Trochę zaskoczyły mnie informacje o zakończeniu kariery przez aż czterech kadrowiczów, co - biorąc pod uwagę zamieszanie wokół odejścia Kurka z reprezentacji, a chwilę potem ciche odejście Żygadły daje do myślenia, co do atmosfery w drużynie...
A nie jest to aby efekt, mitycznej już, inteligencji siatkarzy? Prosta kalkulacja im wyszła, że podobnego sukcesu już nie osiągnie się w najbliższych latach a stare kości już trzeszczą
Ciekawe, że media nie katują nas babolem Komorowskiego, który po meczu pozdrowił polskich piłkarzy i podziękował Piotrowi Solorzowi. Tak, Solorz w czasach kiedy był agentem był jeszcze Piotrem...Podgórskim. Iście szatańska pomyłka.
Ależ wśród znajomych oni nadal do niego mówią Piotrze.
Ostatnia zmiana dokonana przez jacer; 2014-09-23, 10:56.
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
A nie jest to aby efekt, mitycznej już, inteligencji siatkarzy? Prosta kalkulacja im wyszła, że podobnego sukcesu już nie osiągnie się w najbliższych latach a stare kości już trzeszczą
Hm, u niektórych kości faktycznie nienajświeższe , u innych (a w zasadzie u wszystkich) kontuzji było dużo.
Sukces jest z pewnością z tych przez duże SU (np. Su 22 M 4 ), i powtórzenie go jest mało prawdopodobne.
Myślę jednak, że siatkówka jest dyscypliną, gdzie zawodnicy NAPRAWDĘ trenują (co wcześniej w ramach złośliwego apelu do kopaczy napisał VPRz).
Na filmie "Drużyna" można było zaobserwować, jak ci faceci zasuwają dzień w dzień, skoszarowani w COS-OPO w Spale przez kilka miesięcy w roku...
A, że okazja jest niepowtarzalna do ukoronowania kariery... Tyle, że jednym z powodów ich sukcasu była udana mieszanka młodzieńczej żywiołowości z rozwagą i doświadczeniem (mam tak samo, jak patrzę w lustro ).
Szok, oszołomienie, osłupienie, zdumienie, zamęt w głowie, niedowierzanie. Prezes krajowego związku aresztowany, korupcja przy mistrzostwach świata. A to wszystko przy dyscyplinie dla dżentelmenów i rodzin z dziećmi.
Dodatkową traumą jest to, że platformiane CBA, w którym z korzeniami i do cna wyrwano pisowskie metody śledcze, stosuje "operację specjalną: kontrolowane wręczenie korzyści majątkowej" czyli toczka w toczkę to za co oburzano się święcie przy sprawie pani Marczuk, Sawickiej czy Kwaśniewskiej. Ot prawda etapu...
szkoda że tak kończy pan P.
podobno nie działo się w samym związku dobrze od jakiegoś czasu,
na zewnątrz same achy i ochy, mówiono że PZPS + to co organizuje to wyznacznik dla świata siatkówki/wzór do naśladowania
okazuje się że nie do końca tak kolorowo
ciekawe kogo jeszcze zatrzymają?
Tak zupełnie na marginesie warto zaznaczyć, że Mirosław P. 27 października został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, drugiego najwyższego odznaczenia cywilnego w naszym kraju.
A na jeszcze dalszym marginesie, że jego poprzednik prezesa na fotelu przez kilka lat oczyszczał się z zarzutów przed licznymi instancjami.
Ostatnia zmiana dokonana przez leona; 2014-11-14, 21:21.
Wracając do sportu...
Mieliśmy mieć weekend-święto polskiej siatkówki.
Nastawiłem się na fiestę, zwłaszcza, że zapasy belgijskie z Lidla się chłodziły, a był to weekend kuchni włoskiej i pizze zostały wybrane .
Ale... Najpierw (sorka, tak wyszło) mecz Polska-Polska (czyli Resovia-Skra) w Enerde, na którym chłopaki z Bełtachowa (literówka zamierzona ) pokazali, że grać to im się za bardzo nie chce...
No, a w niedzielę... Najpierw znowu proces myślowy zawodników Skry pt. "Zara, zara, chłopaki, to może jednak trochę zagramy? Jak już wyszliśmy...". Piąty set był ciekawy i dramatyczny, ale przebudzenie nastąpiło za późno i z w/w powodów nie wyszło.
Drugi mecz ciekawszy, ale Zenit Kazań i jego "galacticos" jednak grali (i ugrali) swoje, nienerwowo, całkiem, jak nożna reprezentacja RFN w swych najlepszych czasach. Nie musiało być widowiskowo (choć często jednak było), grunt, że efekt zamierzony osiągnięty.
Całkiem na dorżnięcie (ale to już piłka spocona, yyy..., kopana) wymęczony remis z Irlandią po równie wymęczonym meczu. Ciekawostką łączącą oba te siatkarsko-nożne wydarzenia było to, że i tu i tu przeważali polscy kibice. Ich zdrowie!
Reasumując: Rzeszowianie pokazali się z jak najlepszej strony, stanęli na wysokości zadania i chwała im za to co osiągnęli. Grę "wielkiej" Skry, odebrałem jako lekceważenie i obrazę wspaniałych polskich kibiców........
Ja żałuję, że Resovia nie zagrała na takim poziomie 30.11.2014 w niby ligowym, ale mającym propagować siatkówkę meczu ze Skrą w Atlas Arena w Łodzi i "oddała" mecz do 0 Jadąc tam liczyłem na ciekawsze widowisko.
Napis: "ściągnięto 99%" cieszy tylko przez pierwsze pół godziny. Admin ma zawsze rację PIWOSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ
Aż mi się wierzyć nie chce, że olaliśmy taki temat na ponad rok... .
Przedwczoraj rzucałem mięsem i miotałem się w czasie trzech ostatnich setów meczu z Iranem.
Myślałem, że to ekstremum, bo mecze z kozo... (KWTW, zwłaszcza na zlotach ) mają swoją dramaturgię.
Ale dzisiejsza końcówka meczu z Argentyną, trzeci set... Aż chyba nie mam siły iść do lodówki po kolejne piwo... .
Comment