Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skitof
Wyświetlenie odpowiedzi
Jeśli chodzi o oddział przy SWIMP to jest to klasyczny przykład wstąpienia Niestety, nie mam już dodatkowego czasu, żeby rozkręcać oddział, a reszta członków cicho siedzi - tylko Moonjava czasem coś usiłuje robić.
Generalnie jeśli chodzi o sformalizowane grupy w Polsce jak dla mnie największym problemem jest struktura takich podmiotów (za dużo organów, biurokracja, marnowanie na to czasu). Drugim problemem jest mobilizacja ludzi do działania. W praktyce najczęściej jest tak, że jest jedna osoba, która coś robi twórczo, a innym przydziela zadania do wykonania. Jeśli by się znalazła taka osoba we Wrocku, to ja z chęcią będę aktywnym członkiem w jakimkolwiek przedsięwzięciu. Ale nie zamierzam tego prowadzić - nie dam rady, doba za krótka
Comment