Może nie aż tak świetnie jak przed chorobą. Ale przez te wasze opowiadania o tym kto, co, z kim, jak, ile i dlaczego zrobiło mi się troche lepiej niż powinno.
Piwo to jest życia blues, daje miłość oraz luz. :)
zdradziłem ........
z racji iż coś nie pożądanego dla mojego organizmu zaatakowało moje drogi oddechowe, musiałem zrezygnować z zimnego piwa w knajpie, dlatego moje dwa ostatnie "posiedzie" w knajpie odbyły sie przy grzanym winie.
Comment