Moja podstawowa szajba polega na wyjątkowej niechęci, graniczącej z nienawiścią do cyklicznie powtarzających się zjawisk. Dotyczy to jadnak tylko zjawisk o sporej częstotliwości i raczej irracjonalnych, wywoływanych przez inne osoby. Jeśli po kilkukrotnym stuknięciu w stół, uruchomieniu dzwonka komórki ( ), czy czymś podobnym zaliczycie jakimś cieżkim przedmiotem, może to świadczyć o mym przebywaniu w pobliżu.
Sam z wielkim upodobaniem bębnię paluchami o cokolwiek.
A klucze wkładam rano do lewej kieszeni, potem jest już różnie; komórkę zwykle trzymam w plecaku.
Sam z wielkim upodobaniem bębnię paluchami o cokolwiek.
A klucze wkładam rano do lewej kieszeni, potem jest już różnie; komórkę zwykle trzymam w plecaku.
Comment