Ja też mam problem jak muszę wstać o 4.30. Za to jak nawet mógłbym pospać to i tak nie jestem w stanie dłużej niż do 6-tej. A jak już mam gości śpiochów (Kiszot coś o tym wie ) to jest to dla mnie męczarnią, że nie mogę pohałasować, w tym czasie.
Hałasować o 8 rano Więcej spać u Ciebie nie zamierzam
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
A ja wiosną, jak wróciłem z Włoch, to straciłem węch i tak przez kilka miesięcy nic nie czułem. Wiecie, jaka to dla piwosza katorga?! , brak węchu wpływa też na smak-częściowo go pozbawia. Nie czułem różnicy, czy pije koncernówkę, czy też piwo z uznanego browaru . Na szczęście przeszło, za sprawą dobrego laryngologa, na zdrowie
Ostatnia zmiana dokonana przez tomek35; 2008-01-22, 22:16.
Kilkanaście lat temu miałem coś z zatokami, ale zrobili mi naświetlanie i przeszło. Mam wrażenie, że nie całkowicie, ale jakoś mnie nic nie nęka.
Punkcja to ta ekstrakcja przez kanał zębowy, czy jakoś tak?
Też kiedyś miałam lasery i lampy ale po kilku miesiącach miałam nawrót. Zauważyłam, że to się sprawdza przy doleczaniu zapaleń ale nie jak masz płyn w zatoce.
A z tą punkcją to jednak chyba inaczej, ale uwaga- poniższy link dla ludzi o mocnych nerwach: http://pl.wikipedia.org/wiki/Punkcja_zatok
Prawdopodobnie alergia. Jak wracałem do Polski, to akurat wiosna się zaczynała-pylenie traw, kwiatów; a ja zignorowałem piersze niepokojące sygnały i sam się leczyłem. Efekt: utrata węchu, ale później 2-miesięczna kuracja lekowa pod kontrolą laryngologa, przywróciła mi węch
Ponoć stare dla przypomnienia - o potrzebie witaminy B w ludzkim organizmie
Naukowo dowiedziono, że piwo zawiera witaminę B
Kiedy wypijesz 1 piwo, to jest to witamina B1
Kiedy wypijasz 2 piwa, to jest to witamina B2
6 piw...B6
12 piw...B12
Po wypiciu skrzynki otrzymujemy- B Complex i już jest norma wypełniona
Powoli to już nie pół żartem pół serio - niby minęło tylko 6 lat, a tu strzyka, tam pobolewa - normalnie starość
Aktualnie dość rzetelnie nap...la mnie szyja po epickiej próbie fotelowej woltyżerki w pracy - tak to jest, kiedy z lenistwa nie chce się wstać z fotela, żeby coś odłożyć na dolną półkę w szafie, a cholerny fotel nie chce współpracować, tylko chce się przewrócić, a człowiek myśli że dalej jest młody i elastyczny, więc walczy z fotelem, naciągając sobie wszystko co może
bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
Nie śmiem pouczać nestora, acz nie starszego, ale przyzwyczaiłeś się zapewne, do jednego ruchu głową jak przy piwie. Niestety na te dolegliwości szyjne potrzeba jeszcze podobnego ruchu dość intensywnego, jak przy przejściu na zebrze, pływanie i dobra poducha, co zagwarantuje ustanie strzykania w tej partii kręgosłupa i w niedługim czasie powrotu do elastyczności, co nie gwarantuje, że wszystkiego jak 20 lat wstecz.
Comment