Mocna złotówka a eksport

[jacer]

Są dwie możliwości. Albo renegocjować (lub zerwać) umowę, albo wcześniej zabezpieczyć się na kontraktach terminowych.

No właśnie, i ostatnia bombkarnia w Polsce robiąca ręcznie bombki i wysyłajaca je w 90% w świat, od Australii do USA, padła.

Jakoś kontrahenci nie chcieli renegocjować umów.


Dobry jesteś w teorii ale praktyki u ciebie zero.

Krew mie zalewała, bo kilka dni po ogłoszeniu upadłości minister finansów z rządu Machu Pichu mówił, że firmy w Polsce wogóle nie odczuwają silnej złotówki.

Kłamią, kłamali i będą kłamać a gdy ktoś zaczyna grzebać w ich przekrętach to wsadzają do więzienia. (patrz Sumliński)

[arcy]

Primo, ta nie była ostatnia. Być może ostatnia w Miliczu, ale na pewno nie w Polsce.

Secundo, prawdziwym problemem wielu eksporterów nie jest silna złotówka, a nierealny i sztywny kurs juana. Dzięki niemu Chińczycy są w stanie oferować tak niskie ceny, że konkurencja z nimi traci sens.

Tertio, to mamy do czynienia przede wszystkim ze słabym dolarem, także w stosunku do innych walut. Dlaczego polski minister finansów miałby umacniać dolara? Amerykanie wpuścili na rynek kasę bez opamiętania (kredyty hipoteczne dla ludzi, których na nie nie było stać), to niech się teraz martwią.

A eksporterzy, skoro nie chcą lub nie mogą zabezpieczać się na kontraktach, niech zdywersyfikują działalność i zainteresują się również importem.

[kopyr]

No właśnie, i ostatnia bombkarnia w Polsce robiąca ręcznie bombki i wysyłajaca je w 90% w świat, od Australii do USA, padła.


Jakoś kontrahenci nie chcieli renegocjować umów.

Dobra jacer, ja rozumiem, że jak dolar spadł na pysk, to jest ciężko eksportować. Jeśli jednak ktoś 90% produkcji kieruje na eksport i w żaden sposób nie zabezpiecza się przed ryzykiem kursowym, to świadczy to o sporej niefrasobliwości.

Mocna złotówka szkodzi przede wszystkim tym, którzy nie kupują surowców, komponentów, technologii, maszyn zagranicą, a opierają się w dużej mierze na robociźnie. Bo Ci, którzy takie zakupy czynią korzystają na tym z mocnej złotówki i chociaż częściowo rekompensują sobie mniejszą zyskowność eksportu.
No i coby nie mówić, gdyby nie mocna złotówka, to pewnie na stacjach paliw mielibyśmy już ceny powyżej 6zł. A tak jakoś wakacje na/za piątkę się nie sprawdziły.

[Cez]

No właśnie, i ostatnia bombkarnia w Polsce robiąca ręcznie bombki i wysyłajaca je w 90% w świat, od Australii do USA, padła.

Jakoś kontrahenci nie chcieli renegocjować umów.

Tu to akurat Chińczycy wykończyli firmę.

[jacer]

Dobra jacer, ja rozumiem, że jak dolar spadł na pysk, to jest ciężko eksportować. Jeśli jednak ktoś 90% produkcji kieruje na eksport i w żaden sposób nie zabezpiecza się przed ryzykiem kursowym, to świadczy to o sporej niefrasobliwości.

Niefrasobliwość albo marka. 60 letnia marka. Prezes siedział w tym od dawna. Może i popełnili jakieś błędy, ale jakoś Holendra, który je odbierał nie zdołali przekonać do zmiany waluty i ceny. A nie są to jacyś młodzi biznesmeni tylko starzy wyjadacze.

W Polsce nie kupisz polskich bombek ino chińskie. Więc pozostawał eksport. Nasze bombki mają większość gwiazd z Holywood, swoje wzory na zamówienie z Michaelem Jacksonem (tym od myzyki) i Sharon Stone włącznie. Więc to był dobry biznes.

Produkcja za 1$, tam sprzedawali po 5$ za jedną bombkę.

Własnie czytam, że jedna z ostatnich gorzelni na Dolnym Śląsku w Miliczu też pada, bo Orlen woli kupować spirytus w Portugali.

P.S. Spirol leją do paliw gdyby ktoś nie wiedział.

[arcy]

Produkcja za 1$, tam sprzedawali po 5$ za jedną bombkę.

No to wydało się dlaczego spółdzielnia padła. Bo jej pomysł na biznes opierał się na niskich kosztach produkcji, czyli przede wszystkim pracy. Jak w Chinach, tyle że niestety drożej.

Tłumaczenie, że firma miała dobrą markę i doświadczonych menadżerów i dlatego nie zabezpieczała ryzyka kursowego jest dla mnie jakimś absurdem. Skoro nie byli w stanie podnieść cen, to marka nie była aż tak silna. A menadżerowie, którzy dopuścili do bankructwa, nie byli aż tak dobrzy.

[ART]

ale to przecież standard, jeśli się rywalizuje ceną. ktoś zaproponuje o grosz niższą i wylatujesz z interesu.

[arcy]

ale to przecież standard, jeśli się rywalizuje ceną. ktoś zaproponuje o grosz niższą i wylatujesz z interesu.

Jakie to szczęście, że żaden inny piwny portal nie proponuje tańszego PU.

[ART]

Jakie to szczęście, że żaden inny piwny portal nie proponuje tańszego PU.

widocznie coś poza wysokością dobrowolnego haraczu Cię tu trzyma

[jacer]

No to wydało się dlaczego spółdzielnia padła. Bo jej pomysł na biznes opierał się na niskich kosztach produkcji, czyli przede wszystkim pracy. Jak w Chinach, tyle że niestety drożej.

A skąd ty wiesz, że na kosztach?

Skąd ty wiesz jaki jest koszt produkcji i pomalowania ręcznie bombki? Jeżeli byli ludzie, którzy dawali 5$ za jedną bombkę to znaczy, że były tego warte. W sklepie obok na Manchatanie były po 15 centów Chińskie.

A skąd ty wiesz na jaki okres podpisywane były umowy itd.

Ale to wszystko nie ma znaczenia, bo chodzi o silną złotówkę według wielu ludzi utrzymywaną sztucznie.

W jakim celu i kto na tym korzysta?

To jest właśnie ten sposób na ściągnięcie Polaków z Anglii, a że przy okazji trochę firm padnie w PL. A kogo to obchodzi?

[arcy]

A skąd ty wiesz, że na kosztach?

Skąd ty wiesz jaki jest koszt produkcji i pomalowania ręcznie bombki?

Od niejakiego Jacera, który kilka postów wcześniej napisał, że koszt produkcji wynosił 1 USD, a cena sprzedaży 5 USD. Czy Twoim zdaniem to jest niewiarygodne źródło informacji?

[zythum]

ale to przecież standard, jeśli się rywalizuje ceną. ktoś zaproponuje o grosz niższą i wylatujesz z interesu.

Skoro sobie prowadzimy tu polityczna dyskusję to powiem jedno - taki system ject chory, taki system musi upaść

[darekd]

[QUOTE=jacer;772681]A skąd ty wiesz, że na kosztach?

Jeżeli byli ludzie, którzy dawali 5$ za jedną bombkę to znaczy, że były tego warte./QUOTE]

ale już nie dają i już nie są tego warte Panie biznesmenie A ja nie widzę powodu, żebym w dziale piwo ze Zduńskiej Woli czytać o bombkach na Manchatanie.

I te retoryczne pytania: kto na tym korzysta? może światowa finansjera, tajne kręgi ukrytych środowisk, jakaś grupa narodowościowa, czy też jakieś ugrupowanie polityczne na miejscu?

a może po prostu przenieść browar w Zduńskiej Woli do Chin

[arcy]

Skoro sobie prowadzimy tu polityczna dyskusję to powiem jedno - taki system ject chory, taki system musi upaść

Nie upadnie tak długo, jak będą ludzie skłonni kupić byle gówno, oby tanio. I wcale nie dotyczy to tylko najsłabiej zarabiających.

[arcy]

a może po prostu przenieść browar w Zduńskiej Woli do Chin

Przy tym kursie dolara i cenach nieruchomości, lepiej do USA. Polskie firmy już to dostrzegły i inwestują za Wielką Wodą.