Przy piwie o polityce

[zgroza]

Krzysiu: a mógłbyś podać datę wyborów, numer listy i miejsce na liście Michalkiewicza?

[pieczarek]

...stracił oddech
i biedaczysko nie mógł uczestniczyć w obradach sejmu ...

Dla przekazania informacji mieszczącej się w 10 słowach kolega Ppns użył tych słów 105. Typowe POmunistyczne zadęcie. Domyślam się, że coś ciężko musi być z cudami.

A poza tym witamy na forum po długiej nieobecności.

[VanPurRz]

Gazeta wyborcza, promowany neoliberalnykapitalizm propaganda i polskie przemiany

Gazeta Wyborcza walnie przyczyniła się do potężnych problemów, jakie mają firmy które kupiły opcje walutowe, oraz ci którzy zaciągnęli kredyty walutowe. Pamiętam doskonale, jak radziła przedsiębiorcom, żeby kupowali opcje walutowe. Co do zaś kredytów walutowych, zawsze kiedy Gazeta przedstawiała oferty banków, koncentrowała się właśnie na kredytach we Frankach szwajcarskich, przedstawiając je jako naturalną alternatywę dla kredytów w złotych.

Oczywiście nie można całą winą za błędne decyzje obarczać Gazety Wyborczej. Trzeba jednak pamiętać, że jest to najbardziej opiniotwórcza gazeta i w ogóle medium w Polsce, uznawana przez większość swoich czytelników za nieomylny autorytet. Opinie wygłaszane przez jej światłych redaktorów z pewnością miały wpływ na decyzje podejmowanych przez czytelników- zarówno jako indywidualnych kredytobiorców, jak i przedsiębiorców oraz zarządzających przedsiębiorstwami.

Czytelnicy Gazety Wyborczej mieli prawo, po lekturze tej gazety, uważać, że złotówka może się tylko umacniać. Ile było przecież tekstów, i to już na pierwszej stronie, głoszących wielki sukces polskiej transformacji. Sformułowania typu „Polacy szturmują światowe plaże” były jeszcze do niedawna na porządku dziennym i to na pierwszych stronach. Szkoda że Gazeta nie pisała, ile z tego sukcesu było na kredyt... Propaganda sukcesu była jednak potrzebna dla uwiarygodnienia samej gazety, która przecież miała przez 20 lat polskiej transformacji znaczny wpływ na decyzje polityczne, szczególnie w dziedzinie gospodarki (nawet jeśli politycy oficjalnie się do tego nie przyznawali, bardzo liczyli się z opiniami "Wyborczej"). Rzecz jasna przez cały ten okres Wyborcza promowała neoliberalny kapitalizm, wyróżniający się szczególną niesprawiedliwością społeczno-ekonomiczną, prowadzącą do nadmiernego zadłużenia a w konsekwencji do kryzysu.

Pamiętam też, że kiedy pod koniec ubiegłego roku pojawiły się prognozy, że Polska popadnie w kryzys, że złotówka się osłabi a wzrost gospodarczy będzie znacznie poniżej wskaźnika zakładanego przez Rząd- niestrudzona Wyborcza gromiła takie analizy, uważając je za bezpodstawne, wietrząc w nich spisek przeciwko Polsce (i zapewne jej światłemu rządowi PO).

Dlatego teraz, kiedy Gazeta usilnie namawia do przyjęcia Euro i to w czasach, kiedy szaleje kryzys finansowo-gospodarczy, radzę nie słuchać tego, co pisze GW. Choćby z zasady, skoro w przeszłości Gazeta tak bardzo się myliła w swoich ocenach sytuacji i prognozach na przyszłość. Czytać tę gazetę jednak warto- po to, żeby wiedzieć, czego robić nie należy. W świecie finansów takie „doradztwo” jest bardzo cenne- nazywa się je „anty-wskaźnikiem”. Należy tylko pamiętać, żeby postępować na przekór ich „poradom”…

Łukasz Foltyn

[Marusia]

Pewnie każdy już to widział, ale tak mi ręce opadły, że chcę się podzielić moim zażenowaniem

http://www.youtube.com/watch?v=KD76tvAV7R8

Nie ma to jak słodka idiotka z żałosnym podstarzałym pajacem

[tomek35]

Pewnie każdy już to widział, ale tak mi ręce opadły, że chcę się podzielić moim zażenowaniem

http://www.youtube.com/watch?v=KD76tvAV7R8

Nie ma to jak słodka idiotka z żałosnym podstarzałym pajacem

Bo to palant jest, zawsze słoma z butów mu wystawała, ale NARÓD dopiero teraz przejrzał na oczy. Lepiej późno, niż wcale.

[Marusia]

Ja tam nie wiem, czy naród przejrzał. Już słyszałam opinie w radio, że to taka kampania marketingowa w "nowoczesnym" stylu

[Maidenowiec]

Widziałem widziałem. No cóż, kryzys wieku średniego. ZChNowiec o mentalności krzyżaka puka pustą lalę, w wieku jego potencjalnej córki. Krzyżyk im na drogę.

[lordofdabeer]

Ja tam nie wiem, czy naród przejrzał. Już słyszałam opinie w radio, że to taka kampania marketingowa w "nowoczesnym" stylu

Też mi się zdaje, że naród nie bardzo przejrzał:

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,6312617,Sondaz__Marcinkiewicz_cieszy_sie_wiekszym_zaufaniem.html?skad=rss

Choć zdaje się, że sondaż nie uwzględnił jeszcze ostatnich podbojów miłosnych pana M.

[Krzysiu]

Pieprzycie głupoty. Zazdrość przez was przemawia.

Oto człowiek sukcesu: był premierem z dużą popularnością, odszedł również z dużą popularnością, pracuje w jakimś banku za ciężkie pieniądze, i nadal cieszy się dużą popularnością. Zaczyna korzystać z życia, właśnie wymienia sobie żonę na nowy model.

Większość z was tak by zrobiła, gdyby tylko mogła. Zajrzyjcie sobie szczerze w dusze.

[lordofdabeer]

Pieprzycie głupoty. Zazdrość przez was przemawia.

Oto człowiek sukcesu: był premierem z dużą popularnością, odszedł również z dużą popularnością, pracuje w jakimś banku za ciężkie pieniądze, i nadal cieszy się dużą popularnością. Zaczyna korzystać z życia, właśnie wymienia sobie żonę na nowy model.

Całe szczęście, że nie jestem człowiekiem sukcesu, jeszcze bym musiał wymienić żonę na nowy model.

Większość z was tak by zrobiła, gdyby tylko mogła. Zajrzyjcie sobie szczerze w dusze.

Zaglądam i jakoś tego nie widzę

[peixe]

Pieprzycie głupoty. Zazdrość przez was przemawia.

Oto człowiek sukcesu: był premierem z dużą popularnością, odszedł również z dużą popularnością, pracuje w jakimś banku za ciężkie pieniądze, i nadal cieszy się dużą popularnością. Zaczyna korzystać z życia, właśnie wymienia sobie żonę na nowy model.

Większość z was tak by zrobiła, gdyby tylko mogła. Zajrzyjcie sobie szczerze w dusze.

Szczerze? Kazmirz to typowy przedstawiciel klasy politycznej - swoje osiagnal umiejetnym wlazeniem w dupsko odpowiednim ludziom, ogolnym brakiem skrupolow oraz sprawianiem wrazenia niegroznego, sympatycznego nawet idioty. Z nim jest troche, jak(zachowujac wszelkie proporcje) tandemem Himilsbach i Maklak. Ludzie sie z nim utozsamiali, bo wierzyli, ze w gruncie rzeczy sa od niego lepsi, a przynajmniej tak samo "swoi" jak on.

Prywatnie natomiast ma u mnie pelne zrozumienie: co mu po smutnej, starej malzonce z czworka bachorow, skoro alternatywa jest urocza blondynka przed trzydziestka. Co se chlopak podyma, to jego. Poza tym kocha ja przeca, "bardzo".

[Marusia]

Nie no, chłopaki, nie o to chodzi. Różne rzeczy się zdarzają, również wymiana żon na młodsze (niech Slavoy tego nie czyta), ale chodzi mi o poziom zaprezentowany na tym nagraniu. Przecież to było coś mniej więcej na poziomie szkoły podstawowej klas I-III

[emes]

A swoją drogą, to Kaziu powinien za swoje szczęście całować po rękach J.Kaczyńskiego, który mu załatwił pracę w banku w Anglii (nie tym gdzie obecnie pracuje, ale poprzednim, ale bez tego poprzedniego nie byłoby pracy w tym obecnym) mimo, że Kaziu nie znał angielskiego. Jak on się tam na początku dogadywał, to chyba scenariusz na komedię, ale , "ej no" , dzięki pracowitości i stałym kontaktom z językiem, dziś nie jest Kali w Anglii.

[Makaron]

To jego życie. Ja w sprawy osobiste sąsiada się nie wpycham, to niby dlaczego miałbym się wpychać w życie byłego premiera? Póki nie łamie prawa mnie nie ochodzi co i z kim robi w sypialni.

[Krzysiu]

... Przecież to było coś mniej więcej na poziomie szkoły podstawowej klas I-III

Czyli coś zrozumiałego dla większości elektoratu, który reprezentuje dokładnie taki, lub nieco niższy poziom. Niczym się to nie różni od topowych telewizyjnych sitcomów, teledurniejów, bigbrotherów, gwiazd tańczących na lodzie i wyjących w bramie, spraw dla reportera prosto z Polski oraz rozpraw sądowych Anny Marii Wesołowskiej.