Przy piwie o polityce

[emes]

Expose Donalda Tuska :

"Jestem bardzo rozczarowany praktyczną realizacją ideału "Taniego państwa" przez poprzednią władzę. Chcę państwu również powiedzieć, że "Tanie państwo", dzięki tej ekipie i tej koalicji, stanie się faktem szybciej, niż ktokolwiek może się spodziewać.


Newsweek :

"Dla rządu pracuje już niemal 15 tysięcy urzędników. I wbrew zapowiedziom premiera Donalda Tuska liczba urzędników zatrudnionych w ministerstwach nie tylko nie zmalała, ale wciąż się powiększa. Armia biurokratów przez ostatnie trzy lata rozrosła się o ponad dwa tysiące osób."

[emes]

Poseł PIS Zbigniew Girzyński, tym co powiedział, o epokę wyprzedził dominujący biurokratyczny beton z PIS, PO, PSL i resztę sejmowego chlewu :

"Może więc warto machnąć ręką na koncesje dla pokrętnych wykonawców, Naturę 2000, glizdy i żaby, które trochę się zestresują przy budowie i kwaśne miny członków Komisji Europejskiej i zacząć po prostu budować? (...) Zanim się w tych zbiurokratyzowanych strukturach Brukseli zorientują o co chodzi, to my będziemy sobie mknęli po naszej kochanej Polsce autostradami."

[emes]

Waldemar Siwak, główny udziałowiec Browaru Grudziądz :

"To trudny rynek zdominowany przez duże koncerny. Nigdy bym już nie wszedł w taki interes, a już na pewno nie w Polsce. U nas jedynie państwo robi biznes na małych browarach. Urzędnicy wielokrotnie podkładali nam nogę."

"W naszym kraju żądają podatków od wystawionych faktur, papierków z pieczątką, nawet jeśli nikt za nie nie płaci."

[jacer]

Powtórka z PRL, zaczeli zamykać dziennikarzy.

Ciekawe kiedy za nas się zabiorą. Przecież jesteśmy niezłym źródłem dochodów akcyzowych.

Od słowa do słowa zeszło na dziennikarzy, służby, podsłuchy i wówczas po raz pierwszy padło, że bardzo ktoś ciśnie by Sumliński trafił do aresztu. Ktoś mocno wpływowy. I bardzo mocno ciśnie. A także, że jest jakaś większa "operacja", w środowisku dziennikarzy, wiec lepiej uważac co się trzyma na twardym dysku i bron Boze nie rozmawiac o śledczych sprawach na gg.

http://wybranowski.salon24.pl/86190,index.html

[Krzysiu]

Nie masz większych zmartwień? Ja mam. Np. takie: te wszystkie reformy, co to miały być takie świetnie, a ich nie ma w ogóle.

[Krzysiu]

Najgorsze jest to, że zostało mi ostatnie piwo.

I znowu PO ma w plecy. Za PiS konserwa białego Namysłowa kosztowała 1.80. Teraz 2.10. Boli? Tak.

[jacer]

Ciag dalszy sprawy Sumlińskiego. Niestety ten rząd skończy fatalnie.


Zbigniew Ćwiąkalski: Nieprawdą jest to co twierdzono, że 13 maja w dniu aresztowania [Sumliński] próbował popełnić samobójstwo, jest to całkowitą nieprawdą. Sygnalizował mozliwość takiego zachowania natomiast nie podjął żadnej próby samobójczej.

Sylwester Latkowski, Wojciech Czuchnowski, Leszek Misiak: Panie ministrze sprawiedliwości Zbigniewie Ćwiąkalski, powiedział pan w radiu Tok FM, że nieprawdą jest, że Wojciech Sumliński podjął próbę samobójczą 13 maja. Kto pana wprowadza w błąd? Jaki ma w tym cel? Nie jesteśmy kłamcami, wspólnie potwierdzamy fakt, że Wojciech Sumliński w czasie majowego zatrzymania próbował popełnić samobójstwo. Zakończyło się to samookaleczeniem. Proszę obejrzeć sobie przeguby jego dłoni. Ślady tam jeszcze są widoczne. Niech pan zażąda stenogramów podsłuchów Sumlińskiego, który zaraz po wyjściu z izby zatrzymań rozmawiał o tym telefonicznie. Mamy nadzieję, że będzie miał Pan odwagę wyjaśnić sprawę tuszowania samobójczej próby Wojciecha Sumlińskiego, jaka miała po raz pierwszy miejsce w czasie majowego zatrzymania. Tym razem podległe panu osoby mataczą informacjami na ten temat.

[arcy]

Swoją drogą, coś niedobrego dzieje się w "Wprost". To już kolejny dziennikarz tego tygodnika, którego działalność budzi podejrzenia.

[jacer]

Nie tak dano otrzymałem dramatyczny list od młodej kobiety z Poznania, „bizneswoman" która w wyniku działań prokuratury została doprowadzona do sytuacji, w której poważnie rozważa zrzeczenie się polskiego obywatelstwa i na stałe wyjazd z Polski. Mimo, że tutaj ma rodzinę, bliskich, przyjaciół, dom. Napisała, że bardziej niż nawet najbardziej przestępczej ulicy, najgroźniejszej „mafii" obawia się przedstawicieli naszego państwa, urzędników, prokuratorów. Bo bandyta napadnie, pobije okradnie i pójdzie. Prokurator, urzędnik, który raz złamał prawo, nadużył uprawnień będzie niszczył swoją ofiarę przez długi czas, tak by została bez środków do życia, bez pieniędzy na adwokata, załamana, zniszczona psychicznie. „(...)Wiem tylko, że w obliczu decyzji sądu o zastosowaniu względem mnie aresztu na czas śledztwa, zapewne wieloletniego śledztwa, nie mam już przeszłości, teraźniejszości ani przyszłości. Zniszczono mnie, moją Bogu ducha winną rodzinę. Teraz, po zatrzymaniu mnie w areszcie może się zacząć spektakl medialny. Raz na jakiś czas być może zostanie wypuszczona informacja o "postępach w śledztwie" - i tak do wyborów, prezydenckich i parlamentarnych (w ABW jest nieformalna dyrektywa, by sprawę spowalniać). Za kilka lat nikt może nie pamiętać o mnie i mojej rodzinie, która w międzyczasie może zostać zamęczona atmosferą nagonki i zlicytowana.(...)"- pisze w swoim liście Sumliński. Ma rację. Tak się dzieje.

Warto poczytać całość. Niedawno była dyskusja o Grudziądzu i jego problemach z urzędnikami. Jak widać nie tylko oni.

Państwo nasze staje sie coraz bardziej represyjne wbrew zapowiedziom Tuska, że przedsiębiorcom będzie się żyło łatwiej.

http://wybranowski.salon24.pl/86529,index.html

I niech nikomu nie przyjdzie do głowy badać sprawe śmierci Popiełuszki na własną ręke, bo skończy jak Sumliński. A szkoda by było piwosza. Tak, w wolnej Polsce można trafić do pierdla za to, że człowiek chce poznać prawdę.

[ART]

sprawa jest poważna, ale mnie się zdaje że zaczynasz emesować

[jacer]

sprawa jest poważna, ale mnie się zdaje że zaczynasz emesować

Już kończę, czara goryczy się przelała i musiałem dać upust.

Jedno było dobre za PiS - urzędnicy się bali i skakali koło petentów. Bali się strasznego Ziobry. Teraz znów wróciło chamstwo i buta.

Jeszcze jedno.

64 lata temu Polacy odważyli się. Czy dziś są wstanie powiedzieć politykom - dość? Wątpie.

[Cez]

Już kończę, czara goryczy się przelała i musiałem dać upust.

Jedno było dobre za PiS - urzędnicy się bali i skakali koło petentów. Bali się strasznego Ziobry. Teraz znów wróciło chamstwo i buta.

Jeszcze jedno.

64 lata temu Polacy odważyli się. Czy dziś są wstanie powiedzieć politykom - dość? Wątpie.

Nie mogę tego czytać... Jak można porównać Powstanie Warszawskie do mówienia politykom "dość"?! ...pozostawiam bez komentarza.

Kogo urzędnicy bali się za rządów PiS? Biurokracja zawsze będzie kojarzyć się negatywnie, szczególnie gdy urzędnik musi egzekwować źle skonstruowane przepisy. Wracając do Grudziądza, to nie urzędnik zniszczył browar, to zarządzający podjęli złe decyzje.

[jacer]

Nie mogę tego czytać... Jak można porównać Powstanie Warszawskie do mówienia politykom "dość"?! ...pozostawiam bez komentarza.

Trudno. Jeżeli nie wiesz co to odwaga to trudno. Bo o odwage tu chodziło.

Zresztą coś się zaczyna dziać. Tylko, że w mediach cisza.

Wygwizdano i wybuczano POlityków biorących udział w uroczystościach 1 sierpnia.

A to juz wogóle mistrzostwo:

"Zebraliśmy się tu, jak co roku, 1 maja... przepraszam sierpnia..."


Tymczasem wczoraj na Kopcu Powstania Warszawskiego, szef straży miejskiej (jak pamiętamy, były ochroniarz Hanny Gronkiewicz-Waltz, który wygrał konkurs, z którego wycofali się wszyscy pozostali kandydaci) był łaskaw powiedzieć, jak w tytule notki, a pani prezydent odwoływała się do nie znanej nikomu książki Jana Pawła II "Pamięć i ojczyzna". Przybyłych na Pl. Krasińskich uraczyła dla odmiany odczytanym z kartki kalamburem: (cytat z pamięci)

Zwracam się do symbolicznych dzieci i wnuków tych, którzy przeżyli oraz prawdziwych dzieci i wnuków tych, którzy nie żyją.


Geniusze. Po prostu geniusze.

[arcy]

Geniusze. Po prostu geniusze.

Najważniejsze, że nikt nie wmówi nam, że czarne jest czarne, a białe jest białe. Nawet Pereiro z Borubarem.

A poza tym, co ma odwaga do tego? Wystarczy karta do głosowania. No chyba, że marzy Ci się znowu jakieś powstanie.

[pieczarek]

Najważniejsze, że nikt nie wmówi nam, że czarne jest czarne, a białe jest białe. Nawet Pereiro z Borubarem.

Naprawdę najważniejsze? Hmmm, dosyć dziwny szczyt hierarchii rzeczy ważnych.