Oj, dawno to było. 17 lat temu.
Miałem układ z takim jednym, z którym się serdecznie nienawidziliśmy. Ale nad nienawiścią wziął górę pragmatyzm. Ja miałem mu napisać rozwinięcie pracy z polskiego, zaś on mi gwarantował dostęp do ściągi napisanej przez studenta matematyki. Na j. polskim napisałem więc dwie prace. Swoją i tą drugą. Z matematyki, zgodnie z umową, dostałem ściągę, ale i parę innych też, które wyprodukowali nasi matematycy.
Z polskiego dostałem zaledwie trójkę, z racji pośpiechu. Z matermatyki też zdałem.
A ten, któremu pisałem, z tejże pracy dostał lufę Ale sam sobie winien, skoro w wyrazie żołnierz zrobił dwa błędy.
Z propedeutyki, jak nazywaliśmy propedeutykę nauki o społeczeństwie, nauczyciel podał nam zagadnienia, jakie będa obowiązywały. Z wyraźnym przymrużeniem oka zaznaczył, że nie są to pytania. Nasi spece od fotografii przygotowali z mikrofilmów kilka kompletów ściąg, tak że miała je trójka siedząca na sali, wchodzący, wychodzący i pierwszy w kolejce. Przeszli wszyscy. Z biologii babka cichcem podała pytania swojemu ulubieńcowi. Ten miał przy sobie magnetofon (dyktafonów wtedy nie było), a więc pytania mieli wszyscy.
Miałem układ z takim jednym, z którym się serdecznie nienawidziliśmy. Ale nad nienawiścią wziął górę pragmatyzm. Ja miałem mu napisać rozwinięcie pracy z polskiego, zaś on mi gwarantował dostęp do ściągi napisanej przez studenta matematyki. Na j. polskim napisałem więc dwie prace. Swoją i tą drugą. Z matematyki, zgodnie z umową, dostałem ściągę, ale i parę innych też, które wyprodukowali nasi matematycy.
Z polskiego dostałem zaledwie trójkę, z racji pośpiechu. Z matermatyki też zdałem.
A ten, któremu pisałem, z tejże pracy dostał lufę Ale sam sobie winien, skoro w wyrazie żołnierz zrobił dwa błędy.
Z propedeutyki, jak nazywaliśmy propedeutykę nauki o społeczeństwie, nauczyciel podał nam zagadnienia, jakie będa obowiązywały. Z wyraźnym przymrużeniem oka zaznaczył, że nie są to pytania. Nasi spece od fotografii przygotowali z mikrofilmów kilka kompletów ściąg, tak że miała je trójka siedząca na sali, wchodzący, wychodzący i pierwszy w kolejce. Przeszli wszyscy. Z biologii babka cichcem podała pytania swojemu ulubieńcowi. Ten miał przy sobie magnetofon (dyktafonów wtedy nie było), a więc pytania mieli wszyscy.
Comment