Wiejskie życie mieszczucha

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • mazur87
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2009.04
    • 171

    #46
    Mieszkam na wsi od urodzenia i za nic w świecie nie przeprowadziłbym się do miasta. Będąc w dużych miastach wkurza mnie stanie w korkach, trąbienie i inne takie tam.
    Co do zimy to bardzo mi się podoba, bo w okolicy w której mieszkam mogę sobie iść na spacer do lasu, nad jezioro itp. Jednym minusem zimy na wiosce jest odśnieżanie dróg przez drogowców. Jak jadę do pracy, niektóre drogi są nieprzejezdne, ale co tam. Przed domem lubię odśnieżać i nie narzekam na to w żaden sposób:P:P
    Lech... Zawsze się dzieje.... ;-))
    Niech zwycięża Lech.... Wielki Kolejorz KKS!!!

    Comment

    • snorre
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2006.02
      • 655

      #47
      Nie mieszkam może na wsi, ale mam pewne doświadczenia jako że przeniosłem się z Folwarcznej (Nowe Miasto, bloki) na Podolany (okolica - domy, zaraz w prawo Suchy Las, mieszkam w mini-bloku). I za cholerę nie mogę się przyzwyczaic! Jak ktoś mieszkał przez 40 lat na Ratajach/Nowym Mieście to tutejsza okolica jest dla niego wsią Przeraża mnie brak ludzi - poprzednio jak wychodziłem z dzieciakiem na spacer to spotykaliśmy kogoś, inne dzieci, można było się pobawic, pogadac. A tu snujemy się samotni na pustej ulicy W dodatku parę dni temu weszliśmy (nieświadomie, brak płotu, brak tablicy) jakiemuś łebkowi na teren. Chodzę ja sobie spokojnie z 2 letnim dzieckiem po śniegu a tu nagle jakiś facet wyskakuje i mówi, że to prywatny teren. Ja na to - skąd mam wiedziec, Duchem Swiętym nie jestem. A on na nas psa wypuszcza! Wyobrażacie sobie - na dwuletnie dziecko psa!
      Jak pogoda się poprawi, a dziecko urośnie to będę je wywoził na Rataje żeby pobawiło się z normalnymi ludźmi w cywilizacji.
      Last edited by snorre; 2010-02-06, 15:59.
      Tak dla referendum w sprawie usunięcia Ryszarda Grobelnego ze stanowiska prezydenta m. Poznania!

      Comment

      • Cez
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2003.01
        • 1789

        #48
        O żesz Wy wieśniaki!
        Zazdroszczę Wam...w mieście nudy!!!
        Masz stare niepotrzebne rzeczy, to napisz.

        Comment

        • snorre
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2006.02
          • 655

          #49
          Jeszcze kilka refleksji... Mówi się tyle o anonimowości i alienacji mieszkańców bloków - nigdy nie czułem takiej anonimowości jak w otoczeniu domów jednorodzinnych/bliźniaków. Po prostu pustka, samotnośc, nikt nie wita się z tobą, nie porozmawia.. Nie, osiedla to nie jest znowu taka zła rzecz - spotkasz sąsiada, pogadasz, dzieciaki się pobawią. Tutaj nie ma takiej integracji międzyludzkiej. Każdy wyjeżdża samochodem (oprócz mnie chyba) i znika gdzieś wśród swoich spraw.
          Tak dla referendum w sprawie usunięcia Ryszarda Grobelnego ze stanowiska prezydenta m. Poznania!

          Comment

          • pieczarek
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2001.06
            • 5011

            #50
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika snorre Wyświetlenie odpowiedzi
            ...nikt nie wita się z tobą, nie porozmawia...
            Rozumiem, że w tych rzadkich sytuacjach, gdy widać na horyzoncie jakiegoś sąsiada, sam witasz się z nimi i przyjaźnie zagadujesz.

            Comment

            • jacer
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2006.03
              • 9875

              #51
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika snorre Wyświetlenie odpowiedzi
              Po prostu pustka, samotnośc, nikt nie wita się z tobą, nie porozmawia..

              Jak będziesz czekać to nigdy się nie doczekasz
              Milicki Browar Rynkowy
              Grupa STYRIAN

              (1+sqrt5)/2
              "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
              "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
              No Hops, no Glory :)

              Comment

              • kibi
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2004.07
                • 1875

                #52
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika snorre Wyświetlenie odpowiedzi
                Jeszcze kilka refleksji... Mówi się tyle o anonimowości i alienacji mieszkańców bloków - nigdy nie czułem takiej anonimowości jak w otoczeniu domów jednorodzinnych/bliźniaków. Po prostu pustka, samotnośc, nikt nie wita się z tobą, nie porozmawia.. Nie, osiedla to nie jest znowu taka zła rzecz - spotkasz sąsiada, pogadasz, dzieciaki się pobawią. Tutaj nie ma takiej integracji międzyludzkiej. Każdy wyjeżdża samochodem (oprócz mnie chyba) i znika gdzieś wśród swoich spraw.
                Ja mam krańcowo odmienne doświadczenia. Przez czternaście lat mieszkania w bloku nawet z mieszkańcami tego samego piętra nie wyszedłem poza zdawkowe rozmowy w windzie.
                Na wsi mam kilku sąsiadów, którym tylko mówię dzień dobry, ale z kilkoma innymi spotykamy się regularnie, degustujemy trunki, jeździmy razem na narty i każde przypadkowe spotkanie to okazja do pogawędki, najczęściej zakończonej umówieniem się na wieczór lub weekend.

                Comment

                • snorre
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  • 2006.02
                  • 655

                  #53
                  Poprzednio na osiedlu jak najbardziej zagadywali Szczególnie jak się z dzieckiem spacerowało to często jakaś sąsiadka zagadała, spytała ile ma lat, jak ma na imię, a to pogadało się z administratorką, a to mały zaciągnął do fryzjerki na dół - i znowu rozmowa.
                  Tak - ludzie rozmawiali ze sobą! Tutaj widzę tylko ponure twarze wyzierające zza płotów ,warczące psy.... dzisiaj mój syn patrzył się na jednego pana i uśmiechał - normalnie, u nas na Ratajach coś by zagadał, a ten tu nic, kamienna twarz.
                  Od czasu do czasu jeździmy na stare osiedle i tam się spotykamy ze znajomymi - od razu robi się cieplej...
                  Co ciekawe - w naszym wejściu są tylko dwa mieszkania - do dziś może 3 razy spotkałem sąsiadów z dołu
                  Tak dla referendum w sprawie usunięcia Ryszarda Grobelnego ze stanowiska prezydenta m. Poznania!

                  Comment

                  • emes
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.08
                    • 4275

                    #54
                    Tu chyba niektórzy nie rozumieją, że każdy ma inne postrzeganie świata i inne poglądy. Są tacy, co nie potrzebują codziennego bratania się z sąsiadami, bo ich to nie interesuje i nie mają takiej potrzeby. Wtrącanie się w życie sąsiadów, pod pozorem dobrosąsiędztwa, pytanie ich o rózne sprawy osobiste, to naruszanie ich wolności. Są tacy, co mają poczucie świadomości swojej wolności, a są tacy, co są na tyle wścibscy i pod pozorem dobrosąsiedzkich kontaktów bezczelnie się wtrącają w nie swoje sprawy. Pewnie dlatego niektórzy, nie życzą sobie zbytniego spoufalania z sąsiadami.
                    Last edited by emes; 2010-02-17, 18:57.

                    Comment

                    • Marusia
                      Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                      🍼🍼
                      • 2001.02
                      • 20221

                      #55
                      Snorre, boś Ty nie na wieś się wyprowadził, jeno na osiedle domków jednorodzinnych mieszczuchów, co z miasta uciekli U mnie na wsi wszyscy się znają (no, my nie znamy wszystkich, ale nie dążymy za bardzo do tego). W dodatku chyba wszyscy wiedzą, że warzymy piwo (raz przyjechały kobity z sąsiedniej wsi się pytac, czy można kupic, innym razem jakaś babuleńka mnie zahaczyła, czy nie potrzebujemy metra jęczmienia itp. itd.) Mojego psa po imieniu wołają ludzie, których nie znam.
                      www.warsztatpiwowarski.pl
                      www.festiwaldobregopiwa.pl

                      www.wrowar.com.pl



                      Comment

                      • żąleną
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2002.01
                        • 13239

                        #56
                        Ciekawe, jak byłem na podzamojskiej wsi z kumplami dom budować, to też wszystko tam metrem mierzyli - metr kamienia, pół metra świniaka.

                        Comment

                        • JAckson
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          🍼🍼
                          • 2004.05
                          • 6123

                          #57
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
                          Ciekawe, jak byłem na podzamojskiej wsi z kumplami dom budować, to też wszystko tam metrem mierzyli - metr kamienia, pół metra świniaka.
                          Znaczy się jednostki SI trafiły pod strzechy
                          MM961
                          4:-)

                          Comment

                          • jacer
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2006.03
                            • 9875

                            #58
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes Wyświetlenie odpowiedzi
                            Tu chyba niektórzy nie rozumieją, że każdy ma inne postrzeganie świata i inne poglądy. Są tacy, co nie potrzebują codziennego bratania się z sąsiadami, bo ich to nie interesuje i nie mają takiej potrzeby. Wtrącanie się w życie sąsiadów, pod pozorem dobrosąsiędztwa, pytanie ich o rózne sprawy osobiste, to naruszanie ich wolności. Są tacy, co mają poczucie świadomości swojej wolności, a są tacy, co są na tyle wścibscy i pod pozorem dobrosąsiedzkich kontaktów bezczelnie się wtrącają w nie swoje sprawy. Pewnie dlatego niektórzy, nie życzą sobie zbytniego spoufalania z sąsiadami.

                            Tu nie chodzi o bratanie się tylko o zwykłe dzień dobry z uśmiechem i dwa krótke zdania np. na temat pogody.

                            My Polacy nie umiemy żyć w kupie, jesteśmy indywidualistami. Nigdy nie bylismy mieszczanami tylko rolnikami co miał swoją zagrodę lub szlachciurami co mieli dworek a drugi sąsiad był 10km dalej.

                            Ta nasza cecha niestety nie ułatwia życia rodakom co wyjechali na Zachód za robotą.

                            emes przedstawił własnie taki styl myślenia, a co się on wtrąca do mnie, co on chce odemnie itd.

                            On nic nie chce od ciebie, on chce ci powiedzieć dzień dobry i zagadać dwa słowa, nie chce wchodzić w twoje zycie, chce być poprostu ludzkim.
                            Milicki Browar Rynkowy
                            Grupa STYRIAN

                            (1+sqrt5)/2
                            "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                            "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                            No Hops, no Glory :)

                            Comment

                            • emes
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2003.08
                              • 4275

                              #59
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedzi
                              ...

                              emes przedstawił własnie taki styl myślenia, a co się on wtrąca do mnie, co on chce odemnie itd.

                              On nic nie chce od ciebie, on chce ci powiedzieć dzień dobry i zagadać dwa słowa, nie chce wchodzić w twoje zycie, chce być poprostu ludzkim.
                              Ale ja z autopsji znam takie sąsiędztwo, co chce powiedzieć dzień dobry i zagadać dwa słowa , a potem ma pretensję do mnie, bo mu nie powiedziałem, że sprzedaję auto, a za taką cenę za jaką je sprzedałem koledze, to on by chętnie kupił, tylko szkoda, że go nie poinformowałem
                              To wszystko nie jest takie proste, bo ludzie są różni.

                              Comment

                              • YouPeter
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2004.05
                                • 2379

                                #60
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes Wyświetlenie odpowiedzi
                                Ale ja z autopsji znam takie sąsiędztwo, co chce powiedzieć dzień dobry i zagadać dwa słowa , a potem ma pretensję do mnie, bo mu nie powiedziałem, że sprzedaję auto, a za taką cenę za jaką je sprzedałem koledze, to on by chętnie kupił, tylko szkoda, że go nie poinformowałem
                                A jak byś mu powiedział że kolega jednak nie bierze i chętnie mu sprzedasz to by się zaczęło, że on się musi zastanowić, pieniędzy pożyczyć bo na razie nie ma itd. Nie wiem jak gdzie indziej ale w Polsce występuje taki typ człowieka co zawsze dużo gada co to on by nie zrobił jednak jak przyjdzie co co czego to zawsze jest jakieś ale.
                                Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X