprawdziła. Mimo ton wysłanych aplikacji. Info zwrotne: tez głównie z ogłoszen internetowych. A z wysyłanych tradycyjna pocztą (kiedys, jak byłam jeszcze młoda i idealistka) miałam az jedna odpowiedz: "Dziękujemy bardzo.....", która nedeszła blisko rok po wysłanym przeze mnie liście Teraz wysyłam głównie mailem: przy listach w ilościach kilka dziennia, jest to spore obcięcie kosztów
Młode koty mają adhd, niestety.
Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.
Comment