Piwosze , a Żule

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • żąleną
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.01
    • 13239

    #16
    Marusia napisal/a
    Mnie tam jeszcze żulem nikt nie nazwał, choć czasem się tak czuję A co do spożywania na ławkach, w ostatni weekend straż miejska była pozytywnie nastawiona do świata, bo zastało nas (mnie i Slavoya) na ławce sączących piwko dwóch takich, ale tylko spojrzeli się pobłażliwie i poszli dalej
    Dziwna sprawa z tą strażą. Raz (czy raczej: kolejny raz ) siedziałem sobie na ławce w parku w ścisłym centrum Warszawy i też zupełnie się mną nie zainteresowali, chociaż w moim ręku wyraźnie widniało jasne pełne. Tak sobie naiwnie tłumaczę, że stwierdzili, że jestem nieszkodliwy - żaden tam żul/dresiarz/banda dresiarzy...

    Comment

    • Piecia
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2002.02
      • 3312

      #17
      żul to wg.mnie taki ktoś kto od świtu do zmierzchu przesiaduje pod sklepem i jedynym zdaniem jakim pada z jego zalanych ust do nie-żuli jest "czy masz może 50 gr bo mi brakuje?????"
      ja sam pijam piwko na parkowej ławce i za żula się nie uważam!!!
      Koniec i bomba,
      Kto nie pije ten trąba !!!
      __________________________
      piję bo lubię!

      Comment

      • żąleną
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2002.01
        • 13239

        #18
        Piecia napisal/a
        ja sam pijam piwko na parkowej ławce i za żula się nie uważam!!!
        I słusznie! Trzeba dawać odpór knajpianym cenom.

        Comment

        • paveuek
          Porucznik Browarny Tester
          • 2001.09
          • 415

          #19
          Originally posted by Piecia

          ja sam pijam piwko na parkowej ławce i za żula się nie uważam!!!
          Ale jeżeli po wstaniu z teh ławki zaczniesz się mocno chwiać, to na pewno zostaniesz uznanu za żula
          Katalog polskich kapsli od piwa: www.kapsle.xon.pl
          Polskie forum kolekcjonerów kapsli: www.forum.kapsle.xon.pl

          Comment

          • Piecia
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2002.02
            • 3312

            #20
            Originally posted by żąleną


            I słusznie! Trzeba dawać odpór knajpianym cenom.
            a pewnie że trzeba!!! z buteleczki na pewno nie bedzie chrzczone.......
            Koniec i bomba,
            Kto nie pije ten trąba !!!
            __________________________
            piję bo lubię!

            Comment

            • pulas
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2001.08
              • 965

              #21
              Określenie "żul" ma pewnie tyle znaczej, ilu ludzi je wypowiada.
              Dla mnie "żul" nie jest określeniem negatywnym. Często odwiedzam miejsca, o których mówi się "żulbuda" (więc ci co tam przebywja to chyba żule?) i rzadziej miałem tam jakiekolwiek "przejścia" niż w tzw. lokalach.
              A niektórzy ludzie tam przebywający są o niebo ineligentniejsi od tzw. elity.
              pułaś
              ---------------------------------
              "(...)W kącikach flechtów wieczór już
              Lśni jak porzeczka krwawa
              Ukradkiem z rdzy wycieram nóż
              I między bajki wkładam"

              Comment

              • Ahumba
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                🥛🥛🥛🥛
                • 2001.05
                • 9081

                #22
                A niektórzy ludzie tam przebywający są o niebo ineligentniejsi od tzw. elity.
                to tak jak w tej komedii sprzed kilku lat bodajże :"komedia małżeńska"
                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl

                Comment

                • pulas
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  • 2001.08
                  • 965

                  #23
                  Ahumba napisal/a

                  to tak jak w tej komedii sprzed kilku lat bodajże :"komedia małżeńska"
                  chyba nie kojarzę
                  pułaś
                  ---------------------------------
                  "(...)W kącikach flechtów wieczór już
                  Lśni jak porzeczka krwawa
                  Ukradkiem z rdzy wycieram nóż
                  I między bajki wkładam"

                  Comment

                  • Ahumba
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    🥛🥛🥛🥛
                    • 2001.05
                    • 9081

                    #24
                    chyba nie kojarzę
                    w skrócie: Ewa Kasprzyk ucieka od męża z Wrocka do stolycy i w warsie na dworcu spotyka coś ala żul (Zdzicha Wardejna), który okazuje się nieprzeciętnie inteligentnym , oczytanym i kulturalnym gościem , zwłaszcza w porównaniu z "inteligencikami". A tylko sytuacja i wygoda zmusiły go do takiego a nie innego wyglądu
                    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                    znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl

                    Comment

                    • pulas
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2001.08
                      • 965

                      #25
                      Ahumba napisal/a

                      w skrócie: Ewa Kasprzyk ucieka od męża z Wrocka do stolycy i w warsie na dworcu spotyka coś ala żul (Zdzicha Wardejna), który okazuje się nieprzeciętnie inteligentnym , oczytanym i kulturalnym gościem , zwłaszcza w porównaniu z "inteligencikami". A tylko sytuacja i wygoda zmusiły go do takiego a nie innego wyglądu
                      O TO WŁAŚNIE CHODZI!!!
                      p.s. Szkoda, że nie widziałem tego filmu, może być całkiem niezły.
                      pułaś
                      ---------------------------------
                      "(...)W kącikach flechtów wieczór już
                      Lśni jak porzeczka krwawa
                      Ukradkiem z rdzy wycieram nóż
                      I między bajki wkładam"

                      Comment

                      • pulas
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        • 2001.08
                        • 965

                        #26
                        Ahumba napisal/a

                        ...i w warsie na dworcu ...
                        A tak swoją drogą to gdzie są te WARS-y z piwkiem na dworcach, jak to onegdaj bywało
                        pułaś
                        ---------------------------------
                        "(...)W kącikach flechtów wieczór już
                        Lśni jak porzeczka krwawa
                        Ukradkiem z rdzy wycieram nóż
                        I między bajki wkładam"

                        Comment

                        • nexus_44
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2002.04
                          • 44

                          #27
                          Pojęcie żul jest pojęciem bardzo ogólnym. Może sie odwołyać do wyglądu zewnętrznego (i głownie do tego ludzie odwołują się przy określaniu kogoś tym epitetem) jak i do cech osobowości albo do obu jednocześnie. Właściwie słysząc słowo "żul" wydaje się, że wiadomo o kogo chodzi, a tak naprawdę nikt nie potrafi tego dokładnie wyjąsnić, więc nie należy się tym przejmować.
                          Tak jak w tym filmie: niby żul, ale inteligentny i własnie dlatego żulem nie jest...

                          Wszystko kręci się wokół tego, że można być żulem nie będąc nim...

                          Comment

                          • Kudłaty
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2001.09
                            • 1972

                            #28
                            Piecia napisal/a

                            ja sam pijam piwko na parkowej ławce i za żula się nie uważam!!!
                            Ja też często na ławeczce piwko popijam, nie zawsze można pójść do knajpy ( bo nie ma kasy albo poprostu nie ma takiej w okolicy).
                            Dla niektórych piwo za 3 zł jest lepsze, bo jest droższe. Dla mnie czysta głupota, ale na takich osobników( nie piwoszy!!!!!) nie ma rady, jak ktoś się urodził głupi to i głupim będzie.

                            Comment

                            • Qbric
                              Porucznik Browarny Tester
                              • 2001.04
                              • 427

                              #29
                              A czasami nawet wolę wypić na świerzym powietrzu niż w knajpie, gdzie atmoswera nie zawsze nadaje się do siedzenia... Osobiście palę odrobinkę i sporadycznie, palaczy i dym toleruję bez problemu, ale nie lubię zapachu ubrań przesiąkniętych wonią tego dymu...

                              A może byśmy tak wprowadzili jakieś legitymacje żulowskie?
                              Grill bez piwa NIE! - Piwo bez grilla TAK!

                              Comment

                              • żąleną
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2002.01
                                • 13239

                                #30
                                Qbric napisal/a
                                A może byśmy tak wprowadzili jakieś legitymacje żulowskie?
                                I nazwali je żulegitymacje?

                                To niezła strategia - przy obnoszeniu się z naszym żulerstwem obelga 'ty żulu' byłaby jak trafienie kulą w płot.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X