Wiejskie życie mieszczucha

[Marusia]

Póki co moje ślimaki nie wykoncypowały jeszcze jak odkapslowywać butelki, a po fermentorze z piwem, nie do końca domkniętym, też nie włażą. Zatem moje chyba są wielbicielami kleju i papieru

W każdym razie jak Slavoy przyjedzie, to też zrobimy ślimakom holocaust

[iron]

Mordercy - zakapuję Was do wojewódzkiego konserwatora przyrody :

Ślimaki (ochrona całkowita)
(...)
Pomrówiowate:
Pomrowik mołdawski, Pomrów nakrapiany
(...)

Żródło: http://ekoportal.fm.interia.pl/slimaki_calkowita.htm

[slavoy]

Z tego, co udało mi się wygapić w sieci, to jest któryś ze śliników. Najbardziej do tego pasuje coraz bardziej rozpleniający się u nas w kraju Ślinik Luzytański, albo Ślinik Wielki.
Nie mogę znaleźć w sieci osobnika rozdeptanego na betonowym podłożu, bo w tej wersji przyjrzałem się dokładnie

Kochający zwierzaczki Ironie, ależ ja je chętnie ochronię - wpadniesz, wyzbierasz je wszystkie do słoików i rób se pan z nimi co chcesz, oby tylko nie wpieprzały mi etykiet. Jeszcze piwo i nocleg się Ci postawię.

[Ark]

Mnie najbardziej denerwuje robactwo. daleka podobne do biedronki a z bliska już mniej,no i pancerzyki mają płaskie.Mam pełno tego cholerstwa i nie mogę się ich pozbyć z ogródka.

U mnie tez jest tego w cholerę, nie da się tego pozbyć, chyba żebyś wszystko spalił.

Poza tym po tytule wnioskuję, że to raczej nie dla mnie temat

[adam16]

Mnie najbardziej denerwuje robactwo. daleka podobne do biedronki a z bliska już mniej,no i pancerzyki mają płaskie.Mam pełno tego cholerstwa i nie mogę się ich pozbyć z ogródka.
Co do listonoszki to nie wchodzi za furtkę bo boi się mojej Nory.

U mnie tez jest tego w cholerę, nie da się tego pozbyć, chyba żebyś wszystko spalił.

Poza tym po tytule wnioskuję, że to raczej nie dla mnie temat

Sprowadźcie sobie pająki - będzie mniej robactwa. Im większe i bardziej włochate, tym lepiej.

[kibi]

Wszyscy o ślimakach, a ja chciałem na temat -nie mam piwnicy, nie mam ślimaków.
Po prawie czterdziestu latach przemieszkanych w bloku (ostatnio na 12 piętrze) trzy lata temu przeprowadziłem się na wieś. Potwierdzam, że w ogóle fajnie jest.
Sąsiedzi owszem wiedzą i widzą wszystko- ale to ma swoje plusy. Każdy policjant potwierdzi, że to skuteczniejsze zabezpieczenie posesji niż monitoring agencji ochrony (ja akurat mam jedno i drugie). Na wsi dobry sąsiad to podstawa, ale chyba łatwiej o kontakty międzyludzkie. Ja po trzech latach mam więcej zaprzyjaźnionych sąsiadów niż przez poprzednie 14 lat.
Fantastyczna jest możliwość wypicia porannej kawy lub wieczornego piwa na tarasie, obserwując spacerujące za płotem bażanty, a czasem sarny lub zające (no, te to raczej nie spacerują ). Dopiero na wsi nauczyłem się odróżniać sójkę od szpaka, czy kuropatwy.
I nawet szybko przywykłem do ptasiego tupotu po blaszanym dachu nad moją głową i głośnych śpiewów już od świtu- zamiast odgłosów trasy szybkiego ruchu.
Bardzo chwalę sobie też garaż- ciepły samochód w zimie bez śniegu na dachu i lodu na szybach, plus krótki spacer z większymi zakupami do kuchni. Wwożenie windą na 12 piętro zgrzewek soku, mleka, czy butelek z piwem po większych zakupach doprowadzało mnie do pasji .

[Ark]

Sprowadźcie sobie pająki - będzie mniej robactwa. Im większe i bardziej włochate, tym lepiej.

Że niby jak? Mam na wieś pająki sprowadzać?
Przecież ja nie wiem czego jest więcej, czerwonego tałatajstwa, czy pajaków rozmaitych

[adam16]

Że niby jak? Mam na wieś pająki sprowadzać?
Przecież ja nie wiem czego jest więcej, czerwonego tałatajstwa, czy pajaków rozmaitych

Pająków nigdy za wiele

[iron]

Z tego, co udało mi się wygapić w sieci, to jest któryś ze śliników. Najbardziej do tego pasuje coraz bardziej rozpleniający się u nas w kraju Ślinik Luzytański, albo Ślinik Wielki.
Nie mogę znaleźć w sieci osobnika rozdeptanego na betonowym podłożu, bo w tej wersji przyjrzałem się dokładnie

Kochający zwierzaczki Ironie, ależ ja je chętnie ochronię - wpadniesz, wyzbierasz je wszystkie do słoików i rób se pan z nimi co chcesz, oby tylko nie wpieprzały mi etykiet. Jeszcze piwo i nocleg się Ci postawię.

Za piwo i nocleg dziękuję - z pewnością skorzystamy

A co do ślimaków - to dziękuję nie skorzystam - wolę raczej schabowe

[kot_z_cheshire]

Pająków nigdy za wiele

Bredzisz Adamie

[marcopolok]

1 sąsiedzi wszystko wiedzą, a nawet jeszcze więcej
2 sąsiedzi i listonoszka wchodzą bezpośrednio po zapukaniu w drzwi, trzeba być ubranym lub trzymać drzwi zamknięte

ad 1. Musisz się przyzwyczaić do tego, że jeszcze długi czas będziecie " na widelcu"
Czas odwrotnie proporcjonalny do ilości mieszkańców wioski.
ad 2. Krótka wizyta Zduna (czytaj psa ) skutecznie odebrała odwagę kilku moim sąsiadom.

a z dobrych rad polecam jededen sprawdzony wzorzec.
Slavoy regularnie na ławeczkę przy sklepie a razem w niedzielę do kościółka

[iommi]

Pająków nigdy za wiele

Fakt. Stare przysłowie mówi: Tam szczęśliwy dom, gdzie pająki są.

[Marusia]

a z dobrych rad polecam jededen sprawdzony wzorzec.
Slavoy regularnie na ławeczkę przy sklepie a razem w niedzielę do kościółka

Hłe hłe. Do kościółka nie chodzimy. Już wiem, jak to wygląda, zaraz by nas zaangażowali w np. sprzątanie kościoła Trudno, my som czarne owce tej wsi

[pieczarek]

Fakt. Stare przysłowie mówi: Tam szczęśliwy dom, gdzie pająki są.

Przede wszystkim z tego względu, że są bogatym źródłem składników odżywczych. W zależności od strefy klimatycznej przeciętnie w czasie snu zjadamy od 5 do kilkuset pająków rocznie.

[Marusia]

Świat się kończy - do wsi zawitali Świadkowie Jehowy ze swoimi broszurami, normalnie człowiek już nigdzie nie jest bezpieczny

A tak w ogóle - za miesiąc roczek mi stuknie na wiosce i muszę przyznać, że cały czas jest super. W tym roku poszerzam plany ogrodowe oraz zasieję warzywnik - tak trochę na pałę, zobaczymy, które warzywa przetrwają