Wiem, że to nie miejsce, ale w sumie... wszędzie jest miejsce. Bóg jest Miłością, a nie prokuratorem, księgowym, sędzią, który Cię podliczy i wymierzy Ci karę. Wszyscy jesteśmy jednakowo grzesznikami, i za wszystkich umarł Jezus. Nie sądzę, żeby to było tak, że po śmierci wyświetlą Ci wszystkie Twoje grzechy i dołożą wymiar kary. Jako grzesznicy nie jesteśmy w stanie w żaden sposób "zasłużyć" na niebo.
Mylisz się. Choćby od jutra zrobić takie prawo, że kula w łeb dla każdego powyżej 1 promila, to zbyt szybko liczba pijanych kierowców nie spadnie. W końcu spadnie, poprzez te egzekucje, ale efektu prewencyjnego nie ma. Nikt, a już tym bardziej pijany z zaburzoną oceną, nie sądzi, że go złapią. Wobec czego nie rozważa jaka jest za to kara. Sądzisz, że to jest tak: pijak myśli, eee za jazdę po pijaku mogę dostać tylko wyrok w zawieszeniu, bo nie byłem karany, stracę tylko prawo jazdy, luzik jadę.
Czytałeś ten list? Wyraźnie jest napisane "apelujemy również do władz państwowych i samorządowych (...) Trzeba ograniczyć ilość punktów sprzedaży, a także zakazać handlu alkoholem na stacjach paliw oraz między godziną 22 wieczorem a 8 rano. Trzeba też wprowadzić całkowity zakaz reklamy alkoholu." więc nie pitol mi tu o apelu do katolików. Biskup sobie wymyślił, że skoro ludzie nie chcą zachować abstynencji, to on musi uderzyć do władzy, żeby im "pomogła". Kto może wprowadzić zakaz reklamy alkoholu? Radni? Bronisz przegranej sprawy, nie wiem w imię czego.
Mylisz się. Choćby od jutra zrobić takie prawo, że kula w łeb dla każdego powyżej 1 promila, to zbyt szybko liczba pijanych kierowców nie spadnie. W końcu spadnie, poprzez te egzekucje, ale efektu prewencyjnego nie ma. Nikt, a już tym bardziej pijany z zaburzoną oceną, nie sądzi, że go złapią. Wobec czego nie rozważa jaka jest za to kara. Sądzisz, że to jest tak: pijak myśli, eee za jazdę po pijaku mogę dostać tylko wyrok w zawieszeniu, bo nie byłem karany, stracę tylko prawo jazdy, luzik jadę.

Czytałeś ten list? Wyraźnie jest napisane "apelujemy również do władz państwowych i samorządowych (...) Trzeba ograniczyć ilość punktów sprzedaży, a także zakazać handlu alkoholem na stacjach paliw oraz między godziną 22 wieczorem a 8 rano. Trzeba też wprowadzić całkowity zakaz reklamy alkoholu." więc nie pitol mi tu o apelu do katolików. Biskup sobie wymyślił, że skoro ludzie nie chcą zachować abstynencji, to on musi uderzyć do władzy, żeby im "pomogła". Kto może wprowadzić zakaz reklamy alkoholu? Radni? Bronisz przegranej sprawy, nie wiem w imię czego.
Comment