Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mgiełka26
Praca w Polsce - jest, czy jej nie ma?
Collapse
X
-
Kurde, chciałem się tu nie udzielać ale jednak nie wytrzymałem:
Praca w Polsce jest. Jest zarówno praca za 700 zł, za 3 500 zł jak i za 15 000 zł miesięcznie. Jednak aby ją zdobyć decyduje kilka rzeczy:
-Trzeba reprezentować jakiś poziom (jeżeli ma się sprzątać biura czy domy to trzeba sprzątać dokładnie, jeżeli chce się naprawiać samochody to trzeba to robić dobrze, jeżeli chce się być menadżerem czy handlowcem albo ekonomistą to trzeba się znać na swoim fachu)
-Trzeba być cierpliwym. "Dla tych, kótrzy potrafią czekać, wszystko przychodzi na czas."
-Trzeba być przedsiębiorczym. "Pieniądze leżą na ulicy, tylko należy umieć je podnieść."
-Trzeba być uczciwym. Wszelkie próby cwaniactwa lub oszustwa prędzej czy później kończą się porażką
-Trzeba mieć znajomości. Nie takie znajomości, jakie obowiązywały w latach 80. czy 90. (wcześniejszych nie znam), że kumpel zatrudnia kumpla, albo wujek swoich pociotków, lecz takie, by po prostu znać jak największą ilość ludzi i dobrze z nimi żyć. Wtedy jak się trąbi na okrągło, że potrzebuje, się pracy, to wcześniej czy później się ją znajdzie.
-Najłatwiej o prace w większych miastach. To smutna prawda i największa wg mnie bolączka polskiego rynku pracy. Inwestuje się w dużych miastach lub w ich pobliżu a mniejsze miejscowości pozostają w tyle (jest to głównie wina kiepskiej polskiej infrastruktury drogowej ale przykład Indestitu, który wybudował ostatnio fabrykę w Radomsku pokazuje, że mimo wszystko da się robić biznes pod prąd - na prowincji).
-Kiedy znajdzie się pracę, należy się do niej przykładać z całych sił i być rzetelnym i od razu szukać czegoś lepszego i lepiej płatnego.
Ja ostatnio szukałem pracy, bo sklepik piwowar.biz przynosi mi dochód, który i tak w całości reinwestuję a stypendium przeznaczam na kształcenie (zarówno naukowe, jak i zawodowe). Poinformowałem wszystkich znajomych o tym, że szukam pracy i chcę w niej zarabiać minium 1 500 zł i wiecie co ? Jak znajoimi zaczęli pytać swoich znajomych a Ci swoich znajomych, czy nie ma pracy dla mnie, to zaraz posypały się oferty. Oferty lepsze i gorsze i w ciągu pięciu tygodni dostałem pracę za 1 500 zł na rękę w Nestle Polska SA za kilkanaście godzin pracy w tygodniu
I wiecie co?
...teraz szukam od razu czegoś lepszego i lepiej płatnego...Last edited by Shlangbaum; 2007-03-29, 11:40.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Gwiazdapłatny wychowawczy????
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mgiełka26Żadnego Gwiazdo, bo z racji prawa panującego w Polsce wychowawczy należy się osobie zatrudnionej, a moja umowa wygasła, bo była na czas określony. Ustawowo została przedłużona do momentu porodu."Oszukać diabła, to nie grzech"
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Shlangbaum...teraz szukam od razu czegoś lepszego i lepiej płatnego...
Ja dodałabym jeszcze jeden drobiazg dotyczący pracy: trzeba się zastanowić, dlaczego pracujemy. Moje typy:
1. dla kasy: satysfakcja itp z pracy niekonieczne
2. dla kasy i satysfakcji: są ludzie, którzy pasję łączą z pracą.
3. dla samej satysfakcji: praca moim życiem, praca moim szczęściem i nic ponadto się nie liczy (warunek: sponsor lub procentująca na koncie np: wygrana z totka)
4. praca dla pracy: bo w pracy chodzi o to, żeby nazapierd**** się jak dziki osioł, zarobić grosze i móc z czystym sumieniem powiedzieć: w jakim my żyjemy dupnym kraju. Człowiek jak koń w kieracie, haruje i nic z tego nie ma. Można dodać jeszcze: za komuny było lepiej
No, ja staram się wypośrodkowaćMłode koty mają adhd, niestety.
Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bayern71Nie przesadzaj z tym tłamszeniem. Wywiązała się merytoryczna (choć krytyczna) dyskusja na temat Twojego ogłoszenia, z rzadka tylko przerywana wycieczkami osobistymi Mgiełki. Za co zresztą została upomniana grzecznie przez Władze Forum.
Takie mi na szybko przyszło do głowy, bo czytałem odpowiedzi i pisałem swoje będąc jednocześnie zajętym nieco innymi czynnościami. To rzeczywiście zbyt mocna słowo.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika GwiazdaAle urlop wychowawczy jest urlopem bezpłatnym. Po prostu zachowujesz stanowisko pracy. Przynajmniej tak jest teraz
I tak było u mnie.
Regulowany Kodeksem Pracy urlop macierzyński jest uprawnieniem pracowniczym. Oznacza to, iż przysługuje osobom pozostającym w stosunku pracy, przy czym bez znaczenia jest tryb nawiązania tego stosunku (umowa o pracę, mianowanie, powołanie, wybór, spółdzielcza umowa o pracę).
Tyle doczytałam
Czy coś się zmieniło?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika GwiazdaAle macierzyński i wychowawczy to dwie różne rzeczy. Czy czegoś nie łapię??
Comment
-
-
Pfu.. tam miało być urlop wychowawczy.
Oczywiście, że to coś innego.
"Urlop wychowawczy przysługuje pracownikowi (pracownicy), zatrudnionemu/-ej na podstawie umowy o pracę, który/-a spełnia łącznie następujące warunki:
-urlop ma zostać udzielony w celu sprawowania bezpośredniej opieki nad dzieckiem do lat 4;
-drugie z rodziców nie korzysta z urlopu wychowawczego (uwaga! rodzice razem mogą korzystać z urlopu wychowawczego przez okres nie dłuższy niż 3 miesiące);
-pracownik/pracownica ma co najmniej 6 miesięczny staż pracy;
-pracownik/pracownica złoży u pracodawcy wniosek o udzielenie urlopu wychowawczego;"
Bardzo chętnie dowiem się, że jest inaczej.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarekNa wychowawczy (w ciągu jakiegoś okresu po urodzeniu dziecka) może iść także mężczyzna."Piwo stanowi dowód, że Bóg nas kocha i chce, abyśmy byli szczęśliwi" - Benjamin Franklin
Comment
-
-
Czytając to prawo pracy, mam wrażenie, że to pracodawca jest sprawcą macierzyństwa pracownicy. To naciąganie prawne pracodawców na coraz większe koszty i ustępstwa z powodu macierzyństwa, to się potem odbija na tym, że pracodawca unika zatrudniania młodych kobiet, albo płaci im trochę mniej, bo w przyszłości będzie musiał zapłacić dużo więcej.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emesmacierzyńskiego.
"nie stosuję żadnej chemii"
Każdy widzi błędy u kogoś
Comment
-
-
Mi czasem zdarza się zobaczyć błąd u siebie, i wtedy na chwilę zapadam się pod ziemię. Na szczęście, nie za głęboko
A tak na poważnie Mgiełko, jest tu grupa terrorystów z ugrupowania FCJP, którzy bardzo nie lubią błędów ortograficznych i czasami zwracają uwagę. Dzięki temu nie mamy tu zbyt wielu wpisów w typie: "o Boshe", "dlatshego", "koffanie", "sqll".
No chyba, że tak lubisz, wtedy zapraszam na http://www.lady-jewel.mylog.pl/
Comment
-
Comment