Przy piwie o polityce

Collapse
This topic is closed.
X
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Markowy_browarek
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2006.07
    • 99

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedzi
    A nasze Słonce Peru powiedział dziś wieczorem na konferencji:

    .... Zatem nasze ewentualne propozycje rozwiązania kryzysu ratyfikacyjnego nie powinny zmieniać istoty rozwiązań, zawartych w Traktacie Lizbońskim, a jedynie powinny pomóc Irlandii przyjąć dokument w inny sposób. Błędem byłaby próba zmian w kluczowych ustaleniach traktatu - także tych, dotyczących sposobu podejmowania decyzji.
    Fajnie zaczyna się dziać Jakiś dziennikarz zażartował rano w PR w "Trójce", żeby referenda ogłaszać aż do skutku. Trzeba dawać demokratyczną szansę Irlandii tyle razy, aż zagłosuje pozytywnie zgodnie z oczekiwaniami Brukseli.

    Comment

    • Krzysiu
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2001.02
      • 14936

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jerzy Wyświetlenie odpowiedzi
      Kaczor Donald coraz bardziej czerpie z najlepszych tradycji kaczek-bliźniaczek.
      Jak to "czerpie"? Bije ich na głowę. Już w kampanii wyborczej kłamał w żywe oczy, ale wy jesteście tak zaślepieni, że nie chcieliście tego widzieć.

      A w ogóle Donald to też kaczor. Nie życzę sobie, żebyś obrażał mojego prezydenta.

      Comment

      • jacer
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2006.03
        • 9875

        Lewy czerwcowy II


        Godzina 22.00 – w gabinecie Przewodniczącego Komisji Europejskiej odbywa się tajne spotkanie polityków. To słynna "nocna, europejska zmiana". Zawiązuje się koalicja strachu, która ma za zadanie wprowadzenie traktatu lizbońskiemu wbrew wynikowi referendum w Irlandii i zapowiedziom mówiącym, że traktat nie wejdzie w życie gdy chociaż jedno państwo go odrzuci..


        Wokół Jose Barroso zasiadają m.in. Donald Tusk, Nikolas Sarkozy, Angela Merkel, José Luis Rodríguez Zapatero.

        Angela Merkel: - Właściwie tak tuśmy doszli do wspólnego wniosku, że można nawet w tej chwili wprowadzić w życie traktat na tak zwane porozumienie dżentelmeńskie. W ciągu tygodnia uformujemy koalicję, która poprzez media wykręci się z głupich zapowiedzi, że demokracja, wola każdego narodu, jednomyslność i takie tam bzdety.

        Barosso: - Wy nie wiecie, jak daleko oni zaszli, dlatego trzeba ich błyskawicznie. Natychmiast, dzisiaj.

        Sarkozy: - Tylko że to jest trochę gangsterski chwyt.

        Merkel: - Panowie, na kogo ma być moja nominacja? Czy przejdzie Tusk? On ma doświadczenie w wykręcaniu się od wcześniejszych obietnic.

        Tusk: - Ja nie wejdę w to oficjalnie bo bym przegiął, ale mogę to skonsultować.

        Barroso: - Słuchajcie, bo jak nie przejdzie traktat, to jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji. Też możemy się porozumieć, że później będziemy robić różne układanki jeszcze. Ale natychmiast trzeba zablokować tych ludzi co pieprzą o niszczeniu demokracji i rodzeniu się dyktatury.

        Tusk: - Jak Wielka Brytania nie skrewi, to przejdzie. A jak nie przejdzie...

        Zapatero: - To wtedy przecież pani Kanclerz Angela coś wymyśli, prawda?

        Tusk: - Panowie, policzmy głosy - Niemcy, Francja, Polska, Hiszpania…. mała koalicja dawnych demoludów….

        Barroso: - Jeśli Czechy wstrzymają się od szczekania, to nam wystarczy.

        Tusk: - Według mojej wiedzy i wszystkich chyba tu obecnych Czechy nie wstrzymają się, ale w sumie poprą wprowadzenie traktatu…tylko ten cholerny Vaclaw Klaus

        Sarkozy: - Za wprowadzeniem tak, ale czy będą głosowali za wprowadzeniem wbrew opinii narodów?

        Tusk: - Nikolas, twierdziłeś, że tak.

        Merkel: - Dzisiaj wysondowałam wszystkie możliwości, dziś nie przeciągniemy inaczej.

        Barroso: - Podejmujemy męską decyzję: Traktat i koniec. Do dupy z tą cała demokracją

        Głosy: - Zgoda, zgoda, zgoda.

        Merkel: - Pismo jest przygotowane. Dzisiaj, natychmiast. Ja jutro nie mogę żyć kolejny dzień w stresie. Mam przecież spotkanie z Gerhardem i Władimirem.




        Milicki Browar Rynkowy
        Grupa STYRIAN

        (1+sqrt5)/2
        "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
        "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
        No Hops, no Glory :)

        Comment

        • Makaron
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.08
          • 2107

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
          J...Już w kampanii wyborczej kłamał w żywe oczy, ale wy jesteście tak zaślepieni, że nie chcieliście tego widzieć.
          A niby PIS ze swoim programem byl lepszy? Krzysiu prosze, jakos niewierze w twoja naiwnosc.
          "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson

          Comment

          • Krzysiu
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2001.02
            • 14936

            Nie tylko był lepszy, ale był nawet częściowo realizowany, w przeciwieństwie do programu platformersów.

            Comment

            • arcy
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2002.07
              • 7538

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
              był nawet częściowo realizowany
              Co w znacznej mierze przyczyniło się do porażki wyborczej.

              Comment

              • Krzysiu
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.02
                • 14936

                Niestety tak, ale tak bywa, jak ktoś realizuje niewygodne programy. Za to, nie wątpię, PO palcem nie kiwnie, żeby komuś się nie narazić. Niech gospodarkę ch.. strzeli, ale notowania muszą być wysokie.

                Comment

                • pieczarek
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2001.06
                  • 5011

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcy Wyświetlenie odpowiedzi
                  Co w znacznej mierze przyczyniło się do porażki wyborczej.
                  Można na to spojrzeć z innej strony. PiS uzyskało w wyborach do Sejmu 2 miliony więcej głosów niż w 2005r. (odpowiednio 5,18 mln i 3,18 mln). Czyli sporo ludzi doceniło to, co robili w czasie dwóch lat. Natomiast sukces PO pokazał, że sterowanie wyznawcami "zaczarowanego ołówka" jest banalnie proste.
                  Arcy, sam więc widzisz, że z tych samych faktów można wyciągnąć diametralnie odmienne wnioski.

                  A swoją drogą podziwiam wyborców PO. Prędzej umrą, niż przyznają się, że zostali zrobieni w bambuko.

                  Z konkretów:
                  1. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wydała do tej pory 15% swojego rocznego budżetu w wysokości 21 mld zł.
                  2. Rząd planuje sprywatyzowanie 700 spółek, czyli do końca kadencji jedną co dwa dni. Do tej pory, przez siedem miesięcy, nie sprywatyzowano ani jednej.

                  Comment

                  • emes
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.08
                    • 4275

                    Oczywiście jak zwykle jest klasyfikowanie w stylu czarno-białe. Jak jesteś za PO, to znaczy , że jesteś za PIS, jak jesteś za PIS , to znaczy jesteś zwolennikiem PO. Te dwie partie to po prostu banda oszustów wyborczych i ich główną motywacją w polityce jest zdobycie władzy, korzystanie z przywilejów tych co rządzą i coraz większego okradania społeczeństwa na rzecz coraz bardziej rozwijającej się biurokracji, żeby różne pociotki partyjne, rodzina klanu polityków u władzy, i różne mendy polityczne mogły pasożytować na podatnikach. Ja zarówno PIS jak i PO uważam za partie oszustów wyborczych i zwykłych mend pasożytujących na podatnikach, którzy utrzymują to państwo, że w ogóle jakoś funkcjonuje i istnieje.

                    Comment

                    • arcy
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2002.07
                      • 7538

                      Pieczarku, ale co mają wnioski do wiatraka? Jedyne, co jest miarodajne, to liczba posłów wprowadzonych do Sejmu przez PO i PiS.

                      Comment

                      • pieczarek
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2001.06
                        • 5011

                        Oczywiście, ekipa naszego cudaka wprowadziła więcej posłów do Sejmu. Co w niczym nie zmienia faktu, że na PiS głosowało o 63% więcej wyborców niż w 2005r. Czyli sporo osób uznało, że PiS w ciągu dwóch lat realizowało swój program w sposób co najmniej zadowalający. Czego w żaden sposób nie można powiedzieć o sprawujących rządy POPSuLach. No, może wniosek zbyt daleko idący, bo przecież PSL swój program nachapania się przy korycie realizuje w sposób doskonały.

                        Comment

                        • arcy
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2002.07
                          • 7538

                          Pieczarku, tym razem strzeliłeś kulą w płot. Poczekaj na wynik następnych wyborów, dopiero wtedy będziesz mógł oceniać, czy obecna władza działała efektywnie.

                          Owszem, PiS zwiększył swój elektorat, pompując przy okazji elektorat negatywny do niesamowitych rozmiarów. Pamiętaj jednak o tym, że w Polce od 1989 r. jeszcze żadnej partii nie udało się utrzymać władzy dłużej niż jedną kadencję. Jeśli PO się to uda (co wcale nie jest wykluczone, mimo Twoich negatywnych wrażeń), będzie to sukces większy niż przyrost wyborców PiS. Dodajmy przy tym, że przyrost tenże w określonym stopniu był efektem koalicyjnego kanibalizmu. Za co zresztą PiSowi należą się wyrazy uznania - zrozumiał bowiem starą prawdę, że jeśli dać Lepperowi i Giertychowi szansę, skompromitują się sami.

                          Comment

                          • pieczarek
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2001.06
                            • 5011

                            Arcy, pięknie dziękuję za wyjaśnienia. Ale wszystko, o czym piszesz, wiedziałem już wcześniej. I zupełnie nie zgadzam się z Tobą, że efektywność rządu mierzy się wynikiem wyborczym. Rząd Tuska jest nieefektywny, zbija bąki, nie rusza żadnej z kluczowych spraw. Bo mogłoby to zaszkodzić szansom Słońca Kaszub w wyborach prezydenckich. Jedyny budżet wykonany z nadwyżką, to budżet na promocję działań rządu. Być może dzięki temu wygrają następne wybory, ale czy o taką efektywność chodzi?
                            To, co nazywasz negatywnym elektoratem PiS-u, a który miał głosować na PO, wcale nie jest tak jednorodny, co do swoich motywów. Naprawdę nie wiem, czy niemal jednomyślne poparcie uzyskane w więzieniach to powód do dumy dla POmunistów. Albo poparcie zdobyte wśród oszustów podatkowych w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Holandii. Ty to nazywasz elektoratem negatywnym, ja mówię o elektoracie "zaczarowanego ołówka". I zastanawiam się kiedy ci wyborcy dojrzą, że ołówek nigdy nie miał przypisywanych mu właściwości.

                            Comment

                            • arcy
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2002.07
                              • 7538

                              Utrzymanie władzy na kolejną kadencję jest najlepszym miernikiem efektywności w realizowaniu oczekiwań wyborców. Niekoniecznie programu.

                              Będę jednak upierał się przy tym, że w dużej mierze był to elektorat negatywny. I tak, uważam że olbrzymie poparcie najnowszej emigracji jest sukcesem. Bo miało ono duży wpływ na końcowy wynik.

                              Comment

                              • iommi
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2003.07
                                • 1522

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek Wyświetlenie odpowiedzi
                                (...) Naprawdę nie wiem, czy niemal jednomyślne poparcie uzyskane w więzieniach to powód do dumy dla POmunistów. (...)
                                Czym różni się 1 głos wyborcy z pierdla, od 1 głosu wyborcy przebywającego na wolności? Matematycznie pytam...
                                Szczerze mówiąc trudno mi pozytywnie oceniać pracę Donalda i jego kolegów, ale nie wiem dlaczego ten niezbyt mądry argument wraca jak bumerang...
                                *****************************

                                Przyjmę, wymienię, kupię - wszystko co związane z browarami Mullera w Rybniku!!!

                                *****************************

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X