Piwosz i tolerancja

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • gul_gul
    Premium Member
    • 2001.02
    • 359

    #61
    albeertos napisal/a


    Ja mam odmienne wrażenie - coś w tym jest że dziecko rodzi się ze związku kobiety i mężczyzny a nie dwóch facetów albo dwóch kobiet.
    A właśnie, że nie, bo w wyniku procesów biologicznych zachodzących dzięki połączeniu się dwóch wyspecjalizowanych komórek (choć obecnie jedna z nich sporo straciła na znaczeniu )

    Ciekawy temacik więc wtrącę conieco.

    Zythum
    Czy dziecko które zostanie w domu dziecka będzie szczęśliwsze niż, gdyby wychowała je para homoseksualna, a jego rozwój emocjonalny będzie bardziej prawidłowy?
    Zawsze można znaleźć jakieś usprawiedliwienie dla własnej nietolerancji.

    Żąleną
    Od małpy różni nas jedyni trzy procent genów, a nasze podstawowe zachowania różnią się pewnie w jeszcze mniejszym stopniu.

    Nietolerancja jest naturalna i charakterystyczna dla wszystkich stworzeń. Tolerancja jest osiągnięciem kulturowym człowieka i byłaby powszechna, gdyby nie żądza władzy osób stojących na czele jakiś grup ludzi (wykorzystujących obecną w genach ale tracącą na znaczeniu nietolerancję). Potrzebują oni poparcia więc wmawiają społeczności, że ten inny jest gorszy i tej społeczności zagraża. „więc ja, taki sam jak wy, pokażę wam jak sobie z tym innym (złym) poradzić i dlatego muszę wami pokierować”.
    Mechanizm równie prosty jak skuteczny.
    I dlatego nie mam za grosz tolerancji dla półinteligentnych polityków, sędziów i dziennikarzy.

    Comment

    • żąleną
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2002.01
      • 13239

      #62
      gul_gul napisal/a

      Żąleną
      Od małpy różni nas jedyni trzy procent genów, a nasze podstawowe zachowania różnią się pewnie w jeszcze mniejszym stopniu.
      Ale człowiek, jako chyba jedyny w przyrodzie, jest w stanie świadomie modelować i wpływać na swoje zachowania. Te podstawowe może nie różnia się wiele od małpich, ale wykształciliśmy mnóstwo różnistych oboczności, nie mówiąc o mechanizmach kontroli zachowań podstawowych (np. właśnie tolerancja).
      Last edited by żąleną; 2002-05-28, 01:05.

      Comment

      • pjenknik
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2001.08
        • 3388

        #63
        A konia od zebry dzieli zaledwie 0,5 % genów, a nie mówisz, że to to samo?!
        Ja znam osobiście dziewczynkę wychowywana przez dwie lesbijki (naturalne dziecko z byłego małżeństwa jednej z nich) i jest ona wychowywana w duchu niechęci do mężczyzn, sexu z mężczyzną ( ma 15 lat) i ma wpojonych mnóstwo bzdurnych przekonań. Jej ojca też znam, jak mu żona oświadczyła, że się z nim rozwodzi bo go wcale nie kocha, ale był jej potrzebny do zrobienia dziecka to nie widziałem bardziej zdziwionego faceta. Teraz spotykaja się regularnie co pół roku w sądzie na rozprawie o podniesienie alimentów.
        Właśnie dzięki takim akcjom uwielbiam wszelkie mniejszości.
        Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

        Comment

        • jerzy
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2001.10
          • 4707

          #64
          Jestem w sumie przeciwny adopcjom przez pary homoseksualne, ale z przyczyn kulturowych, a nie strachu przed niegodnym zachowaniem opiekunów (rodziców?). Choć to chyba lepiej by dziecko miało dwóch kochających ojców lub dwie kochające matki niż żadnego rodzica (lub rodziców bandytów, pijaków itd.), to najpierw musi być w społeczeństwie tolerancja samych związków. Ale można się też zastanowić, czy fakt trudnego społecznie dzieciństwa dziecka takiej pary nie spowoduje wyłącznie wyrośnięcie silnej psychicznie i tolerancyjnej, ale heteroseksualnej jednostki? Przecież homoseksualizm to geny, a nie wychowanie!
          Pojedyńcze przypadki popierające jakąś tezę - np. taką jak podał pjenknik - zawsze da się znaleźć. A co z sytuacją molestowania dziewczynek przez najbliższą rodzinę: przez ojca, czy wujka? Podobno może to dotyczyć nawet 30% kobiet! Tylko że w tym temacie istnieje w społeczeństwie silne tabu na dyskusje - może po prostu zbyt wielu facetów popełniło taki odrażający czyn? No to co, zakazujemy facetom zbliżać się na mniej niż 10 metrów do dzieci dowolnej płci?
          Proponuje ŚCIGAĆ każdy jeden przypadek łamania jakichkolwiek praw czy godności człowieka, ale nie tworzyć odpowiedzialności zbiorowej!!!
          Bo przecież zaraz by można wsadzić do więzienia każdego posiadacza BMW tylko dlatego, że akurat złodzieje lubią tę markę...
          browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

          Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

          Comment

          • zythum
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2001.08
            • 8305

            #65
            Zythum
            Czy dziecko które zostanie w domu dziecka będzie szczęśliwsze niż, gdyby wychowała je para homoseksualna, a jego rozwój emocjonalny będzie bardziej prawidłowy?
            Zawsze można znaleźć jakieś usprawiedliwienie dla własnej nietolerancji.

            Hmm, nie znalazłem w swoich wypowiedziach nietolerancji a raczej obawę. Nie chciałbym aby moja tolerancja mogła komuś (dzieciom) wyrządzać krzywdę. Co do pierwszego akapitu, muszę Cię zmartwić ale badania psychologiczne wskazują, że jeżeli chodzi o kontakty damsko - męskie dzieci wychowywane naaet w patologicznych warunkach rodzinnych (męsko-damskich czy domach dziecka) mają mniej kłopotów z identyfikacją płci i kontaktach z płcią przeciwną niż dzieci wychowywane przez samotne matki czy pary homoseksualne.
            I w tym aspekcie psychologii (identyfikacja płci i kontakty z płcią przeciwną) jasne jest, że dzieci z par homoseksulanych są narażone na kłopoty. W innych nie wiem bo nikt nie robił badań więc się nie wypowiadam.

            Patrz też wypowiedź Pjenknika: istnieje niebiezpieczeńtswo, że osoby pozoistające w związkach homoseksulanych będą nienawidziły osób hetero i tę nienawiść przekazywać dzieciomco znowu utrudni im relacje społeczne) - tu masz ogromny przykład feministek które wychowują dzieci w nienawiści do mężczyzn i potem takie dzieci mają ogromne kłopoty w normalnym swoim życiu.

            Moje osobiste przekonanie jest proste: każdy może robić ze swoim życiem co chce dopóki mnie szkodzi to bądź nie wpływa w drastyczny sposób na życie innych. Jest we mnie niestety obawa, że adopcja dzieci przez pary homoseksulane jest drastycznym wpływaniem na te dzieci. Powtarzam nie twierdzę, że tak będzie ale się obawiam i uważam , że temat jest zbyt poważny aby opierać się tylko na swoich przekonaniach bo każdy z nas może się mylić tylko kwestia żeby te pomyłki dotyczyły tylko nas samych a nie innych osób.

            [/list]
            To inaczej miało być, przyjaciele,
            To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
            Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
            Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
            Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

            Rządzący światem samowładnie
            Królowie banków, fabryk, hut
            Tym mocni są, że każdy kradnie
            Bogactwa, które stwarza lud.

            Comment

            • żąleną
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2002.01
              • 13239

              #66
              Pjenknik - jedne dzieci są wychowywane w nienawiści do mężczyzn, a inne w nienawiści np. do Żydów. Jest jakieś prawdopodobieństwo ustalenia, jacy ludzie mogą wychowywać dzieciaki w duchu antysemickim, ale i tak nikt nie zabrania im płodzenia i wychowywania tych dzieci. Często to ludzie są porąbani, a nie instytucje, w ramach których funkcjonują. Te dwie lesbijki, o których mówisz, są prostu głupie i zaślepione, chociaż do pewnego stopnia nie dziwi mnie to - w końcu ileś tam tysięcy lat patriarchatu zrobiło swoje, jest na co się wkurzać.

              Na przykładzie tych dwóch feministek dobrze widać, że nietolerancja to nieporozumienie, nieważne w którą stronę ją obrócić. Jakby nikt nie zwalczał lesbijek i gejów, to i oni nie mieliby powodu zwalczać.

              Najciekawsze jest to, że nietolerancja występuje również wewnątrz środowiska homoseksualnego: np. mój znajomy gej nie lubi, jak on to mówi, "przegiętych ciot", czyli osobników szczególnie zniewieściałych i zmanierowanych.

              Comment

              • pjenknik
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2001.08
                • 3388

                #67
                Ja nie lubię przegiętych i dla nich nigdy nie będę tolerancyjny.
                To tak jak z tym małżeństwem Wegan które doprowadziło zdrowie swojego dziecka do ruiny. Nikt mnie nie przekona że dieta wegetariańska i wegańska jest właściwa dla dzieci i młodzięży w okresie wzrostu.
                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                Comment

                • żąleną
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2002.01
                  • 13239

                  #68
                  A ja przede wszystkim nie lubię dresiarzy i rasistów. Reszta może być przegięta i skręcona w spiralę, nie rusza mnie to - nie muszę się na nich patrzeć.

                  Właściwość wegetarianizmu jest sprawą indywidualną - jednym to służy, innym nie. Co do dzieci, to się zgadzam. Chociaż w sumie są społeczności, w których od dziecka w ogóle nie je się mięsa, np. w Indiach. No ale nie wiem, jak im się z tym żyje, więc się nie wypowiadam.

                  Comment

                  • jerzy
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2001.10
                    • 4707

                    #69
                    pjenknik napisał(a)
                    Ja nie lubię przegiętych i dla nich nigdy nie będę tolerancyjny.
                    To co zrobisz? Może rzucisz w takiego cegłówką? "A niech ma ta wredna ciota!" W końcu uraził Twoje uczucia estetyczne - należy się kopniak takiemu, prawda?
                    browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                    Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                    Comment

                    • żąleną
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2002.01
                      • 13239

                      #70
                      Właśnie sobie przypomniałem - raz czytałem sobie na ławce przy boisku i przysiadło się czterech takich dresopodobnych. Zaczęli sobie gadać i komentować, jakie to mongoły i przystojniachy biegają po boisku i w pewnym momencie jeden z nich wyrzekł takie oto słowa: "A mnie to wali, jak kto wygląda." Dalej już nie przytoczę, bo nie pamiętam, ale generalnie mówił, że nie superwygląd jest ważny, a to jakim się jest. Nie powiem, kapkę mnie zażyło.

                      Comment

                      • pjenknik
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2001.08
                        • 3388

                        #71
                        Nic nie zrobię, ale zawsze będę powtarzał, że to mi się nie podoba. Na tym polega wolność słowa. Za to mniejszości najczęściej uważają że są nietykalne i każda uwaga pod ich adresem jest odbierana co najmniej jako zamach na ich wolność osobistą. Vide Stany Zjednoczone i Holandia - tam prawa mniejszości (wszelkich) są ważniejsze od praw większości.
                        Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                        Comment

                        • pulas
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2001.08
                          • 965

                          #72
                          Moje prawa są poniewierane przez "biznesmenów" i innych "krawaciarzy". Oni też są mniejszością i też uważają się za nietykalnych. To też mi się nie podoba. Ale z tego powodu nie chcę ich zamykać w gettach czy zabraniać im adopcji dzieci (chociaż pewnie wychowają ich na takich samych dupków jak oni).
                          pułaś
                          ---------------------------------
                          "(...)W kącikach flechtów wieczór już
                          Lśni jak porzeczka krwawa
                          Ukradkiem z rdzy wycieram nóż
                          I między bajki wkładam"

                          Comment

                          • Marusia
                            Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                            🍼🍼
                            • 2001.02
                            • 20221

                            #73
                            żąleną napisal/a

                            ...Na przykładzie tych dwóch feministek ....
                            No nie, przepraszam, nie myl feministek z lesbijkami, bo to zdecydowanie nie to samo

                            Zythum tez dał niezły przykład niezrozumienia słowa "feminizm" - czyli tak jak już pisałam wczesniej - feministka to chłopo-baba, brzydka i nie ma faceta, dlatego nienawidzi mężczyzn.
                            Oj, Panowie!!!!

                            Feministka to nowoczesna kobieta nie uwieszająca się na mężczyźnie finansowo i emocjonalnie. Feministka, Panowie ratuje Was przed zaoraniem sie dla rodziny na śmerć, bo sama bierze sprawy we włane ręce i Wam pomaga.

                            Sama staram się taka być, ale strach powiedzieć, że jest się feministką, bo zaraz te stereotypy wyłażą
                            www.warsztatpiwowarski.pl
                            www.festiwaldobregopiwa.pl

                            www.wrowar.com.pl



                            Comment

                            • żąleną
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2002.01
                              • 13239

                              #74
                              Marusia napisal/a


                              No nie, przepraszam, nie myl feministek z lesbijkami, bo to zdecydowanie nie to samo

                              Nie mylę, przejęzyczyłem się. Przepraszam, sory, pardą. Ostatnio coraz częściej mi się to zdarza. Tylko mi nie wmawiaj, że z tego wynika, że podświadomie utożsamiam feministki z lesbijkami. Chociaż myślę, że o ile feministka to nie jest od razu lesbijka, to chyba każda lesbijka musi być feministką.

                              Pjenknik - mniejszości przez tyle wieków były flekowane, że nic nie zaszkodzi, jak teraz zyskają trochę przewagi. Takie wahania w dwie strony są potrzebne do tego, żeby wreszcie osiągnąć złoty środek.

                              Comment

                              • StaryKocur
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2002.01
                                • 1521

                                #75
                                żąleną napisal/a

                                mniejszości przez tyle wieków były flekowane, że nic nie zaszkodzi, jak teraz zyskają trochę przewagi.
                                Pewno, że nie zaszkodzi ... że będą flekowane jeszcze parę wieków.
                                SK
                                Piwo pite z umiarem
                                nie szkodzi w żadnych ilościach.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X