Przy piwie o linuksie

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zgroza
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼
    • 2008.03
    • 3605

    Przy piwie o linuksie

    Wczoraj i dzisiaj rozpoczęła się moja brutalna miłość z OpenSuse przy piwie (patrz ostatnie trzy wpisy na forum Dania). Czy inni forumowicze też napluli w twarz kochanemu monopoliście Billowi?
    Lotna ekspozytura browaru

    Też Was kocham.
  • Wujcio_Shaggy
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2004.01
    • 4628

    #2
    Ja już ze trzy lata temu... ale biorąc pod uwagę, co wyprawiają panowie z RedHata przy kolejnych "rilisach" Fedory, to zaczynam się zastanawiać nad jakąś formą przeprosin .

    Początkowo bawiło mnie, że aby uruchomić jakieś urządzenie, trzeba a to coś skompilować, a to jakieś karkołomne polecenia w shellu, a to coś tam jeszcze. Ale chyba się starzeję, bo zaczynam tęsknić do "windowych" metod "plug&play" i "push the button". No i jeszcze ta Fedora... ostatnia normalna dystrybucja to była szóstka, "7" jeszcze w miarę, "8" marna, a "9" to już kompletna porażka.

    Tak sobie myślę, że jak będę miał więcej czasu, to zrobię przeprowadzkę na OpenSusa właśnie, a jeśli to nie pomoże, to wrócę do M$ Win...
    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

    Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

    @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

    Comment

    • mjp
      † 1963-2021 Piwosz i fajczarz w raju
      • 2004.02
      • 954

      #3
      Używam Linuxa na desktopie od mniej więcej dwóch lat i coraz bardziej tęsknię za Windows XP Pro. Za Vistą nieco mniej. Popieram Wujcia w jego odczuciach. Co aktualizacja systemu, to coś nie działa, coś trzeba doinstalować albo przekompilować. Podobnie przy instalacji jakiegokolwiek, nieco mniej "powszechnego" sprzętu. Niestety w ostatnich dystrybucjach Linuxa zauważam znaczną windowsyzację - komunikaty o błędach nic nie mówią albo nie pojawiają się wcale. Logi systemowe są tylko duże, ale raczej nieprzydatne w wypadku kłopotów, opcje zaczynają być po windowsowemu porozrzucane w najprzeróżniejszych miejscach i dziwacznie ponazywane. Jednym słowem para w gwizdek (KDE serii 4, toż tam już z funkcjonalności prawie nic nie zostało, same wodotryski), a funkcjonalność, stabilność i łatwość zarządzania na dalszy plan.
      Maciek
      Szukam przytulnego kącika do palenia fajki... ;-)

      Comment

      • ART
        mAD'MINd
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2001.02
        • 23928

        #4
        BrowarBiz jedzie na CentOSie 5.x 64bit, w domu (ekhrm znaczy się w redakcji) same windozy. Na a la windowsowe linuksowanie jakoś też mi nie wystarcza cierpliwości...
        - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
        - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
        - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

        Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

        Comment

        • Wujcio_Shaggy
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2004.01
          • 4628

          #5
          Ja się jakoś zebrałem w sobie (ale to już chyba ostatni raz, no może przedostatni) - zarwałem pół nocy, zrobiłem porządek i wreszcie Fedora riliz 9ipół zaczął normalnie działać. Do następnej aktualizacji zapewne. Jeszcze może (jak znów wygospodaruję pół nocy) przywrócę sobie KDE 3.5, bo niefunkcjonalność czwórki mnie dobija; same wodotryski, zero konfiguracji - co z tego, że mogę sobie obrócić ikonkę kosza, skoro nie da się nic do niego wrzucić...

          A podobno zdolne chłopaki z RedHata już szykują "10"...
          Last edited by Wujcio_Shaggy; 2008-11-19, 10:07.
          Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

          Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

          @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

          Comment

          • Wujcio_Shaggy
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2004.01
            • 4628

            #6
            ... no i wyszykowali. Najbardziej rzucający się w oczy (... sorry, w uszy) efekt jest taki, że nie mogę odpalić dźwięku na swoim lapku. I nie mogę zainstalować kodeków do empeczy i wuemfał...

            Dziesiątka wygląda ślicznie. Co z tego, jeśli nie działa...

            Przesiadam się do windy. Na szczęście w hasta-la-viście można sobie ustawić wygląd a'la W98...

            PS. Jeszcze muszę sobie podpis zmienić...
            Last edited by Wujcio_Shaggy; 2009-02-07, 01:13.
            Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

            Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

            @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

            Comment

            • ART
              mAD'MINd
              🥛🥛🥛🥛🥛
              • 2001.02
              • 23928

              #7
              Ciekawe czy jest jakaś nakładka na Windę, żeby mieć taki wygląd pulpitu jak np. w gnomie?
              - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
              - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
              - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

              Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

              Comment

              • Wujcio_Shaggy
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2004.01
                • 4628

                #8
                Kiedyś była "skórka" a'la KDE na WinXp - ale nie działała...
                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

                @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

                Comment

                • kopyr
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2004.06
                  • 9475

                  #9
                  A ja dostałem laptopa bez systemu operacyjnego, tzn. był chyba Linux Linpus, ale dla mnie to tak jakby go nie było . Już, byłem w sklepie, żeby zakupić XP, ale nie mieli na stanie, myślę sobie, to znak. Ściągnąłem ISO Linux Ubuntu Intrygująca Iranka. Z livecd odpalił i nawet uruchomiłem sieć przez neostradę. Zainstalowałem. Co prawda nie mam podstaw (tak jak przy windzie, wiem co to dos i jak wygląda z grubsza system plików, a w Linuxie nie mam pojęcia o tych wszystkich /rootach itd.), ale wszystko mi hula. Mam dźwięk, mp3 gra, pliki wideo odtwarza mi nawet te, których winamp na windowsie nie potrafił ugryźć, no bajka. Całość instaluje się kilkanaście/dziesiąt minut i jest prosta jak konstrukcja cepa. Zaoszczędziłem 4 stówy, mam net i to do czego mi potrzeba kompa. Gier nie odpalałem, więc nie wiem czy typowo windowsowe aplikacje pójdą. Dodam, że w pakiecie (1 płyta cd) miałem arkusz kalkulacyjny i edytor OpenOffice, program graficzny GIMP, odtwarzacz multimediów. Zero problemów z kodekami itd. Zdecydowanie i gorąco polecam. Jestem w szoku, że open source może być tak bardzo podany na tacy. Nadmienię, że nie czuję się szczególnie biegły w grzebaniu w kompie.
                  blog.kopyra.com

                  Comment

                  • silvian
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2008.08
                    • 727

                    #10
                    Pomału też mnie ciągnie w stronę Linuxa ale jak pomyślę, że musiałbym wszystkiego uczyć się od początku to trochę mnie to przeraża. Jakby nie było człowiek wychował się od malieńkości z Windowsem i co by się z nim nie działo i jak często to zawsze wychodziło się obronną ręką (nawet jeśli kończyło się formatem). Trochę bawię się obróbką zdjęć, filmów i konwersjami na różne dziwne formaty. Szukanie softu na Linuxa żeby móc dalej to robić graniczyłoby chyba z cudem. Chyba jeszcze nie dojrzałem żeby zmienić system.
                    "Niech zatrwożą się niewierni, przyjaciele, na sztorc kosa..."

                    Comment

                    • kopyr
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2004.06
                      • 9475

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika silvian Wyświetlenie odpowiedzi
                      Pomału też mnie ciągnie w stronę Linuxa ale jak pomyślę, że musiałbym wszystkiego uczyć się od początku to trochę mnie to przeraża. Jakby nie było człowiek wychował się od malieńkości z Windowsem i co by się z nim nie działo i jak często to zawsze wychodziło się obronną ręką (nawet jeśli kończyło się formatem). Trochę bawię się obróbką zdjęć, filmów i konwersjami na różne dziwne formaty. Szukanie softu na Linuxa żeby móc dalej to robić graniczyłoby chyba z cudem. Chyba jeszcze nie dojrzałem żeby zmienić system.
                      Jeśli nie musisz wybierać, to zainstaluj Linuxa obok Windowsa. Fora linuksiarzy, jak wszystkich freaków (np. piwoszy i piwowarów) są pełne opracowań jak sobie z takim czy innym problemem poradzić, na tym opiera się filozofia open source.

                      Jestem żywym dowodem, że da się to zrobić bezboleśnie, choć z drugiej strony dla mnie najważniejszą funkcją kompa jest dostęp do netu, cała reszta może nie istnieć.
                      blog.kopyra.com

                      Comment

                      • Marusia
                        Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                        🍼🍼
                        • 2001.02
                        • 20221

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi

                        Jestem żywym dowodem, że da się to zrobić bezboleśnie, choć z drugiej strony dla mnie najważniejszą funkcją kompa jest dostęp do netu, cała reszta może nie istnieć.
                        Możliwe, że tu jest właśnie pies pogrzebany Jak używam kompa u Qbolandów, to tez mi Linux nie przeszkadza, bo wchodzę na forum i grzebię w sieci tylko.

                        Slav już miał kilka podejść do Linuksa, najdłużej chyba trwał na kompie z miesiąc
                        Tzn. jest Ubuntu, ale nie używamy...
                        www.warsztatpiwowarski.pl
                        www.festiwaldobregopiwa.pl

                        www.wrowar.com.pl



                        Comment

                        • silvian
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2008.08
                          • 727

                          #13
                          Dużo ludzi instaluje Linuxa tylko po to żeby być w opozycji do Windowsa, który przecież jest źródłem wszelkiego zła. Nie mówię tu o prawdziwych userach, którzy wykorzystują zalety Linuksa. Kolejnym problemem jest to, że Linux jest darmowy a Windows nie. Ten argument trafia do wielu ludzi na świecie, bo Windows tani nie jest. Lecz w Polsce, gdzie zdecydowana większość jedzie na piractwie to jeszcze dużo piwa musi się wlać do gardeł żeby to piractwo zlikwidować. Tu nawet nie chodzi o skuteczne wyłapywanie piratów (de facto musieli by uwalić 95% narodu) a o polską mentalność. Ogólnopolskie fora kwitną od linków do darmowych hostów z "lewym" oprogramowaniem, które można mieć za jednym kliknięciem. A skoro jest tam też dobrze wszystkim znany Windows, to po co się męczyć Linuksem?
                          I tutaj rodzi się pytanie, Linux tylko dla zapaleńców?
                          "Niech zatrwożą się niewierni, przyjaciele, na sztorc kosa..."

                          Comment

                          • kopyr
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2004.06
                            • 9475

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika silvian Wyświetlenie odpowiedzi
                            Lecz w Polsce, gdzie zdecydowana większość jedzie na piractwie to jeszcze dużo piwa musi się wlać do gardeł żeby to piractwo zlikwidować. Tu nawet nie chodzi o skuteczne wyłapywanie piratów (de facto musieli by uwalić 95% narodu) a o polską mentalność. Ogólnopolskie fora kwitną od linków do darmowych hostów z "lewym" oprogramowaniem, które można mieć za jednym kliknięciem. A skoro jest tam też dobrze wszystkim znany Windows, to po co się męczyć Linuksem?
                            I tutaj rodzi się pytanie, Linux tylko dla zapaleńców?
                            Wiesz miliony, a właściwie dziesiątki milionów zapijają się Tyskim, czy to dowód, że jest najlepsze. Jak dobrze wiemy jest dokładnie odwrotnie.
                            Ja też od zarania mojego kontaktu z kompem jechałem na piratach. Nadszedł jednak taki czas, że stwierdziłem, że nie ma się co oszukiwać. Stać mnie na ten system operacyjny. Filmów nie muszę ściągać w nie wiadomo jakich ilościach, bo i tak nie ma ich kiedy oglądać. Hity jestem sobie w stanie kupić, jak wychodzą w formie gazetowej. Zresztą tu w ogóle nie ma dylematu, film, muza, to są luksusy, z których nie muszę korzystać i nie mam moralnego prawa, żeby piracić.
                            Inaczej było 10-15 lat temu z winodwsem czy Officem. Niestety chciałeś zrobić projekt na studiach musiałeś mieć pirackiego excella, worda. Kogo było stać na wywalenie kilku tysięcy złotych. Podobnie gry. Kiedyś, pamiętam to gra kosztowała 3-4 miliony i to była z grubsza jedna pensja. Te okoliczności nas moralnie rozgrzeszały, bo gdyby nie piractwo tkwilibyśmy w zacofaniu, a trzeba nam było gonić zachód. Windows kiedyś kosztował tyle co połowa kompa, teraz jak kupujesz nowy komp zwykle jest już windows, ewentualnie możesz go kupić za 400zł. I jakiś czas temu kupiłem XPeka OEM, żeby mieć czyste sumienie. I teraz na laptopie też bym kupił, bo byłoby mnie na to stać, ale postanowiłem spróbować i nie żałuję. Mam jeszcze trochę mp3, szczególnie takich których nie można dostać w Polsce, lub które mam od wieków, ale nowych rzeczy nie ściągam. Jeśli nie zacznę od siebie, jeśli będę dopuszczał kradzież intelektualną, jak mogę się oburzać na kradzież w sklepie.
                            Nie będę w nikogo rzucał kamieniem, ale sam sobie staram się narzucić wyższe standardy moralne . Z drugiej strony zainstalowanie Linuxa jest dla mnie rodzajem pozytywnego snobizmu, tak jak bojkot koncernowego piwa. Zobaczymy czy wytrwam.

                            Wracając do pytania, w miarę jak się bogacimy jako społeczeństwo będzie coraz więcej legalnego lub open sourceowego softu. Chodzi o to, żeby piracenie nie było powodem do dumy, do chwalenia się. To powinno być powodem do wstydu. I tu jest problem, analogiczny zresztą jak przy kierowaniu samochodem po alkoholu. Po drugie oprogramowanie open source staje się coraz bardziej intuicyjne i coraz lepsze. Spójrz na fenomen Firefoxa, teraz jest najpopularniejszą przeglądarką.
                            blog.kopyra.com

                            Comment

                            • fidoangel
                              Major Piwnych Rewolucji
                              🥛🥛🥛
                              • 2005.07
                              • 3489

                              #15
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                              (...)Chodzi o to, żeby piracenie nie było powodem do dumy, do chwalenia się. To powinno być powodem do wstydu. I tu jest problem, analogiczny zresztą jak przy kierowaniu samochodem po alkoholu.
                              Sorrki , ale prowadzenie po pijaku to nie ta sama kategoria wagowa "grzechu"
                              Próby zabójstwa nie można porównywać do podglądania kąpiącej się sąsiadki.
                              "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                              Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                              Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                              Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                              Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X