DMS

[fteo]

Już nie mogę dłużej wytrzymać...
Tytuł tego wątku kojarzy się mi się tylko z jednym - takie zboczenie zawodowe:
Document Management System.
To pisałam ja, jarząbek

[żąleną]

Przyznam.
Ale od Ciebie oczekiwałbym przyznania, że poza Tobą również są na forum ludzie którzy moga mieć ochotę cos poczytać. I to niekoniecznie Twoje wtręty. Poza tym niektórzy mogą mieć pytania niekoniecznie nawiązujące do tematu głównego, ale związane z jakąś częścią wypowiedzi przedmówców.

To wszystko prawda. Tylko co to ma wspólnego z rozgałęziającą się dyskusją o religii w temacie o DMS? Chodzi o skalę, bo przecież nikt się nie będzie burzył o trzy posty nie na temat.

Wszystko jedno.

[alnus]

Czasem mi się wydaje, że lepiej jest coś po prostu zignorować....

[angasc]

Chodzi o skalę, bo przecież nikt się nie będzie burzył o trzy posty nie na temat.

Wszystko jedno.

Wiesz Żą,
nie chce mie się ciągnąć tej dyskusji, bo to nie ma sensu.
Ja po prostu nie rozumiem, czemu piszesz że nikt nie będzie miał pretensji o trzy posty nie na temat, a do mnie masz pretensję o jedno pytanie. Nie rozumiem czemu uczepiłeś się mnie, a jakoś nie preszkadza Ci kilkanaście postów w niniejszym temacie zawartych, a nie mających nic wspólnego z DMS-ami. Dlaczego moje jedno pytanie o kwestie religijne tak Ci przeszkadza, a kilka innych absolutnie nie.
Po prostu się czepiasz. Nie wiem tylko czemu miałoby to służyć.
Czy zamiast pieprzyć głupoty nie lepiej napić się piwa?

[Marusia]

Chopy, wyluzujta - ten temat i tak jest cały nie na temat i w dziale Przy piwie, więc z konkretem ma niewiele wspólnego.

[angasc]

Chopy, wyluzujta - ten temat i tak jest cały nie na temat i w dziale Przy piwie, więc z konkretem ma niewiele wspólnego.

Ależ Marusiu droga!
Przecież zarówno Żąleną jak i ja jesteśmy wyluzowani. Prowadzimy sobie bardzo kuluralną dyskusję. Przypomina to nieco partię szachów korespondencyjnych
Nie obrażamy ani siebie wzajemnie ani nikogo z osób postronnych.
Nie używamy żadnych ciężkich słów ( no, może poza moim " pieprzyć głupoty", ale to było powiedziame miłym tonem, jako przerywnik w dyskusji ). Jeszcze ze dwa dni i dojdziemy do wspólnych wniosków i umówimy się razem na piwo.
Przymajmniej ja tak to traktuję, ale sądzę, a nawet jestem prawie pewien że i Żą rownież.
Czy naprawdę przeszkadza Tobie i innym forumowiczom nasza dyskusja? Przecież temat o DMS-ach i tak jest stracony ( od początku był )
Oczywiście jeśli przeszkadza, to wystarczy jedno Twoje słowo.
Ale jeśli nie, a przede wszystkim mój szanowny interlokutor będzie miał ochotę, to trochę się jeszcze pobawimy.
Żąleną, co ty na to?

[Marusia]

Wiesz Żą,
nie chce mie się ciągnąć tej dyskusji, bo to nie ma sensu.

Ja tylko chciałam poprzeć Twoją inicjatywę

[angasc]

Ja tylko chciałam poprzeć Twoją inicjatywę

Ale Twoja uwaga obudziła we mnie nowe siły i pomysły.
W pewnym sensie stałaś się moją muzą

[Marusia]

Ale Twoja uwaga obudziła we mnie nowe siły i pomysły.
W pewnym sensie stałaś się moją muzą

No trudno, to nawijaj Jak macie potrzebę, to ten dział się nadaje akurat

[żąleną]

Fakt, nie ma co nudzić, chyba nikogo to już nie obchodzi. Przypomnę tylko, że nie czepiłem się ciebie, Angasc, ale religijnej dyskusji ogólem. Nie wiem, co mnie podkusiło, potraktujmy to jako kolejną prowokację masonów i cyklistów.

[angasc]

Fakt, nie ma co nudzić, chyba nikogo to już nie obchodzi. Przypomnę tylko, że nie czepiłem się ciebie, Angasc, ale religijnej dyskusji ogólem. Nie wiem, co mnie podkusiło, potraktujmy to jako kolejną prowokację masonów i cyklistów.

Jeśli tak uwazasz, to niech tak będzie. Ale trochę mi szkoda, bo mimo różnicy zdań naprawdę miło i ciekawie się z Tobą rozmawia. Prawdopodobnie niejednokrotnie jeszcze będzie ku temu okazja.
Tobie tego nie muszę mowić, ale napiszę dla kilku moich ulubionych forumowiczów: nie mam do Ciebie pretensji i rozmowy naszej nie traktuję jak kłótni. Kształt naszej wymiany zdań wynikal również z moich świadomych działań. To w celu " dotarcia " się z niektórymi ludźmi. Dzięki temu nieco więcej wiemy o sobie, wiemy czego się możemy spodziewać, czego unikać a co wolno. Mam nadzieję że nie masz do mnie o to urazy. W ten sposób gdy się kiedyś spotkamy przy piwie, to nie będziemy całkiem obcymi ludźmi.
Twoje zdrowie

PS. A ci masoni i cykliści to straszne dranie są.

[żąleną]

Doceniam chęć rzeczowej dyskusji, bo ostatnio często się tu ludzie za łby biorą.

[angasc]

Doceniam chęć rzeczowej dyskusji, bo ostatnio często się tu ludzie za łby biorą.

Ale ta agresja w olbrzymim stopniu bierze się z anonimowości i nieznajomości drugiej osoby. Zauważ że ludzie którzy mieli okazję spotkać się w realu podchodzą do siebie w odmienny sposób. Wystarczy zamienić kilka zdań na ulicy i relacje ulegają diametralnej zmianie. Gdy choć przez chwilę się zobaczą i uścisną sobie ręce, znika anonimowość.
Taka już jest natura ludzka, że gdy nie widzisz i nie znasz rozmówcy, to drobne sprawy nabierają innychwymiarów i prowokują dziwne zachowania. Ponieważ raczej nie mam szansy na spotkanie się z grupą warszawską przy piwie, to tego typu dyskusja jaką przeprowadziliśmy pelni rolę takiego pierwszego spotkania. Spójrz wewnątrz siebie i porownaj jak odbierałeś mnie kilka dni temu, a jak odbierasz dzisiaj. Czasem moje wypowiedzi mogą być nieco szorstkie, ale dzięki temu ludzie o podobnych lub tolerujących się profilach psychologicznych z czasem dochodzą do porozumienia. I później już nie ma między nimi zgrzytów. Bo jeśli na dzień dobry zetrą się ze sobą, nawet używając mocnych słów,to w końcu dojda do porozumienia i później patrzą na siebie inaczej. Dotrą się. Nie muszą być przyjaciółmi, nie muszą nawet się zbytnio lubić, ale zostaje zbita ta szklana tafla nmiędzy nimi. I to wystarczy by się wzajemnie szanować i móc rozmawiać. A w moim odczuciu forum ( każde ) powinno być miejscem do rozmowy a nie tylko mówienia.