Oj, Krzysiu! Na taki poziom wypowiedzi już schodzisz? Mimo twojego notorycznego upierdliwstwa na każdy temat tego forum, włącznie z tematami, na których się nie znasz, uważałem cię za w miarę nieszkodliwego właśnie pajaca, biegającego w kalesonach udając pruskiego żołnierza. Ale teraz muszę zweryfikować zdanie. Ty nie jesteś pajac, tylko zwyczajny prostak.
A ja zdecydowanie wolę już być pajacem moherowym. Przynajmniej jest śmiesznie, a nie głupkowato.
Nie wiem jak inni, ale ja nic śmiesznego w Twoich wypowiedziach nie zauważyłem.....
Mimo wszystko gratuluję samooceny ...........
Zgadzam się w 100%! Dlatego dziwi mnie, że przypisałeś tak sentymentalną wymowę mojemu postowi, który w swojej istocie był bardzo pragmatyczny - wyjąwszy oczywiście wzmiankę o upadku moralnym, która nawiasem mówiąc wcale nie dotyczyła regulaminu. Być może niepotrzebnie dokleiłem ją do zdania traktującego o regulaminie, na przyszłość postaram się konstruować wypowiedzi bardziej łopatologicznie.
Ghana grała, aby wygrać, i zrobiła prawidłowo wszystko, co należało zrobić w tym właśnie celu. Piłkarz Ghany uderzył głową tak, że żaden z piłkarzy Urugwaju nie miał szans zapobiec jej wpadnięciu do bramki, ponieważ samego golkipera już w niej nie było, a znajdujący się na linii zawodnicy z pola nie dosięgliby piłki częściami ciała, których zawodnik z pola może używać do przyjęcia piłki podczas meczu. Piszesz jednak, że
Bramka dla Ghany nie była w żadnym momencie pewna.
i chyba widzę, w czym problem. W sensie, który jak mi się wydaje masz na myśli, bramka rzeczywiście nie była pewna. Na stadion mogła przecież spaść asteroida, a wtedy sędzia oczywiście nie wskazałby na środek boiska i w rozumieniu formalnym gola istotnie by nie było. W moim rozumieniu gol był jednak pewny w tym sensie, że tor lotu piłki jasno wskazywał na to, że wpadnie ona do bramki pomiędzy zawodnikami Urugwaju, inaczej Suarez nie wybiłby jej ręką, a głową, nogą lub choćby tyłkiem.
O czym można się przekonać na każdej powtórce. Dlatego uważam, że regulamin powinien zostać zmieniony, bo obecnie faworyzuje nie tych, którzy grają, aby wygrać, ale tych, którzy łamią przepisy, aby - no, może w omawianym przypadku nie wygrać, ale uniemożliwić prawie pewną wygraną przeciwnikowi. A różnica między bramką w tzw. ostatniej minucie a dowolnej innej jest tutaj akurat taka, że gdyby ta sytuacja zdarzyła się nawet kilkanaście minut wcześniej, Suarez prawdopodobnie nie zagrałby w ogóle ręką i nie musiałbym teraz pisać najdłuższego postu w moim życiu, na którym w dodatku pewnie się nie skończy.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcy
Co wydłużenie kary Suareza zmieniłoby w wyniku meczu Ghana-Urugwaj? Dlaczego inny zespół (w tym wypadku niemiecki) miałby odnieść niezasłużoną korzyść w związku z wydarzeniami w meczu ćwierćfinałowym?
Inny zespół nie ma nic do tego, chodzi o to, żeby nie skorzystał sam Suarez (grając w dalszej części turnieju). Ale może faktycznie jest to z mojej strony jedynie emocjonalny argument. Piłka nożna jest grą zespołową, dlatego jak napisałem wyżej, należałoby zmienić regulamin, aby na takich zagraniach nie mogła skorzystać drużyna naruszająca zasady gry. Czyli - zaliczać gola. A kto miałby decydować o tym, czy piłka by wpadła? No przecież nie powtórki wideo... Tylko i wyłącznie sędzia, który będzie miał tym samym dodatkową możliwość popełnienia błędu, a te przecież wg FIFA są solą piłki nożnej.
Absolutnie się nie zgadzam z interpretacją Żą.
Konkretne zachowania są w futbolu zabranione i grożą za nie jasne sankcje. Jeżeli zawodnik popełnia faul taktyczny, wybija aut lub gra ręką w sytuacji Suareza - dostaje odpowiednio żółtko, aut drużyny przeciwnej lub czerwoną i karny - w przypadku Suareza zamieniając pewnego gola na prawie pewnego gola. Jakie jest prawdopobieństwo niestrzelenia karnego?
Z kolei za niehonorowe, niesłusznie i do wyeliminowania uważam tzw. "nurki", czyli symulowanie, dopuszczanie do niesłusznych decyzji na korzyść swojej drużyny (Henry!) (poza granicznymi spalonymi) czy prowokowanie przeciwka za plecami drużyny. Ale niektórzy twierdzą, że to też sól futbolu...
Powinien być zaliczony gol i już, przecież piłka by wpadła do siatki.
Zdecydowanie jestem za
Tak własnie powinno się stać z duchem gry.
Przykłady:
Koszykówka- piłka w locie opadającym przy rzucie dotknięta przez gracza obrony-> punkty zaliczone
Rugby- powtarzające się naruszanie przepisów-> karne przyłożenie= 5 pkt
Mimo, że całm sercem byłem z Urugwajem to Ghana powinna awansować, przepisy otworzyły szansę dla Urugwaju. To jak dla mnie nielogiczne.
Konkretne zachowania są w futbolu zabranione i grożą za nie jasne sankcje.
Ależ jak najbardziej zgoda. Problem w tym, że obecne regulacje są moim zdaniem nieodpowiednie. No ale to taki folklor futbolu, innymi dyscyplinami (np. wspomnianą koszykówką) zarządzają po prostu sensowniejsi ludzie. FIFA to niestety partyjny beton.
Ależ jak najbardziej zgoda. Problem w tym, że obecne regulacje są moim zdaniem nieodpowiednie. No ale to taki folklor futbolu, innymi dyscyplinami (np. wspomnianą koszykówką) zarządzają po prostu sensowniejsi ludzie. FIFA to niestety partyjny beton.
Niestety to nie FIFA ustala zasady gry, jej to fifa.
Zdecydowanie jestem za
Tak własnie powinno się stać z duchem gry.
Przykłady: Koszykówka- piłka w locie opadającym przy rzucie dotknięta przez gracza obrony-> punkty zaliczone
Rugby- powtarzające się naruszanie przepisów-> karne przyłożenie= 5 pkt
Mimo, że całm sercem byłem z Urugwajem to Ghana powinna awansować, przepisy otworzyły szansę dla Urugwaju. To jak dla mnie nielogiczne.
To jednak trochę zły przykład. Jakby w koszykówce nie było tego przepisu, jeden gracz wybijałby za każdym razem piłkę będącą już nad koszem. Wyniki pewnie oscylowałyby w granicach 23:33.
piłka tylko dlatego nie wpada do siatki, że trafiła w przelatującego gołębia (były takie przypadki), to sędzia też powinien odgwizdać ewidentną bramkę? No, przecież gdyby nie głupi gołąb na usługach drużyny przeciwnej, to byłaby bramka. No jak Żą, sędzia powinien wówczas odgwizdać bramkę? Albo były sytuacje, gdy to sędzia stawał na drodze piłki niechybnie zmierzającej do siatki. Powinien wówczas odgwizdać bramkę, a siebie usunąć z boiska?
Gołąb, tsunami, trzęsienie ziemii to nie to samo co celowe złamamie przepisów.
Uważam, że:
Niezależnie od minuty meczu, celowe zatrzymanie ręką piłki zmierzającej w światło bramki winno skutkować- zaliczeniem bramki i ukaraniem czerwoną kartką
A co gdyby, w tej samej, 120 minucie meczu, w sytuacji sam na sam, bramkarz wyciął napastnika. Przecież ten gdyby go minął na pewno strzeliłby do pustej bramki. Też uznać gola z automatu?
Poza tym w tej akcji dwóch Ghańczyków było wcześniej na spalonym, a zatem tego karnego w ogóle nie powinno być. Jeśli była niesprawiedliwość to niesłuszny karny i czerwona kartka dla Suareza.
Kto nie wierzy niech ogląda (46 sekunda powtórki):
Nie wiem, czy ktoś pamięta taką sytuację sprzed jakiś 20 lat z meczu piłki ręcznej, bodajże w polskiej lidze:
Końcówka meczu, jest remis, bramkarz jednej drużyny wchodzi w pole, przejęcie piłki i rzut z daleka w stylu Siódmiaka.. piłka prawie w bramce... nagle z ławki wstaje rezerwowy bramkarz, wbiega na boisko i wybija piłkę na aut.
Konsekwencje: kara meczu dla delikwenta, ale piłka nie wpadła do bramki, więc gola nie ma. Nie pamiętam, jak to się skończyło, ale zdaje się "ciało obce na boisku", więc był tylko rzut wolny.
To tak "bajdełej"...
A co gdyby, w tej samej, 120 minucie meczu, w sytuacji sam na sam, bramkarz wyciął napastnika. Przecież ten gdyby go minął na pewno strzeliłby do pustej bramki. Też uznać gola z automatu?
Trochę już słabnę, ale jeszcze ostatkiem sił się spytam: nie widzisz różnicy między tą sytuacją, a wybiciem piłki z linii bramkowej?
A co gdyby, w tej samej, 120 minucie meczu, w sytuacji sam na sam, bramkarz wyciął napastnika. Przecież ten gdyby go minął na pewno strzeliłby do pustej bramki. Też uznać gola z automatu?
Cóż! Taki mądry ta ja nie jestem. Nie wiem... Kluczowe w Twoim zdaniu wydają się słowa "gdyby minał". Wydaje mi się, że w powyższej sytuacji karny i czerwona byłyby sprawiedliwe, niezależnie od minuty.
Ale napewno zaliczyłbym bramkę gdyby zawodnika pędzącego na pustą bramkę zatrzymywano w sposób nieprzepisowy.
Poza tym w tej akcji dwóch Ghańczyków było wcześniej na spalonym, a zatem tego karnego w ogóle nie powinno być. Jeśli była niesprawiedliwość to niesłuszny karny i czerwona kartka dla Suareza.
Trochę już słabnę, ale jeszcze ostatkiem sił się spytam: nie widzisz różnicy między tą sytuacją, a wybiciem piłki z linii bramkowej?
Nie widzę. W obu przypadkach jest czerwona kartka i karny. Wystarczające zadośćuczynienie.
Mnożenie przepisów dla każdej sytuacji która może się zdarzyć jest absurdem.
Comment