Przy piwie o Mundialu 2010 (temat piłkarski)

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • mazur87
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2009.04
    • 171

    #31
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Bombadil13 Wyświetlenie odpowiedzi
    Na każdych MŚ mecze grupowe zawodzą. Pierwsze dwie rundy to jeden, dwa ciekawe mecze. Trzecia to jeszcze większe nudy bo już wszystko poukładane, no chyba, że akurat nic nie jest poukładane to zaczyna się walka.
    Faworytów upatrywałbym w tych co wypadają nie za mocno.
    Znaczy Niemcy i Azjaci odpadają w pierwszych meczach po fazie grupowej.
    Czekam aż zaczną się MŚ
    Właśnie druga kolejka powinna być najciekawsza, bo to praktycznie jej wyniki decydują o awansach
    Lech... Zawsze się dzieje.... ;-))
    Niech zwycięża Lech.... Wielki Kolejorz KKS!!!

    Comment

    • pirackamuza
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2004.12
      • 1908

      #32
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Bombadil13 Wyświetlenie odpowiedzi
      Znaczy Niemcy (...) odpadają w pierwszych meczach po fazie grupowej.
      Oby...
      Toruń przeprasza za Radio Maryja
      www.bobofruty.pl

      Comment

      • pirackamuza
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2004.12
        • 1908

        #33
        No biało-czerwoni jednak potrafią wygrać z Hiszpanią.
        A sędzia Webb jednak ma skłonności samobójcze. Najpierw nie wiadomo skąd wymyślił 5 minut do doliczenia, potem krakers dla szwajcarskiego bramkarza oraz dla Hakana za nieumyślną rękę, rzut rożny dla Hiszpanów już po upłunięciu owych 5 minut... Oj, łysy, ktoś ci kiedyś w ciemnym zaułku łeb obije...
        Ale ostatecznie i tak Hiszpania wygra grupę. Nie takie rzeczy się na mundialach zdarzały.
        Toruń przeprasza za Radio Maryja
        www.bobofruty.pl

        Comment

        • mazur87
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2009.04
          • 171

          #34
          To co się dzieje, naprawdę nie istnieje - tak chciałbym powiedzieć.... Szok, ale trzeba szukać szansy w następnych meczach. Wydaje mi się, że Hiszpanie nie potrzebnie wygrali z Polską 6-0. Myśleli, że Szwajcarów rozwalą w podobnym stylu a tu trafiła kosa na kamień.. No ale cóż...
          Lech... Zawsze się dzieje.... ;-))
          Niech zwycięża Lech.... Wielki Kolejorz KKS!!!

          Comment

          • Mason
            Major Piwnych Rewolucji
            🍼
            • 2010.02
            • 3280

            #35
            Brawa dla Szwajcarów

            Jeśli pierwsza kolejka to prezentacja faktycznej formy finalistów to po finale Deutschland, Deutschland uber alles! Na razie mundial nudny okrutnie, choć komentatorzy odgrażają się że w drugiej kolejce zacznie się lepsza - ofensywna gra. No cóż, gorzej to już się nie da więc im wierzę :]
            JEDNO PIVKO NEVADI!

            Comment

            • zgroza
              Major Piwnych Rewolucji
              🍼
              • 2008.03
              • 3605

              #36
              Szwajcarzy nigdy nie używają słowa "biało-czerwoni". Oni mówią "Nati".
              Imponował mi kamienny spokój Hitzfelda po meczu.
              Lotna ekspozytura browaru

              Też Was kocham.

              Comment

              • kiszot
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                🍼🍼
                • 2001.08
                • 8108

                #37
                Był to chyba najciekawszy mecz jak do tej pory.Helweci wcale nie grali tak dobrze za to dobrze się bronili.Plus mieli sporo szczęścia.Natomiast gra Hiszpanów przypominała walenie głową w mur.Zobaczymy co będzie dalej z grą jednych i drugich.
                Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                So von Natur, Natur in alter Weise,
                Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                Comment

                • pirackamuza
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2004.12
                  • 1908

                  #38
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgroza Wyświetlenie odpowiedzi
                  Szwajcarzy nigdy nie używają słowa "biało-czerwoni". Oni mówią "Nati".
                  A niech sobie mówią, jak im się podoba, co mnie to? Ja użyłem tego określenia w związku z niedawnym spotkaniem naszych orłów z Hiszpanami.
                  Toruń przeprasza za Radio Maryja
                  www.bobofruty.pl

                  Comment

                  • żąleną
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2002.01
                    • 13239

                    #39
                    To jest konsekwencja tego, że kadra hiszpańska gra niemal kubek w kubek jak Barcelona, czyli stylem tysiąca podań. Wystarczy defensywnie ustawiony, zdeterminowany zespół, taki jak Chelsea lub Inter, plus sędzia pozwalający na twardą grę, żeby mieli spore problemy ze strzeleniem bramki. Czy raczej wejściem z piłką do bramki, bo jak inaczej nazwać próby rozgrywania w polu karnym przeciwnika? W drugiej połowie już majtki trochę im się paliły.

                    Też jestem ciekaw, co z tego wyniknie. Na razie wychodzi na to, że Hiszpanie nie potrafią odwrócić losów spotkania. A Torres to chyba zaraził się czymś od naszych reprezentantów, że tak piłka się od niego odbijała.

                    Comment

                    • dipeone
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2010.05
                      • 741

                      #40
                      Ładną bramę Forlan huknął. Oby Urugwaj wygrał i niech więcej gospodarze nie trąbią.
                      Szkoda ,że nie widziałem meczu Hiszpanów ,bo wynik na pewno sensacyjny. Byłem na swoim meczu i tam na szczęście sensacji nie było.

                      Comment

                      • Pogoniarz
                        † 1971-2015 Piwosz w Raju
                        • 2003.02
                        • 7971

                        #41
                        No i jak to raz sierpem, raz młotem nie tępić czerwoną hołotę
                        Po wielomiesięcznym zgrupowaniu sportowo-politycznym na trzech kontynentach Koreańczycy długo stawiali opór pięciokrotnym mistrzom świata Brazylijczykom. Żeby piłkarze nie myśleli o wybraniu wolności, ich rodziny i przyjaciele byli i są zakładnikami reżimu Kim Dżong Ila.
                        Last edited by Pogoniarz; 2010-06-17, 10:02.


                        Prawie jak Piwo
                        SZCZECIN

                        Comment

                        • zgroza
                          Major Piwnych Rewolucji
                          🍼
                          • 2008.03
                          • 3605

                          #42
                          Z dwunastu rzutów rożnych dla Hiszpanii każdy był bity inaczej
                          Lotna ekspozytura browaru

                          Też Was kocham.

                          Comment

                          • Tapir
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2009.10
                            • 730

                            #43
                            Tak oglądam Argentynę i mam 2 przemyślenia:
                            - Koreańczycy pomylili Mundial z mistrzostwami w zapasach.
                            - To że Maradona podejmuje mało logiczne decyzje to wszyscy wiedzieli (brak Cambiasso czy Zanettiego) ale fakt, że w drugim meczu od początku wychodzi Higuain to już przesada. Gość w 99 na 100 przypadków nie umie strzelić, podać, przyjąć czy ominąć kogokolwiek, nie rozumiem czemu boski Diego mając na ławce Milito czy zięcia wpuszcza Gonzalo. Zwróćcie uwagę na to, ile roboty przy pressingu i odbiorze odwala i Messi i (zwłaszcza) Tevez, tamten tylko stanie i czeka na piłkę. Strzelił co prawda gola ale 1.gdyby go nie zdobył to chyba by go kibice zamordowali, 2. znów czekał na sępa w polu karnym. W pierwszym meczu zmarnował masę sytuacji, najgorsze, że wszystko wypracowują mu inni zawodnicy, on nie potrafi samemu stworzyć nic.
                            Nie mam problemu z alkoholem. Mam problem z pieniędzmi na alkohol.

                            Comment

                            • Pogoniarz
                              † 1971-2015 Piwosz w Raju
                              • 2003.02
                              • 7971

                              #44
                              Mimo że Południowa Korea przegrywa 1:4, wcale nie gra tak fatalnie, my to już pewnie bylibyśmy blisko dwócyfrówki.(do tego trzecia bramka wpadła ze spalonego)
                              Last edited by Pogoniarz; 2010-06-17, 14:10.


                              Prawie jak Piwo
                              SZCZECIN

                              Comment

                              • Promil03
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2007.10
                                • 2833

                                #45
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Tapir Wyświetlenie odpowiedzi
                                Tak oglądam Argentynę i mam 2 przemyślenia:
                                - Koreańczycy pomylili Mundial z mistrzostwami w zapasach.
                                - To że Maradona podejmuje mało logiczne decyzje to wszyscy wiedzieli (brak Cambiasso czy Zanettiego) ale fakt, że w drugim meczu od początku wychodzi Higuain to już przesada. Gość w 99 na 100 przypadków nie umie strzelić, podać, przyjąć czy ominąć kogokolwiek, nie rozumiem czemu boski Diego mając na ławce Milito czy zięcia wpuszcza Gonzalo. Zwróćcie uwagę na to, ile roboty przy pressingu i odbiorze odwala i Messi i (zwłaszcza) Tevez, tamten tylko stanie i czeka na piłkę. Strzelił co prawda gola ale 1.gdyby go nie zdobył to chyba by go kibice zamordowali, 2. znów czekał na sępa w polu karnym. W pierwszym meczu zmarnował masę sytuacji, najgorsze, że wszystko wypracowują mu inni zawodnicy, on nie potrafi samemu stworzyć nic.
                                Efekt w postaci 3 strzelonych bramek obronił zarówno decyzję Maradony jak i samego zawodnika.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X