Na wsi czy we wsi?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kopyr
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2004.06
    • 9475

    #16
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grzeber Wyświetlenie odpowiedzi
    Podobnie ma się z krajami o tych, co historycznie były częścią Polski lub miały bliższy związek mówimy "jadę na Ukrainę, Białoruś, Litwę". Nie wiem tylko dlaczego tak samo stosuje się przy Słowacji.
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgroza Wyświetlenie odpowiedzi
    Nie wspominając o Węgrzech.
    Ale przecież oba kraje też kiedyś miały bliskie związki z Polską. Tak koło 1030, 1370 i 1440 roku
    No, podobnie jak kiedy mówimy, że jedziemy "na Alaskę".
    blog.kopyra.com

    Comment

    • jacer
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2006.03
      • 9875

      #17
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
      No, podobnie jak kiedy mówimy, że jedziemy "na Alaskę".
      Nooo, i na Antarktyde, Grenlandie i na Madagaskar.

      aaa, nie. Madagakskar jest nasz, scheda po Beniowskim
      Milicki Browar Rynkowy
      Grupa STYRIAN

      (1+sqrt5)/2
      "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
      "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
      No Hops, no Glory :)

      Comment

      • zgroza
        Major Piwnych Rewolucji
        🍼
        • 2008.03
        • 3605

        #18
        nie no, w tym wypadku chodzi o to, że Alaska jest wyspą/pówyspem/półwyspowata.
        Lotna ekspozytura browaru

        Też Was kocham.

        Comment

        • jacer
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2006.03
          • 9875

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgroza Wyświetlenie odpowiedzi
          nie no, w tym wypadku chodzi o to, że Alaska jest wyspą/pówyspem/półwyspowata.
          Coś kręcisz.

          Mówi się, że idzie się na Rynek. Rynek był jakąś wyspą? Rynek to centrum miasta.
          Milicki Browar Rynkowy
          Grupa STYRIAN

          (1+sqrt5)/2
          "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
          "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
          No Hops, no Glory :)

          Comment

          • zgroza
            Major Piwnych Rewolucji
            🍼
            • 2008.03
            • 3605

            #20
            Nie porównuj orzechów z dolarami, Jacerze.
            Last edited by zgroza; 2009-05-12, 23:32.
            Lotna ekspozytura browaru

            Też Was kocham.

            Comment

            • jacer
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2006.03
              • 9875

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgroza Wyświetlenie odpowiedzi
              Nie porównuj orzechów z dolarami, Jacerze.
              Proponuje żebyście napisali do tej kobitki-polonistki z Trójki, która wyjaśnia takie sprawy. I będzie po kłopocie.


              P.S. Nie wiedziałem, że język polski dzieli sie na orzechy i dolary
              Milicki Browar Rynkowy
              Grupa STYRIAN

              (1+sqrt5)/2
              "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
              "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
              No Hops, no Glory :)

              Comment

              • Wujcio_Shaggy
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2004.01
                • 4628

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grzeber Wyświetlenie odpowiedzi
                (...)
                Wydaje mi się, że jednak popularniejsze są zwroty "na Białołęce" i ewentualnie "na Rakowieckiej". (...)
                "na Rakowieckiej" bez wątpienia - zawsze występuje forma "na ulicy" (ale "w alei/Alejach"). Co do Białołęki, to kiedyś, przy okazji konsumpcji piwa na ławce w parku (w czasach, gdy było to legalne...), zdarzyło mi się przeprowadzić "wywiad środowiskowy" z byłym lokatorem tejże - i on mówił, że "siedział w Białołęce". Podobnie i opozycjoniści, których gen. Ślepowron internował "w Białołęce".

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grzeber Wyświetlenie odpowiedzi
                (...) A co do części Warszawy to wydaje mi się, że to co ma dłuższe związki z Warszawą i analogicznie było usytuowane bliżej i wcześniej zostało wchłonięte (zdecydowana większość) określa się jako "na Ochocie, Woli, Grochowie, Kamionku, Pradze, Sielcach, Czerniakowie itp.", o tych częściach, które włączono później mówi się już "w Aninie, Józefosławu, Jeziorkach itp". Podobnie ma się z krajami o tych, co historycznie były częścią Polski lub miały bliższy związek mówimy "jadę na Ukrainę, Białoruś, Litwę". Nie wiem tylko dlaczego tak samo stosuje się przy Słowacji.
                Józefosław nie należy do Warszawy (jeszcze?)

                Nie, Grzeber - Anin włączono do Warszawy w 1951, równocześnie z Tarchominem, który leży dalej od centrum i przez lata był zurbanizowany w znacznie mniejszym stopniu, ale jego odrębność zatarła się znacznie szybciej - dlatego "na Tarchominie". Jeszcze gwałtowniejsza zmiana nastąpiła na Młocinach (też 1951): przed wojną pływało się statkiem "do Młocin", ale wypoczywało się już "na Młocinach". O Włochach zaś jeszcze całkiem niedawno mawiano "Włochy pod Warszawą", choć też należą od 1951 i bliżej stąd do centrum, niż z Młocin czy Tarchomina.

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedzi
                Coś kręcisz.

                Mówi się, że idzie się na Rynek. Rynek był jakąś wyspą? Rynek to centrum miasta.
                Nie bardzo. W sensie funkcjonalnym rynek ulegał "odcentralnieniu" już od końca XIX w., w miarę postępującej urbanizacji (oczywiście, ten wzrost był nierówny w różnych miastach) i jego znaczenie zmniejszało się. Stąd niegdysiejsze "w Rynku" zostało zastąpione w języku przez "na Rynku", w miarę jak Rynek stawał się coraz zwyklejszym placem.
                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

                @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

                Comment

                • delvish
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2004.11
                  • 3508

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wujcio_Shaggy Wyświetlenie odpowiedzi
                  W sensie funkcjonalnym rynek ulegał "odcentralnieniu" już od końca XIX w., w miarę postępującej urbanizacji (oczywiście, ten wzrost był nierówny w różnych miastach) i jego znaczenie zmniejszało się.
                  W Warszawie wraz z postepującem procesem "wsiowienia" zapewne tak jak piszesz właśnie się działo. W takim np. Krakowie rynek nadal pełni funkcje centralne.
                  A moja śp. babcia jak szła na rynek (akurat nie krakowski) mówiła, że idzie "w na Rynek"
                  "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
                  (Frank Zappa)

                  "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

                  Comment

                  • tfur
                    Major Piwnych Rewolucji
                    🍼🍼
                    • 2006.05
                    • 1311

                    #24
                    przestałem śledzić wątek, a tu taki odjazd nastąpił! kwestię różnorodności języka polskiego uważam za znacznie ciekawszą od wypadków sprzedaży przeterminowanego piwa. w poruszanych wyżej zagadnieniach często poruszamy się, my - użytkownicy polszczyzny - po trudno definiowalnych obszarach na pograniczu gwarowej niepoprawności, oboczności i ususu i sądzę, że nawet 'pani z trójki' wszystkiego by nam nie doprecyzowała. lejta chmielową oliwę do ognia dysputy!
                    veni, emi, bibi

                    Comment

                    • Wujcio_Shaggy
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2004.01
                      • 4628

                      #25
                      W Krakowie i owszem, cały obszar centrum sytuuje się na Starym Mieście i Wawelu. Natomiast to, że w Warszawie centrum "wyniosło" się ze Starego Miasta (za ciasnego w miarę rozwoju) to nie żadne "wsiowienie", tylko wręcz przeciwnie, rozrost tkanki wielkomiejskiej to spowodował. Za caratu i II RP punktem centralnym Warszawy był plac Teatralny, gdzie był Ratusz, Teatr, sklepy, restauracje - jednym słowem salon. Obszar centrum dążył wówczas w stronę Marszałkowskiej i Dworca Głównego (Wiedeńskiego).

                      "Wsiowienie" nastąpiło po wojnie, gdy tow. tow. architekci i urbaniści zarządzili centrum na placu Defilad, na którym miały gromadzić się tłumne manifestacje radosnych ludzi pracy, tuż u stóp pałacu im. Stalina, mieszczącego wszystkie instytucje miejskie i partyjno-państwowe. Nie do końca im to wyszło, skutkiem czego jedynym centrum w Warszawie były Domy Towarowe "Centrum". No i ten słup, od którego liczono kilometraż do różnych miast od rogu Alej i Marszałkowskiej.

                      Tego centrum nadal nie ma; kto wie, czy za czas jakiś funkcji centrum nie przejmą jakieś "Złote Tarasy", czy inny kołchoz handlowo-usługowy...
                      Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                      Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

                      @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

                      Comment

                      Przetwarzanie...
                      X