Co widzisz przez okno jak siedzisz przy kompie?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Marusia
    Marszałek Browarów Rzemieślniczych
    🍼🍼
    • 2001.02
    • 20221

    On by wolał na zewnątrz, szaleństwo w śniegu mu się nigdy nie nudzi. Ma na podwórku dwie kumpele, labradorkę i bokserkę, które przychodzą do niego i pukają w szybkę, żeby wyszedł
    Last edited by Marusia; 2010-01-12, 11:39.
    www.warsztatpiwowarski.pl
    www.festiwaldobregopiwa.pl

    www.wrowar.com.pl



    Comment

    • Krzysiu
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2001.02
      • 14936

      Zaczep mu do ryja lemiesz, niech przy okazji odśnieża.

      Comment

      • pieczarek
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2001.06
        • 5011

        Samym lemieszem, to ani człowiek, ani najzdolniejszy nawet pies, nie jest w stanie odśnieżać lub orać.

        Comment

        • grzech
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.04
          • 4592

          Potrzymać psiaka na mrozie, aż stwardnieje. Język zastąpi krój, a uszy odkładnicę. Przednie łapy należało by odpowiednio uformować, aby odegrały rolę płoza. Tułów to grządziel, a tylne łapy - czepigi. Z przodu doczepić bokserkę i... jazda!

          Comment

          • sopista
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2003.01
            • 1747

            Do wcześniejszych zajączków dołączył dzisiejszy gość.
            Attached Files

            Comment

            • Pogoniarz
              † 1971-2015 Piwosz w Raju
              • 2003.02
              • 7971

              U mnie topnieje śnieg i widać co się pod nim kryje-widok ohydny.Pieski plus "smakosze alkoholowi" plus palacze pozostawili swój wkład Zdjęcia nie będę robił , bo mnie cofa.
              Last edited by Pogoniarz; 2010-02-25, 10:11.


              Prawie jak Piwo
              SZCZECIN

              Comment

              • sopista
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2003.01
                • 1747

                To na szczęście na terenie firmy (ogrodzonej), więc tego problemu nie ma.

                Comment

                • żąleną
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2002.01
                  • 13239

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pogoniarz Wyświetlenie odpowiedzi
                  U mnie topnieje śnieg i widać co się pod nim kryje-widok ohydny.Pieski plus "smakosze alkoholowi" plus palacze pozostawili swój wkład Zdjęcia nie będę robił , bo mnie cofa.
                  Mnie też cofa każdej wiosny. A jak później słyszę, że np. "u arabusów to brud, syf i malaria", to mnie pusty śmiech ogarnia.

                  Comment

                  • Marusia
                    Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                    🍼🍼
                    • 2001.02
                    • 20221

                    Syf straszny, do tego lekki zapaszek zgniłej trawki, ble. Najgorsza pora roku wizualnie i aromatycznie.
                    www.warsztatpiwowarski.pl
                    www.festiwaldobregopiwa.pl

                    www.wrowar.com.pl



                    Comment

                    • emes
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2003.08
                      • 4275

                      To wszystko przez globalne ocieplenie Jak wcześniej nie było globalnego ocieplenia, czyli w zimę prawie nie było śniegu i kłopotów z nim związanych, to było ok

                      Comment

                      • garfunkel
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2005.04
                        • 1068

                        Ja jeszcze w temacie syfu .
                        Wyszłam dziś na spacer z synkiem, i zaprawdę, nosiło mnie! Jakżeż należy chodzić, żeby omijać to, co jest na chodnikach? To nie jest jedna, dwie psie kupy po zbłąkanych psach bezdomnych... to są całe masy po ludziach, którzy wystawiają swoje psy gdzie popadnie! najlepiej pod nogi innym ludziom. Mam dzieci, były kiedyś na etapie pieluchowego rozwoju. Czemuż ja im zakładałam pieluchy , a nie puszczałam na trawkę bądź chodnik? Skoro pies może, to chyba człowiek tym bardziej w tej naszej ludzkiej cywilizacji cudownej?
                        Co z tym robić? Co jest, do cholery? Kawałek mojego osiedla małego, gdzie się prawie wszyscy znamy : idzie pan w dyplomatce, prosto z pracy, tylko jeszcze psa wyprowadzic...idzie dzieciak szkolny...idzie starsza pani, co niedawno ją widziałam czyniącą nauki o wychowaniu jednemu młodzieńcowi w autobusie...idzie ów młodzieniec...a z nimi kucające psy!
                        Jestem rozgoryczona wprost. Jutro zaczynam z tym walczyć. Istnieje możliwość, że mnie znienawidzą i zabiją.

                        Comment

                        • Pancernik
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          🥛🥛🥛🥛🥛
                          • 2005.09
                          • 9793

                          Na szczęście mój pies albo "nawozi" moją własną działkę, albo okoliczne pola, gdzie szanse, że ktoś w to wejdzie, są niewielkie...
                          Niestety, pracuję na terenie wielkiego blokowiska i codzienna droga z samochodu do "fabryki" i z powrotem (w sumie max. 400 metrów) jest loterią...

                          Klasyk śpiewał "...pieprzony Żoliborz...", dzisiaj zaśpiewałby "...zasrany Natolin".

                          Comment

                          • tomek35
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2007.02
                            • 497

                            Opisany przez was problem dotyczy całej Polski, niestety. W Gdańsku, a w zasadzie w całym Trójmieście, chodniki (pobocza) są obsrane i zasyfione puszkami, pustymi butelkami i petami. Taki mamy naród. Najgorsze jest to, że Straż Miejska w ogóle nie reaguje na te wykroczenia, wrecz udaje, że nie ma problemu. Lepiej ścigać w Centrum staruszki handlujące pietruszką.
                            Last edited by tomek35; 2010-02-26, 18:41.

                            Comment

                            • sopista
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2003.01
                              • 1747

                              Nie siedziałem przy kompie i nie patrzyłem przez okno. Siedziałem na tarasie i patrzyłem, no na świat. Dwa (chyba) lata temu kupiłem kilka butelek nielimitowanej serii ciechanowskiego portera (data ważności czerwiec 2009). Jedną z nich postanowiłem wypić dopiero gdy dom będzie pod dachem i będzie miał okna i drzwi. Jak wytrzymałem, patrząc niemal codziennie na tą buteleczkę, sam nie wiem. Ale faktem jest, że w środę (dla później czytających - 18.05.2011 g.ok. 20-tej)) ten moment nastąpił. Smakował wyśmienicie. Całkowicie zanikły "warzywne" posmaczki o których pisałem kiedyś przy pierwszych ciechanowskich porterach. Nawet dla tej tylko chwili warto było zacząć budowę. Chociaż to trudne ale chyba zacznę "chomikować" portery. Minimum po dwa lata. A ponad dwuletniemu ciechanowskiemu porterowemu chwała.
                              Attached Files

                              Comment

                              • M-kwadrat
                                Porucznik Browarny Tester
                                • 2004.07
                                • 304

                                Nie nooo... w takich okolicznościach to chyba każde piwo lepiej by smakowało ale też na pewno były one warte czegoś specjalnego.
                                Ja właśnie obserwuję przetaczającą się za oknami małą burzę - niebo błyska raz po raz, stosowne efekty dźwiękowe są generowane ale dalej widać jasne niebo i normalne chmurki. Gdyby nie wisząca nade mną robota to aż się prosi żeby coś pod tą burzę zdegustować.
                                Pozdrawiam, Maciek

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X