Ile kasy wylaliście już do zlewu?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Seta
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.10
    • 6964

    #31
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika hasintus
    Mnie to jakoś nie śmieszy
    Dopiero zobaczyłem...
    Mam nadzieję, że nie uraziłem Cię zbytnio? Nie było to moim zamiarem. Sorki.
    Po prostu nie do końca w zrozumiały sposób to opisałeś (dalej nie wiem o co Ci chodziło)...

    Comment

    • Wujcio_Shaggy
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2004.01
      • 4628

      #32
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika JAckson
      (...) Ostatnio w kanał poszedł chyba ten nowy okocim w rzeźbionej butelce i pewnie jakieś domowe
      Ale chyba nie nasze?!

      Ja osobiście żadnego domowego nie wylałem, nawet Serszerona "Lemona" (jakby kto pytał, naszego jedynego - odpukać! - kwasa). Z przemysłowych: pamiętam, że wylałem ćwiartkę (litra) Imperatora, kilka "belgijskich" wynalazków, a przed latem nawet i Zdrojowe, które było kompletnie zwietrzałe. Generalnie mam opory przed zasilaniem kanalizacji piwem: zakąszam albo przepalam papierocha, aż jakoś zmęczę...
      Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

      Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

      @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

      Comment

      • dadek
        Major Piwnych Rewolucji
        🍺🍺
        • 2005.09
        • 4776

        #33
        Ja ostatnio zasiliłem zlew przed trzema laty i był to oczywiście Imperator. Na codzień nie zdarza mi się to w ogóle, gdyż kupuję tylko te piwa które lubię, w niedużych ilościach i pilnuję terminu przydatności. A nowe piwa, pite po raz pierwszy, uważam że jakiekolwiek by nie były, trzeba dopić do końca i wtedy dopiero można ocenić. Połowa mojego spożycia to niepastery które zawsze przechowuję w lodówce. Ostatnio na parapetówce trafiły się lekko zmętniałe "Dawne", czego nie zauważyliśmy kupując całą skrzynkę (nie przekroczyło terminu ale stało poza lodówką w sklepie Piotr i Paweł). Jednak nie zmarnowała się ani butelka, a niektórzy nawet sobie chwalili wciskając niezorientowanym że "to niefiltrowane".

        Comment

        • skitof
          Major Piwnych Rewolucji
          🍼🍼
          • 2007.11
          • 2485

          #34
          Oj, tego lata to rekord. Dlatego że:
          po pierwsze piw niepasteryzowanych jest dużo więcej, więc też ich dużo więcej kupuję
          po drugie, bo sklepy w ogóle nie szanują piw niepasteryzowanych i z delikatną substancją obchodzą się jak z colą
          po trzecie nawet sklepy specjalistyczne nie mają często lodówek
          po czwarte nawet w piwiarniach i restauracjach można dostać zepsute piwo, bo nie schodzi, a jest ciepło
          po piąte, bo piwo z północy jedzie na południe w takim tempie i warunkach, że u celu jest już nadpsute
          To wielki problem piw niepasteryzowanych: są one rzeczywiście lepsze, ale do momentu opuszczenia browaru - a co się potem dzieje, lepiej nie myśleć.

          Comment

          • piotry
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2005.08
            • 761

            #35
            Mam podobne odczucia ...

            Dla mnie najbardziej drażniąca i wyniszczająca jest sprawa lokali - wylałem lub zostawiłem w tym sezonie ok kilkanaście kufli (na dwie osoby) za równowartość 1-2 skrzynek piwa. To jak mało wiedzą na temat piwa kelnerzy/barmani jest tragiczne. Podczas reklamacji są teksty typu "wszyscy pili i nic nie mówili". Znaczy się jak wszyscy coś robią to ja też powinienem, bo taki jest "Trynd" i taka moda ??

            Comment

            • Gringo
              Major Piwnych Rewolucji
              🍼
              • 2007.07
              • 2162

              #36
              Od jakiegoś już czasu staram się nie wylewać w zlew a jakoś wykorzystać dla spokoju sumienia
              Obecnie stosuję jako ciecz pułapki na szkodniki, m.in. ślinik luzytański, albo podlewam drzewka ogrodowe.

              Comment

              • fidoangel
                Major Piwnych Rewolucji
                🥛🥛🥛
                • 2005.07
                • 3491

                #37
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skitof
                To wielki problem piw niepasteryzowanych: są one rzeczywiście lepsze, ale do momentu opuszczenia browaru
                A ja wczoraj kupiłem przez głupotę Lwówka i wcale z Tobą sie nie zgodzę. Był jak ze starej zardzewiałej beczki i nie była to na pewno wina transportu, przechowywania, lodówki i takich tam. Dopiłem choć nie wiem po co i skąd wziąłem na to siły.
                Wiele z tych piw już z browaru wychodzi do d...y.
                "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                Comment

                • skitof
                  Major Piwnych Rewolucji
                  🍼🍼
                  • 2007.11
                  • 2485

                  #38
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel
                  Wiele z tych piw już z browaru wychodzi do d...y.
                  Niestety racja.

                  Comment

                  Related Topics

                  Collapse

                  Przetwarzanie...