Jako, że właśnie znalazłem nowy sposób na marnowanie czasu i pieniędzy , jestem ciekaw czy ktoś jeszcze sobie rekreacyjnie lubi od czasu do czasu postrzelać z substytutu broni.
Kiedyś miałem ostrą zajawkę na wiatrówkę. Kupiłem sobie najtańszą Magnuma za 99zł gwintowaną kaliber 4,5mm. Z początku byłem nieco zawiedziony ale gdy wykalibrowałem lunetę zaczeła się dobra jazda. Razem z kolegą chodzilismy na pobliskie łąki polować na żyrafy i wielbłądy. Szybko jednak mi się znudziło i opchnąłem sprzęt na allegro.
Ja zanabyłem w promocji TM Militaria Croman'a 3576. Rewolwer z lufą gwintowaną na śrut 4,5m diabolo i BB. Świetna sprawa, kosztował całe 199pln co jak za kawał celnego żelastwa na CO2 wydaje mi się przystępną ceną. I świetna rzecz, że mechanizmy działają jak w prawdziwym rewolwerze. Teraz staram się zarazić tym Adelę
Myśmy strzelali do puszek (w miarę zabawy ich przybywało) a potem do muszli ślimaków, ale to już był hardcore, bo nikt nie był już w stanie trafić nawet w puszkę
Posiadam od kilku lat wspomnianą wyżej Magnum. Często i gęsto jej używam. Puszka nie daje takich efektów jak roztrzaskana butelka (tylko później ciężko po takiej zabawie posprzątać po sobie).
Jeśli ci się wydaje, że mnie rozumiesz to masz racje - wydaje ci się
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika peter007
Puszka nie daje takich efektów jak roztrzaskana butelka
Zapewne - widowiskowość jest nie do porównania, ale czy butelka swobodnie rozpadnie się przy strzale z wiatrówki
Ja pamiętam, że kiedyś strzelaliśmy (co prawda była to krótka wiatrówka produkcji jeszcze PRL) do róznych puszek - m.in. takich od konserw -
i od stalowych zdarzały się niebezpieczne i nieprzyjemne rykoszety.
Chociaż kiedyś z innego egzemplarza, dużo nowocześniejszej i długiej wiatrówki przestrzeliliśmy nawet stalowe wiadro i to na wylot przez 2 warstwy.
Pewnie szkło inaczej się zachowuje - nie wiem, bo nie próbowałem.
Tak czy inaczej wiatrówka to wciągająca zabawa, jeśli ma się tylko trochę miejsca -
- niewielki ogródek, ustronne podwórko.
Wasze zdrowie
Wystrzeliłem dzisiaj jakieś kolejne 300 śruciń i zdecydowanie jest to świetna zabawa. Poczekam, aż przyjdzie zamówienie z lepszym jakościowo śrutem i już do końca zgram przyrządy celownicze, bo czuję, że może być jeszcze lepiej.
No to, skoro mowa o Perle, to mamy kolejną z "sezonowych specjalności".
E. 12% wag.
A. 4, 8% obj.
Aromat wywąchany z butelki zgodny z deklarowanym na kontrze, czyli owocowo-estrowy, taki sam po przelaniu do szkła, może plus jakieś lekkie masełko, ale to chyba raczej...
Witam wszystkich pasjonatów piwa i nie tylko Przymierzam się do sprzedania swojego zbioru etykiet, co oznacza, że mogę go sprzedać, ale nie mam noża na gardle i nie muszę. W skład tego co posiadam wchodzą tak jak mniej więcej na zdjęciach: - etykiety powklejane w 4 segregatorach ...
Dzień dobry wszystkim.
Od 2014 roku zbierałem z różną częstotliwością butelki po piwie. Miałem tylko dwie zasady, którymi się kierowałem: piwo musiałem wypić ja i żadna etykieta nie mogła się powtarzać. Udało mi się uzbierać około 200 sztuk butelek. Różnych, regionalnych,...
Jest to górnofermentacyjne piwo wielosłowodowe, jakie od czasu do czasu można spotkać w Bawarii.
W tym wypadku użyto orkiszu, żyta (lokalnej alpejskiej odmiany żyta ozimego Tauernroggen), jęczmienia, owsa, pszenicy (lokalnej...
Comment